reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szukam dziewczyn, ktore maja założony szew Mcdonalda

@Justyś__FF spokojnie mi się też szew trochę poluzował jakiś miesiąc temu ale juz z tym nic nie robili.Ogólnie byłam cały czas wyczulona na każde bóle i ciągnięcia ale później się przyzwyczaiłam. Bolec nic mocno nie powinno ale jakieś ciągnięcie to norma. A już pod koniec ciąży jak teraz to i tak wszystko boli ciągnie i kłuje ☺
@Monia8333 to jestem równo tydzień za Tobą ☺ dziś miałam wizytę. Szew jeszcze trzyma choć szyjka ma już niecały cm i rozwarcie na półtora ale skurcze całkiem zanikly nawet te bezbolesne. Mała ma 2300 a ja mam pójść za dwa tygodnie na ściągnięcie szwu.26 kwietnia ☺
 
reklama
Wiem, że takie rzeczy się dzieją dobrze, że lekarz szybko reaguje. Jakby ta czystość była ok to już jutro by mi poprawił mówił też, że ta moja szyjka ma "dziwną" budowę i nie mógł wyżej podszyć żeby pęcherza moczowego nie uszkodzić teraz na zabieg mam iść z wypełnionym będzie podobno lepiej widać wszystko[emoji846]trochę mnie dzisiaj wymęczył i czuję się taka podrażniona w środku ale musiał porządnie zbadać hehe
 
Ostatnia edycja:
Mnie ostatnio przy wyjściu ze szpitala tak lekarz badał ( szkolił się przy drugim) ze myślałam że tam im urodze od samego sprawdzania szyjki. Później do następnego dnia byłam cała obolała na dole... no ale trudno. Te badania zawsze są trochę nieprzyjemne ale jak jakiś lekarz ma wprawę to całkiem znośne...
 
Ten mój zawsze jest delikatny a dzisiaj nawet przepraszał, że tak mocno ale musiał dobrze zbadać wszystko ehh my to się mamy z tymi naszymi szyjkami[emoji3]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Jestem po wizycie. Do szpitala mam się zgłosić 26 kwietnia na ściągnięcie szwu. I może już malutka będzie z nami.
Też bym tak chciała... na ściągnięcie szwu i od razu poród. Ale u mnie raczej tak nie będzie. Skurcze przepowiadajace mam delikatne i rzadkie, zero rozdarcia itd., więc moje nadzieje na taki scenariusz są plonne...
No ale kiedyś wyjdzie na ten świat :) choć o cierpliwie czekanie w 9 miesiacu trochę już trudno... ;)
Damy radę! I tak nie mamy innego wyjścia ;p
 
No dokładnie. Jak ma być tak będzie. Zobaczymy czy moja ginekolog ma rację i wszystko szybko pójdzie. U mnie jeszcze dwa tygodnie do szpitala wiec duzo sie moze zmienic. Daj znać jak juz będziesz szła na ściągnięcie :)
 
Jakby to powiedzieć... ja już jestem po ściągnięciu :p
W Wielką Sobotę miałam standardową wizytę u doktorka. Okazało się, że "zapis KTG jest niejednoznaczny", uwielbiam te jego fachowe słownictwo... (zbyt żywy malec).
W każdym bądź razie, dostałam skierowanie na oddział.
Wróciłam do domu, dokończylam sałatkę, upiekłam schab i pojechaliśmy na SOR. Od razu na oddział, KTG (tym razem zapis był wzorowy), USG (wszystko wyszło ok), badanie dowcipne (szew dobrze trzyma).
Jak już mnie przyjęli to pobrali krew + mocz.
Lekarz przyjmujący stwierdził, że może dziecku się już w brzuchu coś nie podoba...
A ja pomyslam: jakie niepodoba, ja mu te fochy wygonie...
Ale zostać na noc zostałam, tak by mnie poobserwowali. W niedzielę rano na obchodzie stwierdzili, że jak już jestem, to mi od razu szew ściągną. Jak powiedzieli, tak zrobili, 5 minut pozniej byłam już po.
W zabiegowym spędziłam może 3 minuty. Miły lekarz najpierw wyjaśnij co będzie robił, a potem na samolot i wziernik, nożyczki i nic więcej nie poczułam. Nieprzyjemne było samo zakładanie wziernika (jeszcze nie miałam tak, by było to dla mnie mile lub obojętne), ale rozcięcie i wyjęcie szwu nie bolało.
Po wszystkim miało być lekkie krwawienie. W moim przypadku były to 2 kropki na wkładce.
Potem brzuch mnie trochę bolał jak na okres, ale po ok. 6h przeszło.
Lekarz powiedział, że jeśli w ciągu kilku najbliższych godzin nie zacznie się akcja porodowa, to natepnego dnia do domu.
Ten następny dzień będzie jutro :D
Mały póki co grzecznie czeka :)
PS Szyjka zerowa (tak stwierdził lekarz zdejmujacy szew), ale skurczy brak.
Zaczęłam 37tc, więc planowo jeszcze 3 tygodnie do rozwiązania.
 
reklama
Jejkuuuu Monia!!! No to niezłe święta :D ale chyba fajnie, że jesteś już "wolna" co? Czy masz rozwarcie? Też nie lubię badania szyjki i tego wziernika. Właśnie się zastanawiałam czy to ściągnięcie boli. Dzięki za opis!
Czy jesli nic się nie zacznie dzisiaj to powiedzieli co dalej? Np.kiedy masz się zgłosić na wywołanie. ja mam pójść do szpitala w środę ale następną chyba, że uznam że coś się dzieje ze mną lub malutką. Jest mi coraz ciężej leżeć i ostatni tydzień jednak sporo się ruszam ale tak po domu :) a dzisiaj zjadłam tyle, że nie wiem gdzie mi się to zmieściło.
Trzymam kciuki Kochana! Odzywaj się!
 
Do góry