Pani Anna Jop przeprowadziła u mnie łyżeczkowanie po poronieniu - zajmowała się mną w szpitalu i rzeczywiście była bardzo troskliwa - rozmawiała i ze mną i z moim mężem, a jak jej nie było to ordynator, aczkolwiek zdecydowałam się na innego lekarza poleconego przez moją koleżankę, której uratował jajowód i życie, bo miała ciążę pozamaciczną -- zastosował leczenie i od września będzie miała szansę postarac się o dzidziulka, a wcześniej jej mówiono, że nie będzie takiej opcji. W chwili obecnej chodzę do doktora Czerniaka, przyjmuje we wtorki prywatnie koszt 100 złotych razem z Usg - wizyta trwa nawet 30 min, nie śpieszy się, zadaje pytania, tłumaczy, pozwala na zadawanie jemu pytań, nie zbywa, nawet na pytania męża odpowiada. Jestem zadowolona, bo można powiedziec, że chucha i dmucha na mnie i maleństwo. Miałam 3 razy zielone farfocle w śluzie, na badaniach nic nie wychodziło, ale nie zbagatelizował tego, że coś mi się wydawało tylko od razu zapisał leki na wszelki wypadek, które miałam wziązc jak tylko się znowu pokażą. Czuję się bezpiecznie z nim i spokojniejsza o moje maleństwo.