Delfin_ONA
Fanka BB :)
Mika75 - jest w De Twój mąż jak sama piszesz i to 2 lata . Chyba po takim okresie czasu powinniście wiedzieć czy lepiej będzie wam w Niemczech . Wiesz ile zarabia maż, ile mieszkanie kosztuje itp więc możesz sobie zrobić szybką kalkulacje co wam się bardziej opłaca .
Druga sprawa to czysto małżeńska, ile jesteście w stanie mieszkać , żyć na odległość? Ja wytrzymałam tak 1,5 roku i pod koniec było już bardzo burzliwie między nami . Nie oszukujmy się , miłość na odległość nie istnieje . Może być jakiś etap przejściowy 1-3 lata ale nie wyobrażam sobie małżeństwa/związku na odległość . Prędzej czy później ktoś znajdzie sobie ''nową'' druga połówkę i to nie chodzi o sex tylko człowiek jest istotą stadna i potrzebuje bliskości drugiego człowieka i dzielenia wspólnie codziennych problemów a nie przez skeypa .
Ja jestem tutaj rok( minie w lipcu) i czuje że tutaj jest mój dom . Ludzie tacy jak w PLl tylko gadają w innym języku . To nie Anglia-zawsze możesz na weekend jechać odwiedzić mamę... ;-)
Jeśli chodzi o dzieci to im szybciej tym lepiej . Dzieci łapią szybko a im są mniejsze tym mniej stresujące jest to dla nich . Nasza zaczęła mówić w dwóch językach jednocześnie i uważam to za super sprawę bo Ona nie czuje tego stresu jak starsze dzieci juz w wieku szkolnym . A i takie sobie świetnie dają rade , gorzej z nami dorosłymi . Więc jesli mąż chce żebyś do niego dojechała a nie macie w PL perspektyw na wspólne mieszkanie to się nie zastanawiaj bo Ty chcesz mieć męża a dzieci tatę .
Druga sprawa to czysto małżeńska, ile jesteście w stanie mieszkać , żyć na odległość? Ja wytrzymałam tak 1,5 roku i pod koniec było już bardzo burzliwie między nami . Nie oszukujmy się , miłość na odległość nie istnieje . Może być jakiś etap przejściowy 1-3 lata ale nie wyobrażam sobie małżeństwa/związku na odległość . Prędzej czy później ktoś znajdzie sobie ''nową'' druga połówkę i to nie chodzi o sex tylko człowiek jest istotą stadna i potrzebuje bliskości drugiego człowieka i dzielenia wspólnie codziennych problemów a nie przez skeypa .
Ja jestem tutaj rok( minie w lipcu) i czuje że tutaj jest mój dom . Ludzie tacy jak w PLl tylko gadają w innym języku . To nie Anglia-zawsze możesz na weekend jechać odwiedzić mamę... ;-)
Jeśli chodzi o dzieci to im szybciej tym lepiej . Dzieci łapią szybko a im są mniejsze tym mniej stresujące jest to dla nich . Nasza zaczęła mówić w dwóch językach jednocześnie i uważam to za super sprawę bo Ona nie czuje tego stresu jak starsze dzieci juz w wieku szkolnym . A i takie sobie świetnie dają rade , gorzej z nami dorosłymi . Więc jesli mąż chce żebyś do niego dojechała a nie macie w PL perspektyw na wspólne mieszkanie to się nie zastanawiaj bo Ty chcesz mieć męża a dzieci tatę .