D
Deleted member 158674
Gość
W takim razie wytrwałości oraz szybkiego i sprawnego porodu! czekam na opinie
Pozdrawiam
hej ja rowniez podlaczam sie do pytania, slyszalam rozne opinie, u mnie jescze daleka droga termin mam dopiero na wrzesien.
Tak wyszło, że Antosia już na świecie i poszczęściło nam, że akurat były w Redłowie miejsca. Naprawdę bałam się jak to z tym będzie, bo słyszałam, że generalnie większość szpitali w Trójmieście przeżywa prawdziwe oblężenie...
Co do tego teoria się potwierdza, bo sama miałam o tyle specyficzna sytuację, że po porodzie (sala rodzinna) mogłam/musiałam na niej leżeć aż do momentu, kiedy zwolni się łóżko na poporodowym. Akurat uważam to za plus, bo miałam pokój z łazienką na swoją wyłączność
Sala rodzinna - zanim urodziłam pytałam się innych koleżanek o opinie i standard w szpitalu zdecydowanie się zmienił na plus. Ja rodziłam w takiej sali:
Plus łazienka, w której miałam kibelek i prysznic, z którego mogłam korzystać (i korzystałam) podczas porodu!
Te drzwi zasłaniają się firanką, więc spokojna głowa Z "bajerów", których nie widać na zdjęciu są drabinki, poduszki i piłki. Łóżko elektryczne, więc czy jak lekarz poprosił "o wyżej", czy jak ja chciałam później się pionizować szło to elegancko.
Znieczulenie - nie prosiłam, bo dość szybko i sprawnie wszystko poszło.
Położna - położna na porodówce wg mnie to ktoś, kogo powinno się szanować na maxa za cierpliwość, ja przy obu porodach miałam niesamowite kobiety.
Metodyka - rodziłam 3 lata temu, dla mnie to co doświadczyłam teraz było nowością, ale pozytywną, mianowicie po porodzie nie zabrano mi dziecka gdzieś do innego pokoju na badania. Mała odrazu trafiła na mój brzuch, to na nim upewniono się o ogólny stan mojego dziecka. Mieliśmy 2h na sali z mężem (mógł być ze mną nawet w czasie zszywania, ale nie miał zerkać lekarzowi w "ekran" ). W międzyczasie przyszła położna z wagą i miarką, więc na chwilę Małą zabrano mi z brzuszka, ubrano w pampers i ponownie wróciła do mnie nagusieńka
Nikt nie robił jej na start żadnych badań krwi.
Sala poporodowa:
Jesteśmy tu akurat we trzy. Każda sala ma swoją łazienkę z prysznicem (Jupi, stare Redłowo miało tylko jedną na korytarzu). Łóżka w pokojach też mają elektryczne mechanizmy, więc łatwo ustawić sobie wygodną pozycje. Jak dla mnie jedyne czego brakuje to typowej pompki nocnej - każda lampa w pokoju jest raczej zbyt mocna jak na noc
Widać, że cały oddział przeszedł remont, na korytarzu łatwiejszy dostęp do kogoś z pomocą od dzieci - jest pokój lekarski, są dwie "recepcje"- jedna pediatryczna, druga położnicza, więc jak mamy pytania odnośnie wyników, leków, czegokolwiek wiemy gdzie się kierować. Obchody są dwa - ginekologiczny i pediatryczny, podczas każdego pada pytanie w czym pomoc, czy chcemy o coś zapytać.
Dla mnie to było normą, ale sztućce i kubek trzeba mieć swoje. Standard posiłków typowo na skalę polskich szpitali, nie chce tego tematu poruszać [emoji16]
Poczekalnia- poza tym, że wyremontowana, to nic się tu nie zmieniło - mamy ścianę ze szkła, za która zostawiamy Maluszki, same możemy sobie siedzieć z gośćmi na foteli w poczekalni.
Kilkukrotnie w pokoju pojawiła się pani od laktacji, ale tylko po to by pomóc, wysłuchać pytań i pomóc.
Coś jeszcze chciałybyście widzieć?
Ostatnio edytowane przez moderatora: