reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale, lekarze ..... w Poznaniu

Marta pytasz o położną środowiskową? Musisz ją wpisać w ramach deklaracji w ośrodku zdrowia W ciąży i po porodzie: Pod troskliwą opieką - Poród i połóg- Rodzice.pl
Ja akurat mam podany namiar ze szkoły rodzenia, warunkiem uczestnictwa w kursie był wybór położnej od nich, a że nie znam żadnej tutejszej to nawet mi to odpowiadało.

dobrze, że piszesz o swojej wizycie, jestem więc już nastawiona na Lutycką. Mam tylko nadzieję, że moja Mała się odwróci główką w dół i będę mogła rodzić sn.
 
reklama
Vivienne no właśnie nie pamiętam czy ją wpisywałam w ośrodku, jutro się tam przejdę i dowiem co i jak... ja niestety nie chodziłam do szkoły rodzenia ale mam nadzieję że sobie poradzę.
 
witam,
czy ktoraś z Was zmagała się z AZS u dziecka? Moja coreczka ma 2,5 miesiąca i rozpoznano u niej AZS. Jak u Was przebiegała choroba? Czy ona kiedyś mija? Mała jest bardzo niespokojna w dzień i ostatnio fatalnie śpi w nocy.

Czy może ktoś polecić jakiegośdobrego lekarza w Poznaniu który Wam pomógł?

Z góry dziękuję za pomoc
 
Ja się zmagam do dzisiaj z AZS synka. U nas są różne etapy choroby, całe lato skóra chora, płaczliwy, po wakacjach skóra jak nowa. A teraz znowu ma okropne plamy, czerwone zazwyczaj na szyi, nóżki pokryte czerwoną skorupą i ostatnio paluszki u rąk. Podobno ta niemowlęca przypadłość z wiekiem mija, pod warunkiem, że eliminuje się alergeny. Czy twoja córka jest na coś uczulona? Skaza białkowa?
U nas noce też niespokojne, bo w nocy najbardziej swędzi skórka, my dajemy syrop na receptę, żeby troszkę go uspokoił i zmniejszył swędzenie. Jak raz na noc nie dam, to noc jest straszna..
Zapraszam na mój blog (link pod suwaczkiem) opisuje tam szczegółowo jak to wygląda u mojego dziecia i czym leczymy go:)
 
Ja rodziłam niecałe 2 tygodnie temu na Polnej, z tym, że miałam cięcie. I szczerze powiem, nie spodziewałam się, że będę kiedyś chwalić ten szpital, a jednak bardzo pochwalę.
Byłam kilka godzin na porodówce, potem cesarka, wybudzeniówka i oddział położniczy - nie mogę na nic narzekać. No prawie - w ostatnich dniach mojego pobytu (byłam prawie tydzień, bo Mała miała żółtaczkę) szwankowała waga noworodkowa, ale za to zrobili Jej dodatkowe badania czy aby na pewno nic się w brzuszku nie dzieje, że chudnie. Także opieka świetna, warunki też moim zdaniem. Mogłabym tylko ponarzekać na cenę porodu rodzinnego, pomijając fakt, że opłata jest niezgodna z prawem, to tu bardzo dużo kosztuje - 150 zł.
 
Dziekuje.
Do momentu przesledzenia tego forum bylam nastawiona na Polna....potem juz mniej, ale bydz moze moje przekonanie wroci.
 
A ja w ogóle nie byłam nastawiona na Polną, wręcz przeciwnie, ale miałam cukrzycę ciążową, a więc poradnia na Polnej, nadciśnienie, i ułożenie pośladkowe, więc cesarka murowana, stwierdziłam, że gdyby coś się z Maluchem działo to tam jednak mają najlepszą opiekę, a rodziłam trochę przed terminem, niby 37tc ale jednak wcześniaczek, zajęli się nami bardzo dobrze :tak:
Gdybyś chciała o coś dopytać, pytaj śmiało, jestem na świeżo, chętnie odpowiem.
 
zdieki Vivienne...
własnie sobie tak mysle,że czytam o tym jak to wazna jest atmosfera, wygoda, wyposazenie, ciuszki swoje czy nie swoje itd itp.....a chyba powinnysmy myslec o Naszych bezbronnycch maluchach bo TO TO JEST NAJWAZNIEJSZE.
Chyba wszyscy jednoglosnie twierdza ze POLNA ma najlepszy sprzet i mozliwosci pomocy w razie gdyby ( tfu tfu)....wiec raczej nie ma sie co zastanawiac...
 
reklama
Aleksp na pewno Maluchy są najważniejsze, ale Ty również, więc ważne jest Twoje samopoczucie i komfort. Na Polnej na pewno doskonale zajmą się Maluszkiem ale Tobie też nie powinno nic przeszkadzać. Mi się na oddziale całkiem podobało, po porodzie byłam na położniczym IV, sala 2-os., łazienka przechodnia z sąsiednim pokojem, dzieci cały czas z mamami. Moja Mała miała żółtaczkę i była na lampach przez prawie 3 dni, też przy mnie. Zabierali ją tylko na niektóre badania. Dla Malucha potrzeba tylko chusteczek nawilżanych, dla siebie głównie ciuszki i kosmetyki, podkłady są ogólnodostępne. Sama zajmujesz się dzieciaczkiem, jeśli potrzebujesz pomocy, położne są bardzo przyjazne, przynajmniej większość.
Nie mam porównania co do innych szpitali, ale wydaje mi się, że nie jest źle.
 
Do góry