Chce_byc_mama_wielu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2019
- Postów
- 5 324
Hej, taki luźny temat w tym moim ponurym świecie ostania miesiączka była 23 lipca. Testy pozytywne dopiero 28 sierpnia. W pierwszym tyg września lekarz mówił, że 4 tydzień. Potem jakby długo nie było zarodka i lekarze łącznie z tymi w szpitalu (byłam bo mocno plamiłam) mówili, że 5 tydzień. Potem gdy miał być 7 tydz lekarz na dobrym sprzęcie określił 8+3. Potem na prenatalnym wyszło 12+5 i tak mi ustalił lekarz termin na 7 mają. Jednak potem na połówkowym dziecko już "wystrzeliło" i termin jakby z pomiarów przesunął się na 2 mają. Z Om mam termin na 30 kwietnia, taki mam zapisany w karcie ciąży. Wg lekarza dziecko jest większe i mogę urodzić szybciej z tydzień niż 30 kwietnia. Na jaki termin Wy patrzylyscie u siebie? Ten z USG prenatalnego? Nie ukrywam, że będę zadowolona jak mały urodzi się dopiero w połowie maja, bo się przeprowadzać dopiero będziemy, ale córka była "opóźniona" o kilka tyg a urodziła się przed terminem prenatalnego i OM... I się obawiam, że synek wyjdzie najpóźniej 7 mają właśnie