Cześć dziewczyny. widzę ze nie tylko ja mam problem. Nie jestem po ślubie z chlopakiem ale mieszkamy razem niestety u niego. Gdy Fifi skończy 11 miesięcy poszłam do pracy i mały zostaje pod opieką swojej babci która myśli ze jak urodziła 6 dzieci to jest niewiadomo jak świetną mamą. 2 lata temu zmarł jej mąż wiadomo jest jej ciężko bo została sama ale ona nawet nie myślała żeby iść do pracy rentę dla dzieci po śmierci ich ojca dopiero teraz załatwia bo uważała ze to za wcześnie brać sie za takie sprawy. Niestety tylko ona tak myśli bo tak na prawdę w domu rządzą jej dzieci maja gdzies jej zdanie a ona jest ich służącą. Dosłownie robi za nich wszystko. Jej najmłodsze dziecko ma 11 lat. I jest chyba najgorsza z nich wszystkich potrafi nawyzywać swoja mamę od najgorszych a ona w nagrodę pozwoli jej iść do koleżanki myśli ze jak nie będzie zwracać na nią uwagi to będzie ok. I tak robi ze wszystkimi dziećmi. Niestety myśli tez ze ja takze będę wszystkim usługiwać jak ona. Wiadomo pomagam w domu dokładamy sie do rachunków bo to przeciez normalne. Ale jak mnie nie ma to potrafi tak obgadać ze glowa mala. Ostatnio nagadała mojemu chłopakowi ze nic nie robię klade na sile spać małego żebym sama mogla sie położyć ze ona nie będzie za mnie nic robić. Zanim poszłam do pracy to gadała wszystkim ze śpię całymi dniami. Jak wracam z pracy to ona od razu leci oglądać serial a w kuchni stos garów w zlewie ( zostawia je do mnie i myśli ze pozmywam po każdym) tylko ze ja to w tym domu nawet nie jem bo po prostu nie mam kiedy. Synek od razu chce iść na dwór ze mną no nie dziwie mu się bo nie widzom sie cały dzień. Jest po prostu tak wredna ostatnio poszłam rano zrobić sobie kawe jak zawsze przed praca a ona rozsypała każdemu swojej córce sobie i synowi który jeszcze spal i nie wiedziała czy idzie do szkoły czy nie. Wiec dla nie bylo. Zawsze leci robic kanapki pierwsi dla dziecie wiec dla mnie nigdy nie starcza chleba albo po prostu nie mam z czym sobie zrobić kanapek do pracy. Ale mój K tak naprawde ma to gdzies nic mi nie pomaga bo on musi robic samochód. Myślałam żeby wynająć jakies mieszkanie i zabrać z tamtad synka i zamieszkać z nim sama. Ale kto wynajmie matce z rocznym dzieckiem mieszkanie.
reklama
Jak cie będzie stać na opłaty to nie zależnie od tego czy masz dziecko czy nie wynajma bez problemu. .... a czemu tylko ty i dziecko... a chłopak ??? Nie pójdzie z wami???
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
On woli dokładać mamusi tylko ze ona jak jeszcze pożycza to nie oddaje pieniędzy. A przychodzi tylko do nas bo jej córka która pracuje w banku nigdy nie ma dla niej na pożyczanie. Nie mówiąc juz o dokładaniu sir do rachunków. Wiec niestety będzie musial się w końcu zdecydować. Z reszta on tez nie bardzo sie spieszy do szukania pracy a ja tez niewiadomo ile nie zarabiam. Sobie odpuszam żeby młody miał a jego tatuś potrafi sobie wziac kartę i jechac sobie cos kupic.
Współczuję Ci eewel. bo strasznie niezdrową sytuację masz w domu:/ teściowa koszmar, ale chłopak widzę pępowinę z mamusią sobie stalową stworzył... A może gdybyś nie kazała mu wybierać Ty albo "mamusia" tylko mu przedstawiła na spokojnie jeszcze raz co Cię wkurza i dlaczego i jak Ty widzisz przyszłość to może by coś do niego dotarło ?
nowanka - tak zrobiłam K przeszedł normalnie metamorfozę. Niestety z teściową nadal problem bylo chwile spokoju ale niestety.
Czasem jest ok i pogada i pośmieje sie z nami. A co do czego to pójdzie i obrobi dupe za plecami. Z jestesmy jedynymi osobami w domu które jej pomagają inne jej dzieci maja na nią doslowanie wyje....
Nie interesuje sie ze jej najmłodsza córka która ma poprawkę z ang w 4 klasie podstawówki nie zda po prostu bo praktycznie nic nie umie. Ale ona zwaliła to na nauczyciela bo sie na nią uwziął.
Tak naprawde to nic nie robi, a jak juz cos to pójdzie i posprząta nam w pokoju i będzie gadać ze nic nie robimy.
Czasem jest ok i pogada i pośmieje sie z nami. A co do czego to pójdzie i obrobi dupe za plecami. Z jestesmy jedynymi osobami w domu które jej pomagają inne jej dzieci maja na nią doslowanie wyje....
Nie interesuje sie ze jej najmłodsza córka która ma poprawkę z ang w 4 klasie podstawówki nie zda po prostu bo praktycznie nic nie umie. Ale ona zwaliła to na nauczyciela bo sie na nią uwziął.
Tak naprawde to nic nie robi, a jak juz cos to pójdzie i posprząta nam w pokoju i będzie gadać ze nic nie robimy.
NaVigatorka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2016
- Postów
- 55
Ja z teściową (przyszłą) też mam problem... jestem w 7 tc i planujemy z narzeczonym ślub w styczniu 2017. Teściowa sie do wszystkiego wtrąca i wszystko krytykuje. A to nie taki fotograf a to za drogie a to brzydkie a to trzeba zaprosić kuzynke kuzynki żony brata... tragedia :/ Mój luby na cały tydzień wyjezdza do pracy a ja zostaje z nią sama. Mam jej po uszy. Grzecznie jej odpowiadam że to nasz ślub a nie jej ale to nic nie daje.. pociesza mnie fakt że po ślubie jak narazie bedziemy mieszkac u moich rodzicow a nie u niej... ehhh. Lubię tą kobiete ale od kąd dowiedziala sie ze jej najmlodszy synus bedzie mial bobaska i żone to jest nie do poznania... Pomóżcie :|
Moja tez jest w porządku do czasu póki jej młodszy synuś nie wstanie z łóżka później to jest awantura. Ona sie go musi prosić o swój samochód bo on nie ma to jeździ matki i non stop jest z kimś umówiony i jedzie a teściowa sie prosi mojego K żeby jej samochodu pożyczył bo nie ma czym do sklepu jechac.
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2016
- Postów
- 4
Mama mojego jest spoko w stosunku do mnie ale synusia swojego ubustwia mimio że ja jestem w ciazy a on pije. mieszkamy u nich wiec nie mam nic do powiedzenia nie moge sie nawet bronic ostatnio nawet usłyszałam że zniszczyłam im syna bo nei pozwalam mu sie normalnie napić. wszystko ma ukochany synek najmlodszy pod noskiem i ona mysli ze ja tez tak bede robić jestem w 9 miesiacu i normalnie wszystko robie kolo domu i w srodku a jak go poprosze żeby pozmywal naczynia czy wytarł podłoge to zanim mi odpowie jego tatus wkracza do akcji ze to ja mam zrobic nie on no masakra..
NaVigatorka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2016
- Postów
- 55
Chyba zartujesz... a jak zaczniesz rodzic to co? Sama bedziesz sobie musiala jechac do szpitala bo on nie bedzie w stanie? Na Twoim miejscu nie pozwalala bym sb na to. Przestan robic cokolwiek to sie dopiero wtedy dowiedza jak duzo robilas. Mowie Ci. Musisz o siebie zadbac. :-)Mama mojego jest spoko w stosunku do mnie ale synusia swojego ubustwia mimio że ja jestem w ciazy a on pije. mieszkamy u nich wiec nie mam nic do powiedzenia nie moge sie nawet bronic ostatnio nawet usłyszałam że zniszczyłam im syna bo nei pozwalam mu sie normalnie napić. wszystko ma ukochany synek najmlodszy pod noskiem i ona mysli ze ja tez tak bede robić jestem w 9 miesiacu i normalnie wszystko robie kolo domu i w srodku a jak go poprosze żeby pozmywal naczynia czy wytarł podłoge to zanim mi odpowie jego tatus wkracza do akcji ze to ja mam zrobic nie on no masakra..
reklama
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2016
- Postów
- 4
No za niecały tydz mam termin a tu ten już chrapie obok mnie pijany i jak tu żyć z kims takim a teść powiedział ze jego mama ich wszystkich w domu urodziła i mam nie przesadzać. Jak myślicie może lepiej jak się z nim rozstane?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 40
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 117
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: