reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale, lekarze ..... w Poznaniu

Marta pytanie do Ciebie ja jadę w pt właśnie na Palacza. Mam pytanie badanie USG w 12 tyg robi Dr przez pochwę czy brzuch?
Z góry serdecznie dziękuję za odpisanie...

przepraszam że się wtrącę ale w 12 tygodniu usg chyba powinno być robione na brzuchu bynajmniej ja tak miałam pozdrawiam
 
reklama
agamati możesz również wypróbować dr Adama Mościckiego dla odmiany również z Polnej poł.III, sumienny, uczciwy, rzetelny, i miły po prostu:-) wizyta 100pln (bad+USG) ma gabinet na Ściegiennego lub można do niego chodzić na NFZ do poradni na Polnej. Prywatnie przyjmuje chyba w pon. i środy od 16-20 na wizytę długo się nie czeka, i również można się z nim kontaktować w każdej sprawie a przy okazji jego żona jest ponoć dobrym neonatologiem.
 
u naszego 100zł też z usg :)
a co do dr Mościckiego to jest super, ale ja zawsze u niego czekałam (najkrócej 20min), moja ciocia w ciąży też (jej rekord - 5 godzin!!)
 
Oj, ta to jedyny minus że zawsze miał obsuwę :-( ja też czekałam, raz tylko punktualnie weszłam

jak ja chodziłam do niego normalnie to mi nie przeszkadzało, zawsze coś tam poczytałam, ale kobietek w ciąży szkoda, zwłaszcza, że mało jest miejsc do siedzenia i do tego zwykłe krzesełka... mój mąż nie raz stał, a najlepiej to czekało mu się w samochodzie... kiedyś nawet pojechaliśmy na pół godzinki na spacer przy Arenie i jak wróciliśmy to jeszcze pół godzinki czekaliśmy!
ale lekarz świetny, wydaje mi się, że kompetentny :tak: no i przystojny i sympatyczny :D
 
Dziękuję dziewczyny za namiary. Umówiłam się do Ratajczaka na 30VI, a do Mościckiego idę najprawdopodobniej w czwartek lub 21 (poniedziałek) na NFZ na Polną. Zapoznam się z opiniami obu, zadam wiele pytań i zobaczę, może któryś wzbudzi moje zaufanie, a co najważniejsze będzie miał pomysł na to, jak mnie prowadzić.
Pozdrawiam
 
Ja z czystym sumieniem mogłabym polecić panią Annę Jopp, która przyjmuje prywatnie na Różanym Potoku, a pracuje w szpitalu na Lutyckiej. Wizyty nie są tanie, ponieważ kosztują 160,00zł., ale ja jestem super zadowolona. Straciłam ciążę w listopadzie ubiegłego roku, w marcu znów zaszłam w ciążę. Byłam przerażona, że znów coś będzie nie tak, ale pani Anna potrafiła mnie uspokoić. Jestem pewna, że jeśli tylko moją ciążę da się bezpiecznie doprowadzić do końca to jej się to uda. Obecnie jestem w 17tc, płód rozwija się bardzo dobrze, ciąża przebiega prawidłowo. Pani Anna jest lekarzem bardzo troskliwym, każdym pacjentem opiekuje się tak, że jest wrażenie jak by był tym jednym jedynym. Kiedy oglądamy nasze maleństwo na usg to widać że cieszy się ona razem z nami:) a to wspaniałe uczucie wiedząc że jej także na naszym dziecku zależy:) Można dzwonić do niej ze wszystkimi problemami, ja dzwonie czasem nawet po 2 razy dziennie. Któregoś dnia zaczęłam plamić, a była to niedziela i Pani Ani akurat nie było w Poznaniu, pojechałam na Lutycką, już tam na mnie czekali, wszyscy bardzo mili, serdeczni, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, naprawdę polecam. Prowadziła ona kilka ciąż w mojej rodzinie i wśród znajomych, wszyscy bardzo zadowoleni. Życzę powodzenia i 3-mam kciuki aby wszystko się powiodło:)
 
Poczytałam w necie i tam są prawie same pozytywne opinie o dr Ratajczaku. Może warto spróbować;-)Dziś zadzwonię.
A tak na marginesie to moja obecna gin też jest z Poł-gin III i tam też leżałam 1,5 miesiąca temu, jednak nie kojarzę tego lekarza - może akurat nie miał dyżuru. Dzięki za info Tygrynko:-)

kurde to teraz zwątpiłam czy to III:baffled: a papiery mam w piwnicy więc nie sprawdze ale to chyba nie istotne chociaż teraz mnie zaciekawiło;-)

Dziękuję dziewczyny za namiary. Umówiłam się do Ratajczaka na 30VI, a do Mościckiego idę najprawdopodobniej w czwartek lub 21 (poniedziałek) na NFZ na Polną. Zapoznam się z opiniami obu, zadam wiele pytań i zobaczę, może któryś wzbudzi moje zaufanie, a co najważniejsze będzie miał pomysł na to, jak mnie prowadzić.
Pozdrawiam

mocno trzymam kciuki, dawaj znać, no i mam nadzieję: pochwal sie niedługo zdrowym zafasolkowaniem:tak:

mi na początku trochę przeszkadzało u dr Ratajczaka że był małomówny (na początku, potem nie) ale szłam do niego także z polecenia więc wiedziałam że go chcę... a potem okazało się że miałam rację, potrafił uspokoić, wybrać jak najlepiej dla mnie i maluszka (tzn mogłam leżeć w domu nie w szpitalu, bo powiedział że skoro nie muszę mieć fenoterolu w kroplówkach to bez sensu żebym tam leżała, spokojniejsza będę w domu:tak:) a tydzień przed porodem (prawie dwa do terminu) zadzwonił do mnie i kazał się zameldować w szpitalu już do porodu bo przeanalizował moje wyniki i mu się nie spodobały i chciał mieć mnie pod kontrolą:tak: no i potem był przy porodzie (wywoływany na jego dyżurze) - czułam się bardzo komfortowo, bezpiecznie i spokojnie (na ile można przy porodzie;-)) kurcze bardzo mi pomógł więc gdzie się da będę piać na jego cześć i mam nadzieję, że i innym pomoże!:tak:
 
reklama
Pani Anna Jop przeprowadziła u mnie łyżeczkowanie po poronieniu - zajmowała się mną w szpitalu i rzeczywiście była bardzo troskliwa - rozmawiała i ze mną i z moim mężem, a jak jej nie było to ordynator, aczkolwiek zdecydowałam się na innego lekarza poleconego przez moją koleżankę, której uratował jajowód i życie, bo miała ciążę pozamaciczną -- zastosował leczenie i od września będzie miała szansę postarac się o dzidziulka, a wcześniej jej mówiono, że nie będzie takiej opcji. W chwili obecnej chodzę do doktora Czerniaka, przyjmuje we wtorki prywatnie koszt 100 złotych razem z Usg - wizyta trwa nawet 30 min, nie śpieszy się, zadaje pytania, tłumaczy, pozwala na zadawanie jemu pytań, nie zbywa, nawet na pytania męża odpowiada. Jestem zadowolona, bo można powiedziec, że chucha i dmucha na mnie i maleństwo. Miałam 3 razy zielone farfocle w śluzie, na badaniach nic nie wychodziło, ale nie zbagatelizował tego, że coś mi się wydawało tylko od razu zapisał leki na wszelki wypadek, które miałam wziązc jak tylko się znowu pokażą. Czuję się bezpiecznie z nim i spokojniejsza o moje maleństwo.
 
Do góry