Rondzia z tego, co piszesz wynika,ze jak sie zaczyna rozszerzac diete przechodzi sie na sztuczne karmienie. Przeciez karmienie piersia to nie tylko wprowadzanie pokarmu. Ja mam wiecznie problem z karmieniem i wiem,ze jakby co, to moge poczytac co i jak i sie uspokoic. Sluchanie w tej sytuacji rodziny nie jest dobrym rozwiazaniem, bo slysze, zebym juz wprowadzala inne produkty. Wynik tego taki, ze raz podalam malemu kaszke, czego zaluje. Ten watek jest potrzebny tez po to,zeby sie wspierac i nie poddawac, gdy ma sie chwile zalamania. Ja mam ich wiele.
Poza tym nie rozumiem mam karmiacych sztucznie, ktore za kazdym razem twierdza, ze ktos ma je za zle matki, bo nie karmia piersia. Dla mnie oczywiste jest, ze karmienie naturalne jest najlepsze dla dziecka, ale rozumiem tez sytuacje, w ktorych kobieta nie ma juz sily albo mozliwosci tego robic. Wtedy jedyna alternatywa jest butelka. Ja sama mialam straszne problemy z dostawieniem malego do piersi, potem jego placzem przy jedzeniu, zlym przyrostem wagi. Mi bardzo zalezalo na utrzymaniu karmienia naturalnego, bo w mojej rodzinie otylosc, cukrzyca, miazdzyca, czy nadcisnienie to codziennosc.Chce syna od tego uchronic jak tylko moge. Ja karmiac malego juz 5ty miesiac jestem kobieta w mojej rodzinie, ktora karmi naturalnie najdluzej. Czy stworzenie watku do mam karmiacych piersia odbieracie jako alienowanie sie???? Nie mam pojecia o co w tym chodzi. W tej sytuacji rozbijamy nasze forum przez podzial na my i wy. Mozecie mnie linczowac.
Poza tym nie rozumiem mam karmiacych sztucznie, ktore za kazdym razem twierdza, ze ktos ma je za zle matki, bo nie karmia piersia. Dla mnie oczywiste jest, ze karmienie naturalne jest najlepsze dla dziecka, ale rozumiem tez sytuacje, w ktorych kobieta nie ma juz sily albo mozliwosci tego robic. Wtedy jedyna alternatywa jest butelka. Ja sama mialam straszne problemy z dostawieniem malego do piersi, potem jego placzem przy jedzeniu, zlym przyrostem wagi. Mi bardzo zalezalo na utrzymaniu karmienia naturalnego, bo w mojej rodzinie otylosc, cukrzyca, miazdzyca, czy nadcisnienie to codziennosc.Chce syna od tego uchronic jak tylko moge. Ja karmiac malego juz 5ty miesiac jestem kobieta w mojej rodzinie, ktora karmi naturalnie najdluzej. Czy stworzenie watku do mam karmiacych piersia odbieracie jako alienowanie sie???? Nie mam pojecia o co w tym chodzi. W tej sytuacji rozbijamy nasze forum przez podzial na my i wy. Mozecie mnie linczowac.