reklama
Rozwiązanie
Odradzam stanowczo zakup tego jakże drogiego sprzętu, z całym cookkey kosztuje prawie 5.5tys bo bez tego cookkey nie będziecie mieli wogole przepisów, mało tego, z urządzenia przepisy usuwają się same raz na rok, a to kosztuje 150zl dodatkowo, jeżeli chcecie wogole z niego korzystać bo nie ma wtedy nic, znajomi się smieja, bo mówią masz sprzęt za 5.5tys a musisz jeszcze przepisy kupować... Wstyd mi czasami jak to mówię. Powiem tyle, że w lidlu czy biedronce są takie sprzęty, wiele tańsze i spełniają tą samą funkcję, dodatkowo maja darmowa aktualizacje przepisow dożywotnio( brzmi dobrze...Jak w tytule, ma ktoś z Was?
Dobry sprzęt dla 5 osobowej rodziny czy przereklamowany?
Przymierzam się do kupna i zbieram opinie, czytam, dumam.
majaimadzia
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2016
- Postów
- 28
Ja się kiedyś zapaliłam, ale jak zobaczyłam cenę, to mi przeszło. Serio, jeżeli nie jesteś zamożna, można sobie spokojnie poradzić bez tego.
majaimadzia
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2016
- Postów
- 28
Na pewno do pieczenia chleba i ciast jest super wygodny, ale trzeba się nauczyć. Znajoma ma, ale oni od razu kupowali zamiast iluś sprzętów, bo w bloku mniej miejsca mają. Na trzy osoby wystarcza z tego co wiem, ale na pięć raczej nie sądzę
stacy
Fanka BB :)
Mam thermomix, osobiście sobie chwalę. Cena jest z kosmosu, ale warto. Obiady wg mnie tak na 4 osoby. Zastępuje wiele sprzętów domowych.
Asteraki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2017
- Postów
- 490
Widziałam test tego urządzenia z Lidla i wyszedł przyzwoicie. Ja bym porównała jeszcze z czego są zrobione poszczególne części, szczególnie ostrza.
Też się przymierzałam do zakupu, ale na moje potrzeby wystarczy kilka osobnych urządzeń.
Też się przymierzałam do zakupu, ale na moje potrzeby wystarczy kilka osobnych urządzeń.
Wiktorka88 O
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2016
- Postów
- 5 630
Moja siostra ma rodzinę 6 osobową i mówi że niestety, ale u nich się nie spisuje. Faktycznie fajne rzeczy wychodzą ale raczej dla rodziny 3/4 osobowej
reklama
- Dołączył(a)
- 26 Marzec 2018
- Postów
- 4
Z rzeczy, które warto wiedzieć:
- Thermomix to nie tylko ciasta i chleby - wszyscy się do tego przyzwyczaili: mozna gotować pełne obiady i to w jednym czasie - na dole zupa (nie tylko kremy) na górze na Varomie drugie danie.
- robisz wszystko sama: kostki rosołowe, masło, majonezy, pasty - wszystko co do tej pory kupowałaś robisz tu od tak po prostu - masło orzechowe w 20 sekund.
- jak masz TM5 to masz dostęp do całej bazy przepisów - około 5000 tys. Wszystko zgrywasz sobie na TM i krok po kroku robisz. Wychodzi praktycznie wszystko bo jest wyliczone co do grama każda przyprawa. Dodajesz sobie przepisy w planerze, tworzy Ci się lista zakupów i możesz ją rozesłać np mailem do męża. Ja zawsze od kuchni stroniłam a teraz robię takie imprezy, że głowa mała. Tam jest wszystko w instrukcji tak zrobione, że jedna rzecz sie kończy robić, druga zaczyna - ciasto na chleb rośnie a Ty w tym czasie robisz masło ziołowe do tego chleba. Nam się menu nieźle wzbogaciło.
- co do zamożności - teraz jest opcja kupowania w ratach. Można mieć Thermomix od 134 zł miesięcznie. Możecie być pewne, że dużo więcej oszczędzacie robiąc rożne rzeczy w domu. Skończył się majonez? Żółtko, olej i minuta 30 sekund.
- nic się nie marnuje. Jak masz rodzinę do 5 osób - żarcia jest idealnie pod wszystkich. Zostało nam mięsa z grilla - zmieliliśmy na kostkę rosołową.
- Lidlomix jest chyba gorszy od biedromisia bo biedromis ma waga wbudowaną - albo odwrotnie trzeba sprawdzić. Na rynku jest 40 urządzeń tego typu a tylko 5 w klasie TM i 2 jeszcze droższe. To co rózni TM od Lidla i Biedro - oprócz tego, że masz opcję cookidoo i dostęp do ogromnej masy przepisów, zgrywanie przepisów i gotowanie krok po kroku, to TM ma certyfikaty do stosowania w gastronomii - dobrej jakości plastik i stal chirurgiczną - czego nie ma Lidlomix i Biedromix. Wiadomo, że jak ktoś nie potrzebuje Cookidoo może sobie kupić Lidla i Biedro. Ale tam musisz wywalić tego tysiaka od razu - tu są raty. Wszystko się załatwia w dosłownie pół godziny. Masz potem dostęp do warsztatów gotowania, obsługę handlowca - czasem wpadają na imprezy i pomagaja coś gotować.
- a jeśli ktoś mi mówi, że cookidoo nie jest potrzebne bo bajer i kupuje lidlomixa to niech nie wchodzi na grupy thermomixowe i niech nie kopiuje przepisów z cookidoo
- Thermomix to nie tylko ciasta i chleby - wszyscy się do tego przyzwyczaili: mozna gotować pełne obiady i to w jednym czasie - na dole zupa (nie tylko kremy) na górze na Varomie drugie danie.
- robisz wszystko sama: kostki rosołowe, masło, majonezy, pasty - wszystko co do tej pory kupowałaś robisz tu od tak po prostu - masło orzechowe w 20 sekund.
- jak masz TM5 to masz dostęp do całej bazy przepisów - około 5000 tys. Wszystko zgrywasz sobie na TM i krok po kroku robisz. Wychodzi praktycznie wszystko bo jest wyliczone co do grama każda przyprawa. Dodajesz sobie przepisy w planerze, tworzy Ci się lista zakupów i możesz ją rozesłać np mailem do męża. Ja zawsze od kuchni stroniłam a teraz robię takie imprezy, że głowa mała. Tam jest wszystko w instrukcji tak zrobione, że jedna rzecz sie kończy robić, druga zaczyna - ciasto na chleb rośnie a Ty w tym czasie robisz masło ziołowe do tego chleba. Nam się menu nieźle wzbogaciło.
- co do zamożności - teraz jest opcja kupowania w ratach. Można mieć Thermomix od 134 zł miesięcznie. Możecie być pewne, że dużo więcej oszczędzacie robiąc rożne rzeczy w domu. Skończył się majonez? Żółtko, olej i minuta 30 sekund.
- nic się nie marnuje. Jak masz rodzinę do 5 osób - żarcia jest idealnie pod wszystkich. Zostało nam mięsa z grilla - zmieliliśmy na kostkę rosołową.
- Lidlomix jest chyba gorszy od biedromisia bo biedromis ma waga wbudowaną - albo odwrotnie trzeba sprawdzić. Na rynku jest 40 urządzeń tego typu a tylko 5 w klasie TM i 2 jeszcze droższe. To co rózni TM od Lidla i Biedro - oprócz tego, że masz opcję cookidoo i dostęp do ogromnej masy przepisów, zgrywanie przepisów i gotowanie krok po kroku, to TM ma certyfikaty do stosowania w gastronomii - dobrej jakości plastik i stal chirurgiczną - czego nie ma Lidlomix i Biedromix. Wiadomo, że jak ktoś nie potrzebuje Cookidoo może sobie kupić Lidla i Biedro. Ale tam musisz wywalić tego tysiaka od razu - tu są raty. Wszystko się załatwia w dosłownie pół godziny. Masz potem dostęp do warsztatów gotowania, obsługę handlowca - czasem wpadają na imprezy i pomagaja coś gotować.
- a jeśli ktoś mi mówi, że cookidoo nie jest potrzebne bo bajer i kupuje lidlomixa to niech nie wchodzi na grupy thermomixowe i niech nie kopiuje przepisów z cookidoo
reklama
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 889
Mamy. Wcześniej nie mieliśmy żadnego robota, maszynki do mięsa itp. (tylko ręczny mikser). Nam TM zdecydowanie ułatwił robienie obiadów na 2 dorosłych i 1 dziecko przedszkolne. Wrzucam np. ryż do koszyka, a na varomę mięso i marchew. 25 minut i mam cały ciepły obiad. Ale na 5 osób to bardzo skromne porcje by wyszły. Znani mi wielodzietni używają TM głównie do dżemów i chleba.
Lubię w nim robić ciasto na naleśniki (wcześniej mnie ręce bolały od trzymania miksera), zaczęłam wyrabiać chleb, naturalny budyń, lody (które zresztą nikomu nie smakują poza mną). Przydaje się do potraw, które trzeba podgrzewać mieszając. Robiłam też np. leczo i było mniej krojenia niż przy zwykłym gotowaniu, ale i dużo mniej ugotowałam na jeden raz niż bym to zrobiła w zwykłym garnku. Sernik lepszy wychodzi mi "napompowany" zwykłym mikserem. Ostatecznie wg mnie niewarty swojej ceny, niestety. Ale ja nie mam za grosz zacięcia kulinarnego.
Obejrzyj testy tych maszyn z Lidla i Biedry na Youtubie. Oglądałam i pamiętam, że któryś z nich miał jakieś koszmarnie nieergonomiczne rozwiązania, a ten drugi wypadał lepiej. Aha, jest jeszcze coś podobnego Kohersen - droższe niż dyskontowe, chyba tańsze niż TM.
Lubię w nim robić ciasto na naleśniki (wcześniej mnie ręce bolały od trzymania miksera), zaczęłam wyrabiać chleb, naturalny budyń, lody (które zresztą nikomu nie smakują poza mną). Przydaje się do potraw, które trzeba podgrzewać mieszając. Robiłam też np. leczo i było mniej krojenia niż przy zwykłym gotowaniu, ale i dużo mniej ugotowałam na jeden raz niż bym to zrobiła w zwykłym garnku. Sernik lepszy wychodzi mi "napompowany" zwykłym mikserem. Ostatecznie wg mnie niewarty swojej ceny, niestety. Ale ja nie mam za grosz zacięcia kulinarnego.
Obejrzyj testy tych maszyn z Lidla i Biedry na Youtubie. Oglądałam i pamiętam, że któryś z nich miał jakieś koszmarnie nieergonomiczne rozwiązania, a ten drugi wypadał lepiej. Aha, jest jeszcze coś podobnego Kohersen - droższe niż dyskontowe, chyba tańsze niż TM.
Może i certyfikowany do kontaktu z żywnością w wysokiej temp. (mam nadzieję!), ale mnie ta jakość rozczarowała. Uszczelki w pokrywce i varoma bardzo szybko mi się odkształciły, a motylek trochę "obłazi". Mój TM też po kilku miesiącach był na naprawie gwarancyjnej, bo od drgań popękał. Trochę takie głupotki, ale jednak niesmak, bo cena na polskie zarobki jest bardzo ekskluzywna.dobrej jakości plastik
Ostatnia edycja:
Podziel się: