reklama
D
dziunka24.
Gość
Rodzilam w listopadzie w Wejherowie.
Musze powiedziec ze po 5 latach zmienilo sie baaardzo duzo. Piekna sala porodowa, rewelacyjne lozko. Najlepszy lekarz jakiego znam to dr Chmyłko(bylam przez niego badana kilka razy przed porodem na IP i byl przy porodzie). Bardzo mi pomogl, swietnie pokierowal akcja porodowa, polozne sie smialy ze jego slucham, a ich nie, ale on naprawde potrafi przemowic do rodzacej kobiety a mialam bardzo ciezki porod i nie wiem czy bym dala rade bez niego Jest mlodziutki przed 30-stka, ale naprawde profesjonalny
Trafilam na super polozna i przez caly moj pobyt w szpitalu wszystkie byly w porzadku.
Takze polecam
Musze powiedziec ze po 5 latach zmienilo sie baaardzo duzo. Piekna sala porodowa, rewelacyjne lozko. Najlepszy lekarz jakiego znam to dr Chmyłko(bylam przez niego badana kilka razy przed porodem na IP i byl przy porodzie). Bardzo mi pomogl, swietnie pokierowal akcja porodowa, polozne sie smialy ze jego slucham, a ich nie, ale on naprawde potrafi przemowic do rodzacej kobiety a mialam bardzo ciezki porod i nie wiem czy bym dala rade bez niego Jest mlodziutki przed 30-stka, ale naprawde profesjonalny
Trafilam na super polozna i przez caly moj pobyt w szpitalu wszystkie byly w porzadku.
Takze polecam
aredzimska
mama Amelki 20.02.09
Ja rodziłam w lutym 2009r w Wojewódzkim. Powiem tak: izba przyjęć - nie tak źle ale dobrze też nie. Przyjeżdżałam kilka razy zanim mnie przyjęli więc kilku lekarzy i położnych poznałam. Porodówka zależy na kogo się trafi, początek porodu od 23-5 rano masakra, właściwie tylko ja rodziłam więc głucho, cicho i rzadko kto przychodził do mnie. Dobrze że byłam z mężem, no co jakiś czas przychodziły studentki czy stażystki (nie wiem do końca, bardzo młodziutkie dziewczyny chyba ze szkoły położniczej). Poród przerwali -akcja porodowa stanęła, potem dobę leżałam na patologii. Tam całkiem fajnie. Ogólnie ordynator super facet, dużo stażystów i kilkoro fajnych młodych lekarzy. Porodówka etap II świetna kadra mi się trafiła. Położna chyba P. Zosia i super dwie dziewczyny, kilku lekarzy się przewinęło włącznie z ordynatorem. I znów trafiła mi się młoda lekarka P. Sylwia -też fajna babeczka. Poród szybki z pomocą oksytocyny. Oddział położniczy: czysty, położne lepsze i gorsze. Lekarze już mi znani z porodówki i patologii(ginekolodzy) - obchód 2 razy dziennie i nie tylko gadają ale także badają bynajmniej oglądają . Sale zazwyczaj dwuosobowe. Odwiedziny: matka może wyjść do pomieszczenia odwiedzin, dzieciątko za szybką. Może i dobrze brak kontaktu z zarazkami. Co do pediatrów, ciężko powiedzieć jedna zołza(takie sprawiała wrażenie) jakby na złość kazała siedzieć i do domu nie wypuszczała i te jej teksty na moje oko to dziecko ma... np żółtaczkę! Na oko? dla mnie to się badania robi.... Nie chciała dać skierowania dla mojej córy na bilirubinę bo na oko to miała żółtaczkę i przeleżałam tam, a rano po badaniach krwi(bo tak krzyczałam przez telefon do męża że na oko tu badają, że chyba słyszała i zleciła badanie) okazało się że poziom już spadł i można iść do domu! Ale ogólnie kilka innych lekarek bardzo konkretnych.
Ogólna ocena szpitala na 4
ZZO właściwie niedostępne, brak anestezjologów
3 sale porodowe w tym 1 z wanną
worki sako, drabinki, piłki dostępne
po porodzie leży się w korytarzu przy porodówce obok położnych
nic nie płaciłam
I to chyba tyle
Ogólna ocena szpitala na 4
ZZO właściwie niedostępne, brak anestezjologów
3 sale porodowe w tym 1 z wanną
worki sako, drabinki, piłki dostępne
po porodzie leży się w korytarzu przy porodówce obok położnych
nic nie płaciłam
I to chyba tyle
Ostatnia edycja:
caroline.g
Lutowa Mamuśka '10 ;)
Szukam kogoś kto mi może przybliżyć szpital w Redłowie w Gdyni.. Słyszałam sporo negatywnych opinii i zastanawiam się czy warto jechać do Gdańska czy lepiej zostać przy gdyńskim.
mogę przybliżyć jak urodzę, co mam nadzieję nastąpi lada dzień :-)
gdybym zapomniała, przypomnij się proszę na Priv
pozdrawiam
caroline.g
Lutowa Mamuśka '10 ;)
Jeśli chodzi o Redłowo to polecam. Zupełnie nie wiem, dlaczego ten szpital ma taką złą opinię.
Ja trafiłam najpierw na patologię (po południu) bo moja gin stwierdziła (jak się później okazało błędnie), że mam za mało wód płodowych, a w nocy już byłam na porodówce
Patologia - oddział jest przed remontem, dlatego pomieszczenia niezbyt ładne, tzn. ściany popękane i wymagające pomalowania, ale łóżka czyste i łazienka również (ta została już wyremontowana). Personel bardzo miły i pomocny. Niektóre panie są nawet bardzo dowcipne
Porodówka - miałam poród rodzinny (bezpłatny, trzeba tylko wcześniej zgłosić, że chcesz w ten sposób rodzić). Sala nowa, wyremontowana, czysta. Personel jak na patologii - pomocny i bardzo miły. Powiedziałam, że nie chodziłam do szkoły rodzenia i nie wiem, co mam robić. Panie wszystko mi wyjaśniły, robiłam to co kazały i wszystko przeszło bardzo ok. Powiedziały mi później, że poród był wzorcowy
Oddział poporodowy - wyremontowany, czysty. Nie wiem jak pozostałe sale, ale ja leżałam na sali trzyosobowej. Opieka położnych naprawdę na wysokim poziomie, wszystkie bardzo chętne do pomocy, także nie ma na co narzekać.
Jeśli wszystko jest w porządku to dziecko masz cały czas przy sobie, w takim specjalnym małym łóżeczku na kółkach.
Jedyny mankament: nie ma odwiedzin w sali. Przed wejściem na oddział jest wydzielone miejsce, które nazywa się pomieszczeniem do odwiedzin, więc musisz wyjść z łóżka i pokuśtykać sama aby zobaczyć się z bliskimi. Niestety nie możesz wziąć ze sobą Maleństwa. Musisz je zostawić w tym łóżeczku przed szybą (oddzielającą oddział od tego pomieszczenia) - tak, by odwiedzający mogli je zobaczyć.
Ale to jest do przeżycia, bo jeśli wszystko jest ok to wychodzisz do domu po 2 dniach. Ja urodziłam 3 lutego o 2:55 nad ranem, a 5 lutego po 14 wyszłam do domku
Jeśli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem
Pozdrawiam
Ja trafiłam najpierw na patologię (po południu) bo moja gin stwierdziła (jak się później okazało błędnie), że mam za mało wód płodowych, a w nocy już byłam na porodówce
Patologia - oddział jest przed remontem, dlatego pomieszczenia niezbyt ładne, tzn. ściany popękane i wymagające pomalowania, ale łóżka czyste i łazienka również (ta została już wyremontowana). Personel bardzo miły i pomocny. Niektóre panie są nawet bardzo dowcipne
Porodówka - miałam poród rodzinny (bezpłatny, trzeba tylko wcześniej zgłosić, że chcesz w ten sposób rodzić). Sala nowa, wyremontowana, czysta. Personel jak na patologii - pomocny i bardzo miły. Powiedziałam, że nie chodziłam do szkoły rodzenia i nie wiem, co mam robić. Panie wszystko mi wyjaśniły, robiłam to co kazały i wszystko przeszło bardzo ok. Powiedziały mi później, że poród był wzorcowy
Oddział poporodowy - wyremontowany, czysty. Nie wiem jak pozostałe sale, ale ja leżałam na sali trzyosobowej. Opieka położnych naprawdę na wysokim poziomie, wszystkie bardzo chętne do pomocy, także nie ma na co narzekać.
Jeśli wszystko jest w porządku to dziecko masz cały czas przy sobie, w takim specjalnym małym łóżeczku na kółkach.
Jedyny mankament: nie ma odwiedzin w sali. Przed wejściem na oddział jest wydzielone miejsce, które nazywa się pomieszczeniem do odwiedzin, więc musisz wyjść z łóżka i pokuśtykać sama aby zobaczyć się z bliskimi. Niestety nie możesz wziąć ze sobą Maleństwa. Musisz je zostawić w tym łóżeczku przed szybą (oddzielającą oddział od tego pomieszczenia) - tak, by odwiedzający mogli je zobaczyć.
Ale to jest do przeżycia, bo jeśli wszystko jest ok to wychodzisz do domu po 2 dniach. Ja urodziłam 3 lutego o 2:55 nad ranem, a 5 lutego po 14 wyszłam do domku
Jeśli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem
Pozdrawiam
reklama
caroline.g
Lutowa Mamuśka '10 ;)
Nie ma za co :-)
Niestety nie znam nazwiska lekarza, ale była to kobieta.
Tak, byłam wcześniej w szpitalu, aby zapytać, co powinnam ze sobą zabrać. Otrzymałam informację, że powinnam wziąć tyle, ile sama zdołam unieść:-) tzn. torba nie powinna być za ciężka, bo przecież później mąż czy ktoś z rodziny może dowieźć pozostałe rzeczy :-)
Położna wymieniła wówczas następujące rzeczy:
4 pampersy dla dziecka
2 komplety ubranek dla dziecka (body + śpioszki)
klapki pod prysznic
klapki do chodzenia
2 koszule
kosmetyki dla Ciebie
2 ręczniki (mały i duży)
woda mineralna
dowód osobisty
karta ciąży
legitymacja ubezpieczeniowa
książeczka RMUA
Ja polecam zabrać dodatkowo:
rękawiczki niedrapki (min. 2 komplety)
dodatkowy komplet ubranek dla dziecka (czyli łącznie 3)
więcej pampersów przywiezie Ci ktoś bliski (no chyba, że od razu chcesz zabrać, to proponuję łącznie ok. 30)
chusteczki nawilżające do pielęgnacji dziecka
coś do pupy dziecka (Sudocrem lub Bepanthen)
ze 2 pieluszki tetrowe
ubranie na wyjście ze szpitala (Twoje + dziecka) - przywiezie Ci ktoś bliski, tylko przygotuj sobie wcześniej w domu :-)
kubek + sztućce dla Ciebie
szlafrok - jakiś cienki, bo w szpitalu jest strasznie gorąco
podkłady poporodowe dla Ciebie (polecam te: http://www.allegro.pl/item1078859512_podklady_poporodowe_bella_baby.html); na cały pobyt zużyłam chyba ze 20 sztuk
majtki poporodowe
lusterko - nigdzie, ani w salach poporodowych, ani w łazience nie ma lusterek :-) nie wiem dlaczego? może, aby kobieta nie patrzyła na siebie jak jest wymęczona ;-)
ładowarka do telefonu :-)
Chyba wszystko:-) Jak mi się jeszcze coś przypomni to dam znać :-) A jeśli Ty masz pytania to pisz :-)
Niestety nie znam nazwiska lekarza, ale była to kobieta.
Tak, byłam wcześniej w szpitalu, aby zapytać, co powinnam ze sobą zabrać. Otrzymałam informację, że powinnam wziąć tyle, ile sama zdołam unieść:-) tzn. torba nie powinna być za ciężka, bo przecież później mąż czy ktoś z rodziny może dowieźć pozostałe rzeczy :-)
Położna wymieniła wówczas następujące rzeczy:
4 pampersy dla dziecka
2 komplety ubranek dla dziecka (body + śpioszki)
klapki pod prysznic
klapki do chodzenia
2 koszule
kosmetyki dla Ciebie
2 ręczniki (mały i duży)
woda mineralna
dowód osobisty
karta ciąży
legitymacja ubezpieczeniowa
książeczka RMUA
Ja polecam zabrać dodatkowo:
rękawiczki niedrapki (min. 2 komplety)
dodatkowy komplet ubranek dla dziecka (czyli łącznie 3)
więcej pampersów przywiezie Ci ktoś bliski (no chyba, że od razu chcesz zabrać, to proponuję łącznie ok. 30)
chusteczki nawilżające do pielęgnacji dziecka
coś do pupy dziecka (Sudocrem lub Bepanthen)
ze 2 pieluszki tetrowe
ubranie na wyjście ze szpitala (Twoje + dziecka) - przywiezie Ci ktoś bliski, tylko przygotuj sobie wcześniej w domu :-)
kubek + sztućce dla Ciebie
szlafrok - jakiś cienki, bo w szpitalu jest strasznie gorąco
podkłady poporodowe dla Ciebie (polecam te: http://www.allegro.pl/item1078859512_podklady_poporodowe_bella_baby.html); na cały pobyt zużyłam chyba ze 20 sztuk
majtki poporodowe
lusterko - nigdzie, ani w salach poporodowych, ani w łazience nie ma lusterek :-) nie wiem dlaczego? może, aby kobieta nie patrzyła na siebie jak jest wymęczona ;-)
ładowarka do telefonu :-)
Chyba wszystko:-) Jak mi się jeszcze coś przypomni to dam znać :-) A jeśli Ty masz pytania to pisz :-)
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: