reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

Dziewczyny bardzo madre slowa napisałyscie.. nie liczy sie wyglad szpitala, sal itd.. ale ludzie, ktorzy tam pracuja, ich nastawienie i kompetencje... bo nigdy nie wiadomo jak porod sie potoczy i czy po porodzie dziecko nie bedzie potrezbowac jakies fachowej diagnozy... ja mialam ciaze idealna... w zyciu sie tak dobrze nie czulam i tak dobrze nie wygladalam jak w ciazy.... Dla mnie to byl cudowny okres, bez problemow... zas to co dzialo sie z dzieckiem po poroodzie to inna bajka... myslam, ze jak ciaze przechodzi sie idealnie to nie ma sie co martwic i dziekco bedzie na pewno zdrowe.... dlatego nie ladna sala porodowa, tylko fachowi lekarze i to czy maja odpowiedni oddzial i sprzet specjalistyczny dla noworodkow ...to podstawa... i tym sie kierujcie..
zgadzam się całym sercem. Rodziłam na Inflanckiej (szok jak było źle) i w Bródnowskim. Tu warunki kiepskie jednak opieka bardzo dobra. Sale 5 osobowe jedna bez łazienki. Studenci przy obchodzie. Jednak w porównaniu do Inflanckiej nie ma na co marudzić. Ja wychodzę z założenia, że szpital to nie hotel, grunt, żeby dziecko miało dobrą opiekę, szpital sprzęt, a ja dla dziecka przeżyję wszystko. W Bielańskim za to jest odnowiony pion pediatryczny tzn, opieka nad dziećmi chorymi. Mamy mają swoje łóżka i nie trzeba za nie płacić. Jedyne co to jest opłata za pranie 20 zł (kwiecień 2010). Lekarze bardzo dobrzy. Malutka w wieku 8 mcy leżała z obturacją oskrzeli.
 
reklama
Dzień dobry,
Szukam lekarza, który poprowadzi i zakończy cesarskim cięciem, ciążę będącą wynikiem in vitro.
Ponieważ mam kartę abonamentową w grupie LUX MED, najlepiej jeśli będzie to specjalista przyjmujący w którejś z warszawskich placówek (lux med, cm lim, promedis - nie jest to jednak konieczność), i praktykujący w jednym ze stołecznych szpitali. Chodzi mi głównie o taką osobę, która jest profesjonalistą bez uprzedzeń, zna się na tym co robi, prowadziła wiele zagrożonych ciąż.

z góry dziękuję za informacje
AgA
 
Witam

Ja rodziłam w Imidzie :) Nie wiem co miałabym powiedzieć? Szpital to szpital...pojechałam tam rodzić z przeświadczeniem, że słynie on z fachowej kadry...Ja się nie zawiodłam...Opiekę przy porodzie miałam fantastyczną...
A po? Hmm...Ja akurat należę do ludzi typu: "Zosia samosia" więc naprawdę było mi na rękę że nikt nie przybiegał i nie wypytywał o masę rzeczy...Bo położne tam są bardzo różne..:) z przewagą tych sympatycznych po naprawdę wspaniałe osoby :)
W każdym razie nacisk na karmienie piersią jest wielki tylko na palcach ręki można policzyć osoby, które naprawdę poświęcą czas na to by nauczyć mlodą mamę karmienia :)
Było dużo przygód :) Upadłam po cesarce na śliskiej podlodze, leżałam z Koreanką :) do ktorej przychodził tabun rodziny :) z jedzeniem :) CZad po prostu...
Warunki lokalowe...eh ;) żywieniowe oh...;)
Jeżeli macie pytania to śmialo :)

Pozdrawiam :)

P.S. Aga niestety nie pomogę :( powodzenia życzę
 
Magdzik to jest nas dwie :) Fakt faktem dużo robi pozytywne nastawienie :) Ja się skupialam na moim szczęściu malutkim...i żadna łazienka, złe jedzenie mnie nie interesowały :-)
Ale widok za oknem rewelacja :) Rodziłam jesienią, było pięknie, te drzewa, ptaki i brak szumu miasta....To był wielki + dla duszy :)

Pozdrawiam
 
Ja rodziłam na Żelaznej i miałam planowe cc, ciąże prowadził mi dr M. Zioło. Polecam i szpital i lekarza. Personel szpitala bardzo miły i pomocny. W razie pytań zapraszam na pw
 
Hej.
W LUX medzie pracuje Litmanowicz Marek. Jest specjalista od niepłodności, dodatkowo wykonuje cesarki w prywatnej klinice, rok temu koszt 6500 teraz nie wiem ile. Przyjmuje na Chmielnej a i przy okazji ma swoja praktykę.
Pozdrawiam!
 
Dommka zgadzam się pozytywne nastawienie przede wszystkim ;-)
Ja rodziłam pod koniec sierpnia i pogoda za oknem była rewelacyjna opieka była super zarówno na patologi jak i porodówce i oddziałach noworodkowych.. ze względu na to że urodziłam wcześniaka położne co godzinę a czasami nawet co 15 minut przychodziły sprawdzić czy wszystko ok.. jedynie o co mam żal że nikt mnie nie pokierował jak dobrze przystawiać małego do piersi..
 
Magdzik dokładnie :( Tak jak pisałam, na palcach jednej ręki można policzyć położne, które rzeczywiście chętnie, same z siebie pomagają...
Ja niestety również zostałam w tym temacie pokrzywdzona...karmię moim mleczkiem nadal ale ściągam od urodzenia...

Pozdrawiam
 
reklama
Ja rodziłam w Bielańskim w grudniu 2009.
Presja odnośnie karmien ia piersią była ogromna.
Powiem Wam, że jako mloda mamusia niedoświadczona w pielęgnacji nad noworodkiem byłam kompletnie zależna od wrednych pań polożnych i nie sprzeciwiałam się jak prawie zmuszały mnie do kaarmienia.
Ale przy kolejnym dziecku to mi do dup nakopię.
Mam juz jedno dziecko i opieka nad kolejnym to pestka.
Nie dam się zastraszyć.
Niczego nie będę od nich potrzebować więc nie bedę zdana na ich łaskę bądź niełaskę.
To czy karmię to moja sprawa i nic im do tego.
Czasami miałam wrażenie, że dziecko należy do szpitala a nie jest moje.
 
Do góry