Ja też się trochę boję porodu...i tego jak sobie poradzę z maleństwem w szpitalu..te pierwsze dni...tego co będzie później jakoś się nie boje.....ale przez te ostatnie dolegliwości...ciążowe...to chyba chęć porodu jest silniejsza od moich obaw....już bym chciała być po........
reklama
A ja wam powiem, że mi bardzo pomogła wizyta w szpitalu na odziale polożniczym jest ślicznie, sale do rodzenia piekne no i pokoje też (te o podwyższonym standardzie) bo zwykle no niestety pelen dramat ale łazienka na krytarzu piekna ;D - co do boleści to pierwszy raz w zyciu jestem zadowolona, ze mam astme i to na tyle paskudną, ze musze miec znieczulonko ;D i jak by bólu sie nie boje, zreszta powiem wam, że przy pierwszej nieudanej ciąży skurcze z przdu i z tyłu miałam przez 12 godzin- bez znieczulenia (bo potem było wyłyżeczkowanie) i to naprawde da sie przezyć w szczególkności, że lekarz powiedział, że w normalnym porodzie to jeszcze dziecko pomaga- to sie zrelaksowałam - a te skurcze to jak byś sie miało dostac zarąbistego okresu i monumentalnej sraczki (przepraszam jesli źle dobralam słowo- ale z tym mi sie to jednoznacznie kojarzy) - no i nie moge sie doczekac Karolinki - wczoraj sobie zdałam sprawe, że jej pierwszy oddech bedzie własnie przy mnie i strasznie mnie to ucieszyło ;D
E
edi
Gość
A ja nadal czekam na decyzje co do porodu.I im wiecej mysle,tym bardziej jestem przerazona,bo moze sie w piatek okazac,ze w poniedzialek 23 maja bedzie cc i wtedy moj maly nie bedzie czerwcowy ale majowy)poza tym juz mi wszystko jedno jak sie urodzi byleby bylo dobrze)a w sobote ide jeszcze do kina z mezem na Gwiezdne Wojny))specjalne miejsca sobie zamowilam)mam nadzieje,ze nie urodze w czasei seansu)
pozdrawiam
pozdrawiam
Ja samego porodu się nie boję tzn. nie boję się bólu. Myślę, że jakoś wytrzymam.
Jedyne co mnie trochę niepokoi to obcy ludzie, nieznany mi personel, ale będę miała męża przy sobie więc jakoś razem oswoimy szpital.
Nawiasem mówiąc wczoraj byliśmy sobie zwiedzić porodówkę. Bardzo miły i życzliwy personel, salki pojedyncze, bardzo fajnie wyposażone, toaleta, prysznic i łazienka jak w hotelu. Salki poporodowe 2 osobowe tzn. właściwie to 4- ro(2 mamusie+ 2 dzieciaczki).
Zgadzam się z opinią, że warto wcześniej obejrzeć porodówkę, przynajmniej wie się później gdzie co jest i warto też porozmawiać z personelem, wypytać o zwyczaje szpitalne. To pomaga się nastawić na wszelkie ewentualności.
Jedyne co mnie trochę niepokoi to obcy ludzie, nieznany mi personel, ale będę miała męża przy sobie więc jakoś razem oswoimy szpital.
Nawiasem mówiąc wczoraj byliśmy sobie zwiedzić porodówkę. Bardzo miły i życzliwy personel, salki pojedyncze, bardzo fajnie wyposażone, toaleta, prysznic i łazienka jak w hotelu. Salki poporodowe 2 osobowe tzn. właściwie to 4- ro(2 mamusie+ 2 dzieciaczki).
Zgadzam się z opinią, że warto wcześniej obejrzeć porodówkę, przynajmniej wie się później gdzie co jest i warto też porozmawiać z personelem, wypytać o zwyczaje szpitalne. To pomaga się nastawić na wszelkie ewentualności.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: