zgadzam się całym sercem. Rodziłam na Inflanckiej (szok jak było źle) i w Bródnowskim. Tu warunki kiepskie jednak opieka bardzo dobra. Sale 5 osobowe jedna bez łazienki. Studenci przy obchodzie. Jednak w porównaniu do Inflanckiej nie ma na co marudzić. Ja wychodzę z założenia, że szpital to nie hotel, grunt, żeby dziecko miało dobrą opiekę, szpital sprzęt, a ja dla dziecka przeżyję wszystko. W Bielańskim za to jest odnowiony pion pediatryczny tzn, opieka nad dziećmi chorymi. Mamy mają swoje łóżka i nie trzeba za nie płacić. Jedyne co to jest opłata za pranie 20 zł (kwiecień 2010). Lekarze bardzo dobrzy. Malutka w wieku 8 mcy leżała z obturacją oskrzeli.Dziewczyny bardzo madre slowa napisałyscie.. nie liczy sie wyglad szpitala, sal itd.. ale ludzie, ktorzy tam pracuja, ich nastawienie i kompetencje... bo nigdy nie wiadomo jak porod sie potoczy i czy po porodzie dziecko nie bedzie potrezbowac jakies fachowej diagnozy... ja mialam ciaze idealna... w zyciu sie tak dobrze nie czulam i tak dobrze nie wygladalam jak w ciazy.... Dla mnie to byl cudowny okres, bez problemow... zas to co dzialo sie z dzieckiem po poroodzie to inna bajka... myslam, ze jak ciaze przechodzi sie idealnie to nie ma sie co martwic i dziekco bedzie na pewno zdrowe.... dlatego nie ladna sala porodowa, tylko fachowi lekarze i to czy maja odpowiedni oddzial i sprzet specjalistyczny dla noworodkow ...to podstawa... i tym sie kierujcie..
reklama
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2011
- Postów
- 2
Dzień dobry,
Szukam lekarza, który poprowadzi i zakończy cesarskim cięciem, ciążę będącą wynikiem in vitro.
Ponieważ mam kartę abonamentową w grupie LUX MED, najlepiej jeśli będzie to specjalista przyjmujący w którejś z warszawskich placówek (lux med, cm lim, promedis - nie jest to jednak konieczność), i praktykujący w jednym ze stołecznych szpitali. Chodzi mi głównie o taką osobę, która jest profesjonalistą bez uprzedzeń, zna się na tym co robi, prowadziła wiele zagrożonych ciąż.
z góry dziękuję za informacje
AgA
Szukam lekarza, który poprowadzi i zakończy cesarskim cięciem, ciążę będącą wynikiem in vitro.
Ponieważ mam kartę abonamentową w grupie LUX MED, najlepiej jeśli będzie to specjalista przyjmujący w którejś z warszawskich placówek (lux med, cm lim, promedis - nie jest to jednak konieczność), i praktykujący w jednym ze stołecznych szpitali. Chodzi mi głównie o taką osobę, która jest profesjonalistą bez uprzedzeń, zna się na tym co robi, prowadziła wiele zagrożonych ciąż.
z góry dziękuję za informacje
AgA
Witam
Ja rodziłam w Imidzie Nie wiem co miałabym powiedzieć? Szpital to szpital...pojechałam tam rodzić z przeświadczeniem, że słynie on z fachowej kadry...Ja się nie zawiodłam...Opiekę przy porodzie miałam fantastyczną...
A po? Hmm...Ja akurat należę do ludzi typu: "Zosia samosia" więc naprawdę było mi na rękę że nikt nie przybiegał i nie wypytywał o masę rzeczy...Bo położne tam są bardzo różne.. z przewagą tych sympatycznych po naprawdę wspaniałe osoby
W każdym razie nacisk na karmienie piersią jest wielki tylko na palcach ręki można policzyć osoby, które naprawdę poświęcą czas na to by nauczyć mlodą mamę karmienia
Było dużo przygód Upadłam po cesarce na śliskiej podlodze, leżałam z Koreanką do ktorej przychodził tabun rodziny z jedzeniem CZad po prostu...
Warunki lokalowe...eh żywieniowe oh...
Jeżeli macie pytania to śmialo
Pozdrawiam
P.S. Aga niestety nie pomogę powodzenia życzę
Ja rodziłam w Imidzie Nie wiem co miałabym powiedzieć? Szpital to szpital...pojechałam tam rodzić z przeświadczeniem, że słynie on z fachowej kadry...Ja się nie zawiodłam...Opiekę przy porodzie miałam fantastyczną...
A po? Hmm...Ja akurat należę do ludzi typu: "Zosia samosia" więc naprawdę było mi na rękę że nikt nie przybiegał i nie wypytywał o masę rzeczy...Bo położne tam są bardzo różne.. z przewagą tych sympatycznych po naprawdę wspaniałe osoby
W każdym razie nacisk na karmienie piersią jest wielki tylko na palcach ręki można policzyć osoby, które naprawdę poświęcą czas na to by nauczyć mlodą mamę karmienia
Było dużo przygód Upadłam po cesarce na śliskiej podlodze, leżałam z Koreanką do ktorej przychodził tabun rodziny z jedzeniem CZad po prostu...
Warunki lokalowe...eh żywieniowe oh...
Jeżeli macie pytania to śmialo
Pozdrawiam
P.S. Aga niestety nie pomogę powodzenia życzę
Magdzik to jest nas dwie Fakt faktem dużo robi pozytywne nastawienie Ja się skupialam na moim szczęściu malutkim...i żadna łazienka, złe jedzenie mnie nie interesowały :-)
Ale widok za oknem rewelacja Rodziłam jesienią, było pięknie, te drzewa, ptaki i brak szumu miasta....To był wielki + dla duszy
Pozdrawiam
Ale widok za oknem rewelacja Rodziłam jesienią, było pięknie, te drzewa, ptaki i brak szumu miasta....To był wielki + dla duszy
Pozdrawiam
Hej.
W LUX medzie pracuje Litmanowicz Marek. Jest specjalista od niepłodności, dodatkowo wykonuje cesarki w prywatnej klinice, rok temu koszt 6500 teraz nie wiem ile. Przyjmuje na Chmielnej a i przy okazji ma swoja praktykę.
Pozdrawiam!
W LUX medzie pracuje Litmanowicz Marek. Jest specjalista od niepłodności, dodatkowo wykonuje cesarki w prywatnej klinice, rok temu koszt 6500 teraz nie wiem ile. Przyjmuje na Chmielnej a i przy okazji ma swoja praktykę.
Pozdrawiam!
Dommka zgadzam się pozytywne nastawienie przede wszystkim ;-)
Ja rodziłam pod koniec sierpnia i pogoda za oknem była rewelacyjna opieka była super zarówno na patologi jak i porodówce i oddziałach noworodkowych.. ze względu na to że urodziłam wcześniaka położne co godzinę a czasami nawet co 15 minut przychodziły sprawdzić czy wszystko ok.. jedynie o co mam żal że nikt mnie nie pokierował jak dobrze przystawiać małego do piersi..
Ja rodziłam pod koniec sierpnia i pogoda za oknem była rewelacyjna opieka była super zarówno na patologi jak i porodówce i oddziałach noworodkowych.. ze względu na to że urodziłam wcześniaka położne co godzinę a czasami nawet co 15 minut przychodziły sprawdzić czy wszystko ok.. jedynie o co mam żal że nikt mnie nie pokierował jak dobrze przystawiać małego do piersi..
Magdzik dokładnie Tak jak pisałam, na palcach jednej ręki można policzyć położne, które rzeczywiście chętnie, same z siebie pomagają...
Ja niestety również zostałam w tym temacie pokrzywdzona...karmię moim mleczkiem nadal ale ściągam od urodzenia...
Pozdrawiam
Ja niestety również zostałam w tym temacie pokrzywdzona...karmię moim mleczkiem nadal ale ściągam od urodzenia...
Pozdrawiam
reklama
Ja rodziłam w Bielańskim w grudniu 2009.
Presja odnośnie karmien ia piersią była ogromna.
Powiem Wam, że jako mloda mamusia niedoświadczona w pielęgnacji nad noworodkiem byłam kompletnie zależna od wrednych pań polożnych i nie sprzeciwiałam się jak prawie zmuszały mnie do kaarmienia.
Ale przy kolejnym dziecku to mi do dup nakopię.
Mam juz jedno dziecko i opieka nad kolejnym to pestka.
Nie dam się zastraszyć.
Niczego nie będę od nich potrzebować więc nie bedę zdana na ich łaskę bądź niełaskę.
To czy karmię to moja sprawa i nic im do tego.
Czasami miałam wrażenie, że dziecko należy do szpitala a nie jest moje.
Presja odnośnie karmien ia piersią była ogromna.
Powiem Wam, że jako mloda mamusia niedoświadczona w pielęgnacji nad noworodkiem byłam kompletnie zależna od wrednych pań polożnych i nie sprzeciwiałam się jak prawie zmuszały mnie do kaarmienia.
Ale przy kolejnym dziecku to mi do dup nakopię.
Mam juz jedno dziecko i opieka nad kolejnym to pestka.
Nie dam się zastraszyć.
Niczego nie będę od nich potrzebować więc nie bedę zdana na ich łaskę bądź niełaskę.
To czy karmię to moja sprawa i nic im do tego.
Czasami miałam wrażenie, że dziecko należy do szpitala a nie jest moje.
Podziel się: