Na szczęście mam inne życiowe osiągnięcia zawodowe.
Osiągnieciem będzie wychowanie dziecka na dobrego człowieka w tych chorych czasach, a nie decyzja na poród w bólach bo "do tego kobieta jest stworzona"
Nigdy się ie zgodzę też ze SN jest bezpieczniejszy. Chyba za dużo widziałam u znajomych komplikacji pt. niedotlenienie itp. Dzieci mają po 5 lat i dalej są rehabilitowane przez cudowne porody SN.
Daj żyć innym prosze. Temat tego wątku był inny.
I te pierdolety o depresjach poporodowych. Po każdym porodzie można mieć depresje niezależnie czy to jest CC czy SN.
I serio nic mnie nie wkurza jak teksty o poświęceniu bólu i cierpienia dla wspaniałego porodu SN. Chcesz to cierp ale nie mów innym co mają robić.
Ale w sumie gratuluje, myślenie idealne dla dzisiejszych czasów i reżimowej Polski.
Będziesz chlubą narodu
może jakiś medal od prezesa będzie.