Co zlobek to inne praktyki jak Maks chodzil to mieli wspolne wysadzanie siedzieli w rzadku pod sciana, czasami ktos zrobil czasami nie ale zawsze wszyscy siadali. Chodz chodzili w pieluszkach bo to byla pierwsza grupa.
reklama
kasiekr
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2007
- Postów
- 17
Witam
Ja z moim maleństwem to się mam. Sekunda na nocniku to rekord. Raz siedział dłużej zabawiany przez córcię, ale nic nie pomagało. Za to jak narobi w pieluszkę to przychodzi i daje znać, że coś mu tam niepsuje :-)Nie chcę go zrazić, więc postanowiłam co jakiś czas próbować. Adaś ma rok i miesiąc. Sara już siadała w tym wieku![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
Ja z moim maleństwem to się mam. Sekunda na nocniku to rekord. Raz siedział dłużej zabawiany przez córcię, ale nic nie pomagało. Za to jak narobi w pieluszkę to przychodzi i daje znać, że coś mu tam niepsuje :-)Nie chcę go zrazić, więc postanowiłam co jakiś czas próbować. Adaś ma rok i miesiąc. Sara już siadała w tym wieku
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
Rybcia_21
Fanka BB :)
Asiun tak jak już skończyłam myć okna Domini przyniosła wiadro do pokoju.I moja mama ją trzymała i zrobiła kupke.A mówiła że chce siusiu.
No to teraz ja się pytam. Za wcześnie jeszcze?
Od dwóch dni, po pracy (i żłobku) Jagoda chodzi po domu bez pieluchy, ale sika na non stopie. Śmiem twierdzić, że sprawia jej to przyjemność, bo z uśmiechem na ustach przychodzi i pokazuje, że ma mokre rajtuzy/spodnie/getry… i wszystko inne, co akurat jej założę. W ciągu godziny nawet 6 razy jej zmieniam ubranie. No masakra. Ale nawet mowy nie ma żeby usiadła na nocnik (chociaż wcześniej nie miała nic przeciwko – oczywiście na 3 sekundy)
I co? Wstrzymać się, czy być twardym?
Od dwóch dni, po pracy (i żłobku) Jagoda chodzi po domu bez pieluchy, ale sika na non stopie. Śmiem twierdzić, że sprawia jej to przyjemność, bo z uśmiechem na ustach przychodzi i pokazuje, że ma mokre rajtuzy/spodnie/getry… i wszystko inne, co akurat jej założę. W ciągu godziny nawet 6 razy jej zmieniam ubranie. No masakra. Ale nawet mowy nie ma żeby usiadła na nocnik (chociaż wcześniej nie miała nic przeciwko – oczywiście na 3 sekundy)
I co? Wstrzymać się, czy być twardym?
Ja bym się wstrzymała. Można spróbować znowu za miesiąc albo za dwa.
Myślę, że nic na siłę a po co Ci to przebieranie i pranie
- szkoda czasu i energii. Przez ten czas może Jagódka zapomni, że podobało jej się jak miała zasikane ubranka;-)
Myślę, że nic na siłę a po co Ci to przebieranie i pranie
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
u nas edukacja nocnikowa nie posuwa sie na przod a nawet wrecz sie cofa ... mala za grosz nie usiadzie na nocniku ... ale nic na sile i zostawiam edukacje na wiosne - wtedy zaczne ja puszczac bez piluszki za dnia ... teraz nie bede sie z nia klocila o to czy ma siasc na nocnik czy nie ...
joaska a chce ci sie z Jagoda walczyc ? ja bym se pewnie odpuscila na jakis czas ...
joaska a chce ci sie z Jagoda walczyc ? ja bym se pewnie odpuscila na jakis czas ...
Mysmy jakis czas temu odposcili, teraz Maja smiga w pampie czasami siada na nocnik i jak nasiusia to jest bardzo zadowolona i karze sobie brawo bic.
Maks wraca do przedszkola wiec zaczne znow ja uczyc a jak to nic nie da to pasuje i poczekam. Nadal boi sie zrobic kupe do nocnika :-(
Maks wraca do przedszkola wiec zaczne znow ja uczyc a jak to nic nie da to pasuje i poczekam. Nadal boi sie zrobic kupe do nocnika :-(
dori
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2005
- Postów
- 1 176
U nas jest całkiem nieźle. Wczoraj Klaudia miała dzień buntownika i sikała co chwila w majciochy ale dziś już znowu ładnie wołała lub ewentualnie ja ją profilaktycznie sadzałam bo wydawało mi się że już czas na siku. W sumie uczymy się chyba od tygodnia i mogę śmiało powiedzieć że przy takim tempie to Nowy Rok przywitamy bez pampersa (oczywiście poza nocą i wyjściami na spacery).
reklama
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
u nas to wygląda tak, że jak złapię rytm Julka i wysadzę na sikanie w odpowiednim momencie to jest ok. Potem wiem, że mniej więcej co godzinkę potrzebuje znów nocnikowania. Ale jedno przegapione sikanie ciągnie za sobą lawinę. Bo on mówi mi w trakcie sikania, że sika. Wygląda to tak jakby chciał powstrzymać. No i chyba trochę powstrzymuje, bo za kilkanaście minut jest ciąg dalszy. A jak wysadzam zaraz po takim nietrafionym sikaniu, to ni kropelka nie pójdzie na nocnik.
Na szczęście kupa już od dawna jest odpowiednio wcześniej zaanonsowana.
Na szczęście kupa już od dawna jest odpowiednio wcześniej zaanonsowana.
Podziel się: