reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

Jestem w 34 tygodniu ciązy i właśnie dzisiaj byłam na konsultacji w klinice Esculap. Obsługa bardzo fajna, można śmiało o wszystko pytać. Na konsultację składa się badanie ginekologiczne, które przeprowadzał u mnie dr. biernacki, z USG oraz rozmowa z anastezjologiem. Całkowity koszt to 410 zł , jeżeli pacjentka ostatecznie nie urodzi w klinice zwracają 200zł czyli koszt porodu.
Tydzień przed porodem należy prszyjechać na KTG. Do porodu należy zabrać jedynie koszule, pantofle, szczoteczke do zębów i kubeczek.
Co do znieczulenia można z niego nie skorzystać jeżli ból jest do wytrzymania jednak oni podają go rutynowo.:-)
 
reklama
ja tylko napisze tyle że rodziłam tam niecałe 3 miesiące temu i jestem po prostu zachwycona!
pielęgniarki baaardzo pomocna - wszystkie zmiany!
lekarz cudowny -- byłam u dr Maderli
lekarka od maluszków - złota kobieta ! pomogła mi nawet z karmieniem małej
jak będę 2 rodzić to tylko tam!
wyszłyśmy po 48godzinach

tam nie robią tylko badania słuchu wszystkie inne badania były i szczepienia też
 
Hej Kobietki:-)
Moja godzina "W" zbliża się wielkimi krokami, niby jeszcze 3 miesiące, ale poprzednie 3 tak mi zleciały, że nie sądzę, żeby z tymi miało być inaczej.. Chciałabym rodzić na Żelaznej - pobożne życzenia:tak:
Czy któraś z Was rodziła tam może ostatnio? Jak u nich z miejscami? Czy tam zawsze obłożenie..
Pozdrawiam




 
Cześć dziewczyny. mam pytanie co do kosztów związanych z porodem w Eskulapie. na stronie kliniki pisza, że dla osób ubezpieczonych zabiegi są bezpłatne- na NFZ, a piszecie o jakiś 410 zł za poród tam. to płaci sie w końcu czy nie?
 
Płaci się za badanie ginekologiczne, usg , rozmowe z anastezjologiem oraz KTG co daje ok. 200zł natomiast pozostała kwota (wydaje mi się.) idzie w poczet tzw. udogodnień jakich niemają w szpitalach wojewódzkich czyli znieczulenie pokój z łazienką, obecność lekarza podczas porodu czy ewentualna cesark na życzenie której w wojewódzkim też nikt nie zrobi bez powodu.
 
Rodziłam na Inflanckiej 9 dni temu i bardzo dobrze wspominam szpital, personel i poród :tak:Nie planowałam tam rodzić, to był spontan. Po prostu w innym szpitalu potraktowali mnie w taki sposób, że w ostatniej chwili zmieniłam na Inflancką i nie żałuję :happy2:
 
Ostatnia edycja:
Jak czytam te wszystkie opinie o szpitalach to zwariować można. Już teraz zupełnie nie wiem gdzie rodzić i chodzić do lekarza.
Niby od poczatku ciąży chodzę na Karową, ale nei jestem za bardzo zadowolona z lekarza, bo bardzo ogólnikowo podchodzi do sprawy i zwolnienia nie chce mi dać, pomimo tego że wpracy mnie brzuch boli od siedzenia i mam zagrożenie przez Hashimoto.
Ale słyszałam o Karowej wiele złego jak i dobrego, więc nie wiem.... pozatym podobno szkoła rodzenia tam kosztuje.
Potem pomyślałam o Bielańskim bo tam moja koleżanka dwa razy rodziła i jest zachwycona, ale też czytam wiele zlego i dobrego, pozatym nie wiem do jakiego lekarza miałabym sie tam przepisać a lepiej chodzić do jakiegoś z szpitalu w którym chce się rodzić, szczególnie że chodzę tylko państwowo.
W końcu już byłam pewna że będzie to inflandzka bo moja siostra rodziła tam 10 lat temu i była zadowolona, miała wykupiony poród rodzinny i salę oddzielną. Pozatym ja mam dwa dyski w lędzwiowym usunięte i myślę że bez zz nie dam rady, a tam podobno za darmo.
A teraz koleżanka rodziła 5 miesięcy temu na Żelaznej i zachwycona, chodziła tam do lekarza i potem normalnie się dostała na poród i rodziła w wodzie nawet nie prosząc o to.
No i nie wiem........... aż mi się płakać chce, bo ciągle myślę o tym gdzie rodzić, na jakiego lekarza zmienić żeby już to zwolnienie dostać i mieć spokój.
 
Maria chyba o każdym szpitalu można opowiadać i dobre i złe rzeczy - zależy na kogo się trafi. Ja rodziłam na Żelaznej i wiem że nie chcę tam rodzić - cc było świetne (jak na taki zabieg) ale później to było tylko gorzej..... moja przyjaciółka rodziła 3 miesiące po mnie na Żelaznej i powiedziała że nigdzie indziej i rodzić będzie tylko i wyłącznie tam.

Znajomości w szpitalu pomagają ale akurat nie w moim przypadku, nasza położna z którą podpisaliśmy umowę nawet się nie pokazała. Tylko raz odebrała telefon - powiedziała że jest zajęta i za 20 minut oddzwoni.. i tyle ją słyszałam ...... więc na prawdę sporo zależy od szczęścia ..... no i może od zasobności portfela
 
reklama
No właśnie, jedni mówią tak inni inaczej. Najlepiej to było kiedyś jak nie było internetu :) żyło się w słodkiej niepewności i rodziło się tam gdzie najbliżej domu.
A poród rodzinny to dokładnei jak wygląda??? że jest sala porodowa jedno osobowa i mąż może być przez cały poród przy mnie? a potem trafiam na salę z dzieckiem wieloosobową? Bo dokładnie nie wiem za co mam płacić jak chcę rodzić z mężem. Wolałabym nie opłacać położnej tylko mieć tą salę porodową jednoosobową. A potem trafię na salę, gdzie na ogół ile jest kobiet?
 
Do góry