reklama
Fado123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2019
- Postów
- 6 828
Igg to przeciwciala ,więc przechodziłas, ale już jest nieaktywny ,tak mi się wydajeA jak jest z cytomegalia ? Igm ujemne ,Igg dodatnie ?? Czy to bardzo źle ?
Zieloneq
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 7 Październik 2019
- Postów
- 23
Póki jesteś obstawiona antybiotykami to nie bój się zakażenia płodu.
Cieszę się, że wyniki ujemne! A kariotyp?
A propos możliwych powikłań to dostałam całą listę do podpisania przed zabiegiem. Zapewne gdyby wszystko się odbyło tak jak miało się odbyć to po amniopunkcji lekarka by mnie jeszcze ostrzegła co obserwować u siebie.
Ale się nie odbyło. Byłam ostatnia i po prawie 5h oczekiwanie dowiedziałam się, że jest to bardzo zły moment na amniopunkcje. Mam łożysko całkowicie zasłaniające przednią ścianę. Na dowód lekarka wbijała mi palce w różne miejsca brzucha pokazując mi na USG, że gdzie by nie dotknęła tam musiałaby igłą przebijać łożysko o grubości 2,5cm. Pewne krwawienie i zwiększone ryzyko poronienia. Umówiła mi genetyke u siebie 26 marca, aby ocenić czy przy rozrastaniu się macicy zrobi się gdzieś okienko przez które by mogła wprowadzić igłę. Jeśli tak to 31 marca amnio. Przy okazji powiedziała, że przez 10 lat wykonywania amnio widziała jeden wynik dodatni toxo. Mocno zasugerowała, abym przemyślała czy w ogóle warto, bo mam bardzo dobre rokowania.
Zdecydowałam, że koniec tej szopki. Sama miałam bardzo duże wątpliwości co do zasadności zabiegu. Zrobię u niej tę genetykę i jeśli nic nie wyjdzie złego w budowie dziecka to rezygnuje z amnio.
Po dzisiejszym dniu jestem zniszczona psychicznie, bardzo mnie to kosztuje wielu emocji. Chciałabym się już tylko cieszyć z tej ciąży.
Cieszę się, że wyniki ujemne! A kariotyp?
A propos możliwych powikłań to dostałam całą listę do podpisania przed zabiegiem. Zapewne gdyby wszystko się odbyło tak jak miało się odbyć to po amniopunkcji lekarka by mnie jeszcze ostrzegła co obserwować u siebie.
Ale się nie odbyło. Byłam ostatnia i po prawie 5h oczekiwanie dowiedziałam się, że jest to bardzo zły moment na amniopunkcje. Mam łożysko całkowicie zasłaniające przednią ścianę. Na dowód lekarka wbijała mi palce w różne miejsca brzucha pokazując mi na USG, że gdzie by nie dotknęła tam musiałaby igłą przebijać łożysko o grubości 2,5cm. Pewne krwawienie i zwiększone ryzyko poronienia. Umówiła mi genetyke u siebie 26 marca, aby ocenić czy przy rozrastaniu się macicy zrobi się gdzieś okienko przez które by mogła wprowadzić igłę. Jeśli tak to 31 marca amnio. Przy okazji powiedziała, że przez 10 lat wykonywania amnio widziała jeden wynik dodatni toxo. Mocno zasugerowała, abym przemyślała czy w ogóle warto, bo mam bardzo dobre rokowania.
Zdecydowałam, że koniec tej szopki. Sama miałam bardzo duże wątpliwości co do zasadności zabiegu. Zrobię u niej tę genetykę i jeśli nic nie wyjdzie złego w budowie dziecka to rezygnuje z amnio.
Po dzisiejszym dniu jestem zniszczona psychicznie, bardzo mnie to kosztuje wielu emocji. Chciałabym się już tylko cieszyć z tej ciąży.
Póki jesteś obstawiona antybiotykami to nie bój się zakażenia płodu.
Cieszę się, że wyniki ujemne! A kariotyp?
A propos możliwych powikłań to dostałam całą listę do podpisania przed zabiegiem. Zapewne gdyby wszystko się odbyło tak jak miało się odbyć to po amniopunkcji lekarka by mnie jeszcze ostrzegła co obserwować u siebie.
Ale się nie odbyło. Byłam ostatnia i po prawie 5h oczekiwanie dowiedziałam się, że jest to bardzo zły moment na amniopunkcje. Mam łożysko całkowicie zasłaniające przednią ścianę. Na dowód lekarka wbijała mi palce w różne miejsca brzucha pokazując mi na USG, że gdzie by nie dotknęła tam musiałaby igłą przebijać łożysko o grubości 2,5cm. Pewne krwawienie i zwiększone ryzyko poronienia. Umówiła mi genetyke u siebie 26 marca, aby ocenić czy przy rozrastaniu się macicy zrobi się gdzieś okienko przez które by mogła wprowadzić igłę. Jeśli tak to 31 marca amnio. Przy okazji powiedziała, że przez 10 lat wykonywania amnio widziała jeden wynik dodatni toxo. Mocno zasugerowała, abym przemyślała czy w ogóle warto, bo mam bardzo dobre rokowania.
Zdecydowałam, że koniec tej szopki. Sama miałam bardzo duże wątpliwości co do zasadności zabiegu. Zrobię u niej tę genetykę i jeśli nic nie wyjdzie złego w budowie dziecka to rezygnuje z amnio.
Po dzisiejszym dniu jestem zniszczona psychicznie, bardzo mnie to kosztuje wielu emocji. Chciałabym się już tylko cieszyć z tej ciąży.
reklama
Podobne tematy
Podziel się: