reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale, lekarze ..... w Poznaniu

....oj znajac moje ,,szczescie" ze sluzba zdrowia to gdziebym nie byla moze byc ,,jak zawsze".
No nie wiem, mam juz takie cholerne szczescie ze zazwyczaj jakies sytuacje sie pojawiaja np 4 h czas oczekiwania na pogotowie dla siostry w trakcie napadu wyrostka itp itd
Dzis bylam oddac krew i zamieniłam kilka zdanz mamusia ktora pierwsze dziecko rodziła na Sw Rodziny...mowi ze teraz tez, ale zapłaciła za połozna i dzieki tymy bylo ok, i sama twierdzi ze zalezy kto byl w szpitalu, na kogo sie trafi....

Swoja droga czy to mozliwe ze koszt takiej poloznej to 500-700zl?
:szok::szok::szok::szok::szok::szok:
 
reklama
szczerze odradzam Polną - o ile ciąża przebiega prawidłowo i nie ma żadnych wskazań żeby potrzebna była specjalistyczna pomoc noworodkowi to wszędzie indziej tylko nie na Polnej. Nie znam ani jednej osoby która byłaby z tego szpitala zadowolona ze mną na czele. Też mi się wydawało że ja zniosę wszelkie niedogodności byle dziecko miało opiekę a co się okazało? że gdyby nie było mojego męża przy mnie i poszedł się awanturować to Zuzka w najlepszym wypadku urodziłaby się z porażeniem mózgowym.
 
Witam
moja opina będzie 50/50
Nie bede pisala o samym porodzie bo termin wyszedl mi na 29.12 wiec jeszcze troche czasu do porodu.
od poczatku ciazy jestem na polnej na patologi ciazy ogolnie trafilam na dr.Mikołajczyka bardzo miły sympatyczny człowiek, niestety po 2 wizytach juz go nie bylo i pacjentki w tym mnie przeakzano dr.Dimiriev (możliwy błąd w nazwisku) pierwsza wizyta u tej pani doktor byla w 16tyg wtedy umowona bylam na cytologie oczywiscie zostala ona poprana ale w sposob masakralny pomijajac to ze chcialam zeby maz uczestniczyl w wizytach niestety nie zgodzono sie pani doktor to nie odpowiada do dnia dzisiejszego. ale oczywiscie studentki moga byc w momencie kiedy odmowilam obecnosci studentki uslyszalam odpowiedz " moze kiedys ona pani ciaze poprowadzi" na tym sie temat zaonczyl studentka z zwkelkim zaciekawieniem zagladala w moje krocze. Ale jak mial byc moj maz to uslyszalam ze nie ma miejsca w gabinecie.
Poczatkowe podejscie okropne czulam sie jak zwykly popychaniec było dużo róznych glupich i nie milych tekstow typu "ze nie wygladam jak bym sie tuczyla, pozniej ze mam druga brode i mam zaczac cos z tym robic.

Ostatnia wizyta 4.12 moja gin bardzo mila !! (szok)
podejzewam ze jej podejscie zmienilo sie bo moja gin jest w ciazy. moze hormony nie wiadomo ale zmienila sie za to zeby byla rownowaga w naturze jedna z pielegniarek byla zgryzliwa no niestety.
co do oddzialu bylam kilka razy na prenatalnych miejsc malo siedzialam na twardym (szkolnym kszesle) tak jak zaznaczylam na poczatku to sa moje opinie zobaczymy jak to bedzie podczas porodu i po porodzie napewno napisze .
 
Dziewczyny mam pytanie powiedzcie mi jaki jest koszt szczepionki dla dziecka po 6 tygodniu życia, dodam ze nie chce dziecka kłuć trzy razy tylko raz... z góry dzięki


A co do porodu to ja rodziłam na Lutyckiej i jestem mega zadowolona i mile zaskoczona... mój lekarz prowadzący dr Kosacz tam pracuje. Mi o 1 w nocy odeszły wody o 2 byłam na IP miałam 2cm rozwarcia, na sali porodowej od razu dano mi piłkę poskakałam do 5cm, kładłam się na łóżko dostałam gaz rozweselający, leki przeciwbólowe później dostałam mocniejsze. Położna była cały czas ze mną pomagała, głaskała po głowie i mówiła że jestem dzielna... o nic nie prosiłam wszystko sama dała. Naprawdę jestem pod wrażeniem mąż przeciął pępowinę, zostałam przecięta bo synek miał 3950 i 57 cm także spory a ja jestem drobna, niestety łożysko nie odeszło i miałam łyżeczkowanie na znieczuleniu ogólnym, straciłam dużo krwi i czułam się bardzo źle przez pierwsze 2 dni w ogóle nie dostałam małego bo nie byłam w stanie wstać. Opieka poporodowa też nie zawiodła co chwile ktoś przychodził pytał...
 
Ostatnia edycja:
Marta pytasz o szczepienie obowiązkowe skojarzone? U mnie w przychodni (Wichrowe Wzgórze) jedna dawka o 220 zł, mają na miejscu, nie uznają szczepionek z zewnątrz (pediatra mi mówiła że mają taniej niż w aptece, ale tego nie wiem)
A np. w Pionkach k. Radomia ta sama szczepionka kosztuje 140 zł.
 
Vivienne tak chodzi mi o te szczepionki skojarzone, moja przychodnia jest na oś. zwycięstwa to pewnie w tej samej cenie będzie
 
Ja szczepiłam skojarzonymi w Medicoverze na Malcie. Dopóki można było kupić w aptece (i dostarczyć w termosie), to płaciłam coś ok 140zł. Potem podobno wszedł zakaz u nich, że nie mogą szczepić czymś spoza placówki, bo nie będą ponosili odpowiedzialności, jak nie wiedzą skąd pochodzi i jak było przechowywane. I wtedy płaciliśmy już 220/250zl. Podobno różne przychodnie nfz też mają różne ceny.

A swoją drogą witam sąsiadki, ja też z Winograd :)

A co do szpitala - rodziłam prawie 3 lata temu na Polnej. Ze względu na zagrożoną ciążę, częste wizyty w szpitalu i wywoływany poród polecam bardzo. Co prawda duży wpływ na dobrą ocenę miał mój lekarz prowadzący, który tam pracuje i zajął się mną podczas każdego pobytu w szpitalu oraz podczas porodu (nieodpłatnie, nie umawiane!). Ale niestety potwierdzam, że niektóre pracujące tam panie chyba trochę minęły się z powołaniem ;)
 
reklama
Winogrady górą ;-)

Ja na Polnej nie miałam lekarza ani opłaconych położnych itp. a mimo to opiekę miałam bardzo dobrą, uważam. I nie trafiłam na ani jedną miniętą z powołaniem, czyżby szczęście pierwszego razu? :sorry2:

Co do szczepionek - u mnie to samo wytłumaczenie, ale chociaż dobrze, że uprzedzają, bo by człowiek kupił a zamiast oszczędzić to dwa razy tyle płacił :dry:
 
Do góry