ohhh dziewczeta zwarte(niedlugo rozwarte) i gotowe.
a ja sie wlasnie zastanawiam czy na wszelki wypadek nie spakowac sobie torby do szpitala.bo i tak mam opcje rodzenia w domu bo tak trza w holandii,chybaze cos bedzie zle ze mna lub dzidzia to na zlecenie lekarza do szpitala mam sie udac ,a jakbym chciala tak sama w szpitalu rodzic to 500 E trza zaplacic,wiec nie ma wyjscia jakowego wiec zostaje porod domowy.ale noz widelec tym pakowaniem wywolam wilka z lasu...hmmm no wlasnie nie wiem za bardzo co robic niby do 26 czerwca mam czas ale kto wie
a ja sie wlasnie zastanawiam czy na wszelki wypadek nie spakowac sobie torby do szpitala.bo i tak mam opcje rodzenia w domu bo tak trza w holandii,chybaze cos bedzie zle ze mna lub dzidzia to na zlecenie lekarza do szpitala mam sie udac ,a jakbym chciala tak sama w szpitalu rodzic to 500 E trza zaplacic,wiec nie ma wyjscia jakowego wiec zostaje porod domowy.ale noz widelec tym pakowaniem wywolam wilka z lasu...hmmm no wlasnie nie wiem za bardzo co robic niby do 26 czerwca mam czas ale kto wie