G
guest-1675184289
Gość
no to bardzo mnie cieszy, ze nie jestes na naszym wątkuAkurat pudło bo jestem w ciąży... Może nawet powinnam być na Waszych wątku więc kiepski ten research
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
no to bardzo mnie cieszy, ze nie jestes na naszym wątkuAkurat pudło bo jestem w ciąży... Może nawet powinnam być na Waszych wątku więc kiepski ten research
pobudka, nikt nie robi researchru przed odpowiedzeniem na forum No chyba, ze ktoś już boi się tu odezwać, żeby nie zostać zwyzywanym od nieczułych idiotek
A Twoja ciąża nie ma tu nic do tego
no to bardzo mnie cieszy, ze nie jestes na naszym wątku
a witaj się gdzie chcesz dla mnie lottoZaraz mogę się przywitać, chyba ze planujesz zabronić?
O ja pier. Jak można komuś tak powiedzieć przypomina mi się czemu wyszłam z wszystkich ciążowych grup na fejsie. Tam też, jak się nie wpisywało w standardową narrację, to wprost szedł komunikat, że Cię nie chcą, bo im ciążę psujesz.no to bardzo mnie cieszy, ze nie jestes na naszym wątku
a witaj się gdzie chcesz dla mnie lotto
artykuł przeczytałam, wszystko to wiedziałam. Zaskoczona jesteś? Może po prostu potrafię postawić się w obu sytuacjach, nie tylko widząc koniec swojego nosa.No to widzisz gdybyś spróbowała kogokolwiek z tego wątku zrozumieć, a nie wpadła zaatakować (bo tylko po to tu przyszłaś, rozliczyć jakieś swoje prywatne niesnaski) to być chociaż przeczytała artykuł pod linkiem i skwitowała "kurcze nie wiedziałam, że słowa które dla mnie są zupełnie neutralne mogą kogoś tak ranić, nigdy na to nie patrzyła od tej strony. Dzięki będzie mi się łatwiej gadało z koleżankami, które mogą mieć taki problem"
artykuł przeczytałam, wszystko to wiedziałam. Zaskoczona jesteś? Może po prostu potrafię postawić się w obu sytuacjach, nie tylko widząc koniec swojego nosa.
Nie wpadłam zaatakować, tylko obronić. Ja widzę różnice a ze akurat mnie samą spotkała, w mojej opinii duża, przykrość to tylko się nią podzieliłam.
tak, chwile temu byłyśmy. Ale nie mam ochoty dzielić się swoją radością z kimś, kto widzi problem tam gdzie go nie ma. Wiec czemu odpowiedz tak dziwi? Zazuu jest na jednej grupie, ja na drugiej, w czym problem?Ja jebe. Jeszcze chwilę temu byłyśmy Ty, ja i @Zazuu na grudniowym wątku kreskowym, pełnym wsparcia i wzajemnego zrozumienia. Dopingowania sobie na wzajem. A tu taki tekst