Witam jestem przerażona wynikami z wczoraj. Jestem w 10 tygodniu ciąży. Robiłam na własną rękę przed wizytą u endokrynologa. Mam na 18-nastego.
Wcześniejsze TSH wynosiło 3,450 ..biorę Letrox 25. Badania zrobiłam po 5 dniach brania i jak widać TSH minimalnie spadło.
Martwię się bo wyczytałam ,że to niebezpieczne dla dziecka.
Sprawdzałam normy na necie dla ciężarnych i nie znalazłam odpowiadające skali jaką ja mam na badaniu. Piszą ,że f4 powinno być na poziomie 0.8 ,ale przy innych normach , więc nie wiem czy mam za mało jednak i strasznie się martwię. Za to f3 za wysokie.. już nie wiem co o tym myśleć. W nocy nie mogłam spać ,oczy spuchnięte ,potwornie się martwię o dziecko ( . Dziś dzwonię do gina tylko czekam na 8 (wczoraj nie odbierał) ciekawe co powie. Może powinnam mieć większą dawkę niż 25.
NIe mogę myśleć o niczym innym. Miała może któraś z Was takie problemy z tarczycą w ciąży?
Wcześniejsze TSH wynosiło 3,450 ..biorę Letrox 25. Badania zrobiłam po 5 dniach brania i jak widać TSH minimalnie spadło.
Martwię się bo wyczytałam ,że to niebezpieczne dla dziecka.
Sprawdzałam normy na necie dla ciężarnych i nie znalazłam odpowiadające skali jaką ja mam na badaniu. Piszą ,że f4 powinno być na poziomie 0.8 ,ale przy innych normach , więc nie wiem czy mam za mało jednak i strasznie się martwię. Za to f3 za wysokie.. już nie wiem co o tym myśleć. W nocy nie mogłam spać ,oczy spuchnięte ,potwornie się martwię o dziecko ( . Dziś dzwonię do gina tylko czekam na 8 (wczoraj nie odbierał) ciekawe co powie. Może powinnam mieć większą dawkę niż 25.
NIe mogę myśleć o niczym innym. Miała może któraś z Was takie problemy z tarczycą w ciąży?