reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Teściowe...

Madzioolka u nas Mati tez jest olewany przez swoich jednych dziadków (moich teściów) byli u niego tylko na chrzcinach i tesciowa na roczku i tyle...
my jak bylismy u nich to Mati jest przerazony i wpada w histerie i powiedziałam ze wiecej tam z nim nie pojade, im sie nie pali zeby wnuk ich znał wiec ja tez to mam gdzies...
 
reklama
Madzioolka, ja i tak Was podziwiam, że chciało się Wam chodzić do nich [zwłaszcza Tobie], kiedy oni zachowywali się w ten sposób.

MamoMatiego
- popieram :-p
 
Ostatnia pamietna awantura : M. zaprasza tesciów na 4 urodziny Ami a tesciowa obrazona, ze nie mamy co z pieniedzmi robic tylko co roku urodziny dziecku wyprwiac – jak by to było za jej ! ! ! !
 
Madzioolka - no faktycznie... a ja myślałam, że tylko z Teściową masz jazdę i Mamę pracoholiczkę...:baffled: A czy Maja to jedyna wnuczka ?
Mama MATIEGO - a.... dlaczego tak ? :szok:
Mgordon - :szok:
U nas w miarę poza tym, że ojciec Taty Młodej nie wie o wnuczce no ale to decyzja Taty.... Ja się nie wtrącam ale znając wspomnianą osobę to może to i lepiej, że tak rzeknę - inny target.
 
forever dlaczego co? dlaczego Matiego olewają czy dlaczego powiedziałam ze wiecej tam nie pojade z nim?
mgordon według mnie to Wasza sprawa na co wydajecie pieniądze przez Was zarobione, a nie sprawa teściowej
 
forever wiesz ja sama nie wiem, Mati jest ich 8 wnuczkiem z kolei i wydaje mi sie ze oni mysla ze maja wieksze zoobowiązania wobec pozostałej 6 (5 wnucząt mieszka z nimi, 1 w bardzo bliskim sąsiedztwie), 1 wnuczka mieszka w Anglii i nie maja z nią kontaktu (jej rodzice nie są ze sobą)
siostrze mojego G. która ma 5 dzieci troche zycie sie skomplikowało i musiała zamieskzac ze swoimi rodzicami (moimi tesciami) i dla mnie to zrozumiałe ze jej pomogli i jej dzieciom my nawet nie oczekujemy pomocy od nich (bo tez sie u nich nie przelewa) ale chodzi o takie zwyczajne podejscie do dziecka, u nas byli tak jak pisałam na chrzcinach i potem tylko tesciowa na roczku i tyle! kazdy rozumie ze moze byc ciezka sytuacja ale raz na miesiąc mozna jakos zoorganizowac przyjazd do nas, ja staram sie tam jezdzic ze wzgledu na mojego G. bo wiem jak sie czuje przez tą sytuacje, ale ile razy mozna tam jechac i słuchac ze tak rzadko bywamy i Matiego nie widzą, a jak Mati był to zawsze płakał (ostatnio przez 2 godziny nie mogłam go uspokoic) i wpada w jakąs panike jakby sie ich bał - obcych sie tak nie boi jak u nich
no i oni nie rozumieja ze on nie zna nowego miejsca, tylko wszyscy leca do niego z rękoma zeby go brac a on przerażony bo nie wie co sie dzieje :szok:
wczoraj bylismy na chwile (miałam go nie brac ale tez nie chce wyjśc na kogos kto utrudnia kontakt dziecka z dziadkami) Mati pieknie sie bawił z dzieciakami w ogródku, ale z dala od dziadków :no: nawet podejsc nie chciał, ani spojrzec jak go wołali do siebie...
 
Moje teściowa też nam do portfela zagląda. Zawsze pyta ile co kosztowało i łapie się za głowę za każdnym razem, choć my i tak zaniżamy ceny:) Dla niej Szymek powieniem chodzić tylko w używanych ciuszkach po starszych wnukach, nieważne, że połowa to dziewczęce, duża część sprana, rozciągnięta lub niewymiarowa. Sporo rzeczy wybraliśmy, ale czasem trzeba coś dokupić! A jak coś kupimy, to się pyta po co? Mam ochotę powiedzieć "PO JAJCO":)
 
reklama
Mama Matiego - rzeczywiście nieciekawie masz z teściami:( Szkoda mi Matiego. Mama nadzieję, że może jak podrośnie, będzie lepiej..
 
Do góry