reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szukam Mam z Niemiec

Mika75 - jest w De Twój mąż jak sama piszesz i to 2 lata . Chyba po takim okresie czasu powinniście wiedzieć czy lepiej będzie wam w Niemczech . Wiesz ile zarabia maż, ile mieszkanie kosztuje itp więc możesz sobie zrobić szybką kalkulacje co wam się bardziej opłaca .
Druga sprawa to czysto małżeńska, ile jesteście w stanie mieszkać , żyć na odległość? Ja wytrzymałam tak 1,5 roku i pod koniec było już bardzo burzliwie między nami . Nie oszukujmy się , miłość na odległość nie istnieje . Może być jakiś etap przejściowy 1-3 lata ale nie wyobrażam sobie małżeństwa/związku na odległość . Prędzej czy później ktoś znajdzie sobie ''nową'' druga połówkę i to nie chodzi o sex tylko człowiek jest istotą stadna i potrzebuje bliskości drugiego człowieka i dzielenia wspólnie codziennych problemów a nie przez skeypa .

Ja jestem tutaj rok( minie w lipcu) i czuje że tutaj jest mój dom . Ludzie tacy jak w PLl tylko gadają w innym języku . To nie Anglia-zawsze możesz na weekend jechać odwiedzić mamę... ;-)

Jeśli chodzi o dzieci to im szybciej tym lepiej . Dzieci łapią szybko a im są mniejsze tym mniej stresujące jest to dla nich . Nasza zaczęła mówić w dwóch językach jednocześnie i uważam to za super sprawę bo Ona nie czuje tego stresu jak starsze dzieci juz w wieku szkolnym . A i takie sobie świetnie dają rade , gorzej z nami dorosłymi :-D . Więc jesli mąż chce żebyś do niego dojechała a nie macie w PL perspektyw na wspólne mieszkanie to się nie zastanawiaj bo Ty chcesz mieć męża a dzieci tatę .
 
reklama
A właśnie dziewczyny ja dzisiaj jaki numer odwaliłam.

Poszłam na spacer z młoda z dwie godziny się szwendałyśmy po mieście potem weszłyśmy do domu , młoda znowu ze spacerek więc wzięłam jej rowerek taki trójkołowy i poszłyśmy . Po jakieś godzinie wracam do domu a ja wzięłam tylko klucz od pierwszych drzwi hahahaha normalnie blondynka ze mnie . Dobrze miałam tel to zadzwoniłam po męża i z pracy się urwał i mi otworzył te drzwi :-D No a na końcu się okazało że ja ten drugi klucz miałam tylko wpadł mi w dziurę co mi się w torebce zrobiła , ale tego to nawet mężowi nie mówię bo by oszalał :-D:-D:-D
 
Hejka!
Dziekuję ze odpisałyscie.
Delfin_ONA jeśli chodzi o finanse to napewno w DE bedzie nam lepiej, tylkoże kasa to nie wszystko (aczkolwiek dużo), mi raczej chodzi o otoczenie, zmiana kraju, języka, ludzi. To, ze zostawiam tu znajomych, przyjaciół a tam?
Napiszcie jak spedzacie czas wolny, umiecie język?
Faktem jest, że zwiazek na odległość to kiepska sprawa i dla mnie i dla dzieci rownież, tak sie nie da na stałe żyć, więc w sumie co mi pozostaje? Mąż za nic nie chce wrócić do PL...
W PL dziś mega goraco, przydałby sie jakiś basenik :D
Pozdrowionka dla Was kobitki, miłego dnia:tak:

aaa Delfin_ONA niezły numer z tym kluczem wywinełaś :-D:tak:hi hi
 
witam się z rana ,

Mika znajomi to nie wszystko , a jak się nauczysz języka to tutaj też są fajni ludzie . Może nie tak mogą dużo wypić jak Polacy ale bawić tez się umieją ;-):-D

Ja na początku siedziałam ciągle sama w domu i jak dzwonek zadzwonił to miałam schizy hehehe:-D:-D:-D
Teraz? Łydka luźna chodź nie mówię jeszcze jakoś zajebiście to nie czuje się juz odludkiem . Spotykam się tutaj ze znajomymi Niemcami, mąż ma tutaj swojego przyjaciela tez Niemca , no i sąsiadów mam super więc w ciągu dnia jak jest pogoda to z młoda sobie idziemy na ploty itp
Wszystko tez zależy w jakiej miejscowości będziesz mieszkać i jacy ludzie ci się trafią i to nie zależny od kraju bo w PL inaczej jest na wsi a inaczej w centrum miasta .
Nasza PAti z forum mieszka w Berlinie i tylko lata z imprezy na imprezę :-D- zazdrościmy :-p!!!
Ja mieszkam w małym miasteczku pod Hamburgiem i nie mam już aż takich możliwości ale za to delektuje sie zielenią , miejscami na spacery z psem i swoim ogródkiem.... .

Dla Mnie jeśli chcesz miec męża i On ma w DE stabilną prace to nawet nie ma nad czym się zastanawiać . Bo znajomi , przyjaciele też mają swoje rodziny lub je zakładaja i każdy zajmuje się swoją codziennością a Tobie nikt na chleb nie da . Druga sprawa to zawsze przeciesz możesz częściej śmigać do PL i sobie przez tydzień odbić kontakt z przyjaciółmi .
Ja już jeżdżę do PL co 3 mce bo nie ciągnie mnie tak jak rok temu . I większość z Nas tutaj tak ma .


Polecam pujsć z PL na kurs i kupić sobie jakąś fajną książkę żebyś mogła sama się dokształcać . Ja przyjechałam tutaj bez kursu i do tej pory przyjaźnie się z książkami do nauki j.n ;-):-D



Ja mam upalny dzionek :-)
 
Moja miejscowość to Leipzig.
aaa ksiązek i pomocy dydaktycznych mam sporo tylko nauka jakoś nie wchodzi, ale musze sie wziąść na poważnie do tego. Cos tam umiem, tzn duzo rozumiem gorzej z odpowiedzią no i jest jeszcze ta blokada, że coś źle powiem i będa mieli ubaw ze mnie hehe :zawstydzona/y::szok::-)
 
O witam nowa mame:-)

Ja mieszkam tu odsierpnia juz rok prawie i nie zamierzam wyjezdzac jest moi tu dobrze.. a naprawde z mezem juz sie oddalilismy wiec gdyby nie decyzja o przyjezdzie to mogloby byc roznie...

a gdzie Joanna Mama Hani???????????????????????????????????????? hop hop :-)

u nas pieklo chyba z 50 stopni...
 
reklama
kamilko Kochana!!!!
jestem
miałam Mamcię przez tydzień, więc kompa nie odpalałam a teraz przez te upały nie wiem gdzie się schować
masakra jakaś!!!!!!!
brzuch mi rośnie, ciężko mi, spuchłam i wczoraj bolał mnie brzuch
tak dziwnie, w jednym miejscu, jak kolka
spakowałam manaty i myślałam, że mąż mnie odwiezie na szpital
ale pospałam i odeszło

teraz muszę już bardzo na siebie uważać///

a Ty jak się czujesz???

mika ja tu jestem dwa miesiące i też bym już nie wróciła do Pl
właśnie ze względu na rodzinę, na małżeństwo, na więź Córki z Ojcem...
a cała reszta to już w ogóle bez komentarza
status materialny, służba zdrowia, luz psychiczny- bez porównania z tym co w Pl, choć w Pl też nam się dobrze żyło (z pomocą Mamy no i oboje musieliśmy pracować)
tu jedna wypłata wystarczy na wszystko a dodatkowa kasa póki co, leży na koncie
a jeszcze dodam, że ciągle się urządzamy no i Dzidzia w drodze...
przyjeżdżaj do De, nawet się nie zastanawiaj;-)
 
Do góry