reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Tarnów

ANIA21 - ja przeczytałam tą książke o której wspomniała ANIASM [ zreszta tez o niej pisałam wcześniej] i u mnie narazie działa .Wogóle nie nosze małego bawię sie z nim jak leży ,a póżniej zostawiam samego do usypiania.Jak zapłacze to podchodzę , pogłaszczę pogadam i jak sie uspokoi to odchodze.W skrajnych przypadkach jak bardzo płacze[ pod warunkiem ,ze go nic nie boli] Biore na ręce daje buziaki , przytule i znowu odkładam.NA początku odkładalam tak parenascie razy [ wymaga to cierpliwosci] , ale teraz mały sam zasypia.Fakt ,ze on ma dopiero dw atygodnie ale sprawdziłam tez to na Victorii [ a ona juz ma dwa i pół roku] .Najważniejsza jest konsekwencja w tym co robisz.I to sie dotyczy całego wychowywania.

KASIAZAR - nie płacisz nic za sale oprócz ubranka dla męża które w sumie nie jest tanie bo kosztuje 50 zł z butami .A to musi mieć by byz przy tobie. NIe rezerujes zteż nic wcześniej .Jak się pojawisz do porodu to od razu mówisz ,że chcesz rodzić z mężęm i wówczas jeśli ta sala jest wolna { mam nadzieje ,że bdzie bo naprawde jest świetnie wyposażona }to cie do niej prowadzą.


http://www.ajlawgifs.yoyo.pl/gify30/043.gif
http://www.ajlawgifs.yoyo.pl/gify32/039.gif
 
reklama
Cześć

Mam problem dziewczyny...Victoria ma niedoczynność tarczycy przez co bierze hormon codziennie.Od miesiąca wystapiły u niej zaparcia co ponoc jest następstwem leku.Dieta bogata w błonnik dzialala na jakis czas.z biegiem czasu sytuacja uległa pogorszeniu bo mała zachorowała i prezz leki nic już nie pomagalo.Doprowadziło to do tego ze Viki miała az takie problemy z opróżnieniem ,że nie robiła kupki nawet trzy dni.Jak juz zrobiła to z wielkim bólem.Od trzech dni jest koszmar.Kupka chce wyjść a ona ją przytrzymuje bo boi sie ,że będzie bolało.Doprowadza do tego ,że na siłe ja trzymam na nocniku i oan cała w histerii.Parenascie minut póżniej cos wyjdzie.Podalam jej czopek glicerynowy wczoraj i podzialalo na tyle ,że cos zrobiła ale dalej z wielkim płaczem .nie chce uzywac czopków codziennie bo ona ma dopiero dwa lata i boje sie ze jej metabolizm zostanie zaburzony.Tymbardziej ze hormon bedzie musiala brac do konca zycia.U niej jelitka działaja jak narzie tylko jest ten strach.Co zrobic ,żeby przestała sie bać??????????????????Płakac mi sie chce jak widze ją cały dzień smutna i zatroskana .Nie chce sie bawic i jeść bo ma cały czas bol w brzuszku przez to trzymanie.
Violka mój Kuba dużo młodszy ale jak jest problem z kupką to daje mu do picia sok z suszonych sliwek albo deserek śliwkowy bo jest po 4 m-cu , może ugotuj jej taki kompocik i niech pije co 2-3 dni powinno jej pomóc i obędzie się bez czopków
jak chcesz to ci mogę przywieść kilka butelek soczku i deserki???
 
Hej dziewczyny :-)


kasiazarja rodziłam na starym i dlugo lezalam tam na patologi .Do porodu podchodzilam 3 razy i za kazdym razem był ze mna mąż .Raz byłam na sali grupowej i tez mu pozwolili byc ze mna i nie chcieli zadnej kasy , powiedzieli ze jak tylko maz jest gotowy moze byc przy porodzie .Wszystko zakonczylo sie opłacona cesarką ( ale to juz inna historia o malo co sie dziecko nie udusilo a oni zaczeli dzialac dopiero jak dostali kase ) , jak wyciagli dziecko to odrazu polozna zawolala meza i moja mame zeby przyszli zobaczyc dziecko .A na noworodkach i na sali pooperacyjnej nastepny koszmar .Płozne daly mi silny srodek nasenny a za pol godziny przyniosły mi dziecko zeby sie nim opiekować :szok: . Albo powiedziały ze jak za raz nie wstane to mnie http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=10&p={C8C85663-0D09-4B20-B5BF-CA6387420125} .... Niedawno w tarnowie było głosno o porodówce na nowym : połozne daly dziecko babce za raz po cesarce i zostawili ich bez opieki skonczyło sie tym ze babka zemdlala i dziecko sie udusiło bo pozozyla sie na nim :szok: . A wiec i tu i tu zle :-p

Ja bylam wtedy na patologi jak to sie wydazylo i widze zo co osoba to inna wersja, widzialam ja polozna niosla to dziecko, pozniej pobiegli znim na ojom dla noworodkow. Pozniej ojciec przyjechal szok

pozniej cala noc nie moglam zasnoac. Ja nie narzekam na opiek tam nie bylo najgorzej, mimo ze nie bylam po cesarce ale tez mialam operacje dziecka nie dostalam od razy wiem ze daja je na noc na drugi dzien po poprodzie przynajmniej mi tak mnie dac ale wyladowalam na stole operscyjnym. Patiego dali mo dopiero w 3 dobie bo jeszcze zlotaczke mial





 
Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi!
Tak jak powiedziała arwen- tu i tu zle ;-) Chyba zainteresuje sie szpitalem w Tuchowie :-D tam jest chyba prywatny. Nie no w sumie pisze poł zartem pól serio. Ale moze pomysle o jakiejś własne połoznej ? Wy nic nie pisałyscie ze miałyscie takowe , ale np na mamusiach listopadowych to co druga pisze ze ma załatwiona jakąs , ale ja np nie mam pojęcia jak to wyglada bo pewnie w szpitalu krzywo na takie cos patrza ?
Pewnie pomyslicie ze strasznie wydziwiam z porodem , ale to jest spowodowane strachem , ale nie strachem o ból , poród tylko o dzieciaczka , bo tak strasznie długo czekalismy na dziecko (nawet myslelismy o adopcji) wiec teraz ciaza jest wychuchana i wogóle :tak:
Zapisze sie na ta szkołe rodzenia , zostalo mi jeszcze kilka tygodni
A dziewczyny ? Kiedy Wy sie dokladnie spotykacie i gdzie ? :-)
Violaz - przykro mi z powodu problebów twojej coreczki , ale moze sie to jakos ustabilizuje co ?
 
Dzień dobry:-)


Kurcze jestem dziewczyny w szoku co piszecie ,o tym dziecku z mamą :szok:.Dla mnie to normalnie horror :-(.Nie słyszałam o tym przypadku.

Arwen a jaką Ty znasz wersję ??

Violaz moja szwagierka ma taki sam problem ,choć dzieciak trochę starszy i daje mu parafine ciekła tylko nie wiem jakie dawkowanie a to może farmaceuta Ci powie ,o ile sie nie myle to dwa razy dziennie po małej łyżeczce.Ale sprawdz.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry:-)


Kurcze jestem dziewczyny w szoku co piszecie ,o tym dziecku z mamą :szok:.Dla mnie to normalnie horror :-(.Nie słyszałam o tym przypadku.

Arwen a jaką Ty znasz wersję ??

Violaz moja szwagierka ma taki sam problem ,choć dzieciak trochę starszy i daje mu parafine ciekła tylko nie wiem jakie dawkowanie a to może farmaceuta Ci powie ,o ile sie nie myle to dwa razy dziennie po małej łyżeczce.Ale sprawdz.

wolalabym nie pisac bo nie wiem czy to prawda i nie chce na nikogo zwalac.ale ten widok byl dla mnie straszny i ta rozpacz ojca.
pisalo o tym tez w temii prokuratura sie tym zajela ponoc to pierwszy taki przypadek

Kasia jesli chodzi o tuchow to ponoc duzo sie zmienilo na leprze odkad jest prywatnyna lepsze
 
Ostatnia edycja:
IGOREK - dziekuje za radę.NApewno wypróbuje .Już sama niewiem czego się chwytac .Niewiem jak walczyc z tym strachem.Jest za mala by trafiały do niej jakiekolwiek argumenty...A mała cierpi...

ANIASM - Dzięki za chęć pomocy.Próbowałam już śliwki pod każdą postacią ,ale ona ich nie cierpi wiec nie chce ich brac do ust.

KASIAZAR- to normalne ,że się martwisz o poród.Mam dwa za soba i każdy potoczyl się inaczej niż zaplanowalam.Szczerze niwiem jak sobie załatwic polożną.Sama o tym myślałam jak byłam w ciąży ale nie wiedziałam jak się za to zabrać. Reczywiście to polożna odebrala mój poród i nawet ona szyła.Była świetna i naprawde dużo jej zawdzięczam.Nie bylo łatwo a jej dośw.i cierpliwość do mnie naprawdę pomogla.Jedyne co wiem to ,żę miala na imie Alicja ,taka szczupła blondynka.
 
reklama
Do góry