reklama
Cześć,
poszukuję aktualnych informacji o porodówkach w Wolsztynie, Nowym Tomyślu i Poznaiu (Polna, im. Raszei, Św Rodziny i Lutycka). Chodzi mi o stopień zaludnienia ;-), położne i opiekę na noworodkowym, czyli ogólnie jak wygląda sytuacja:-)
pozdr
poszukuję aktualnych informacji o porodówkach w Wolsztynie, Nowym Tomyślu i Poznaiu (Polna, im. Raszei, Św Rodziny i Lutycka). Chodzi mi o stopień zaludnienia ;-), położne i opiekę na noworodkowym, czyli ogólnie jak wygląda sytuacja:-)
pozdr
Bardzo proszę o namiary na położną z Lutyckiej (czy może być jeśli nie ma dyżuru?). Po porodzie w Św. Rodzinie mam traumę, tym razem chcę przeżyć to lepiej. Czytam wasze wspomnienia i opinie, przeczytałam też niedawno broszurę fundacji Rodzić po Ludzku i jedno nijak się ma do drugiego. Czy gdzieś respektują prawa rodzących kobiet? Teraz rodzi się dużo dzieci, bo my matki jesteśmy z wyżu demogr. i może dlatego nas tak traktują? Przy pierszym porodzie byłam przerażona i potulna jak owieczka (mąż też), przedtem leżałam ponad dwa miesiące i zależało mi tylko na tym, żeby z dzieckiem było ok. Nie wiem, czy przy drugim porodzie będę w stanie dopominać się o swoje prawa. Personel szpitala to też ludzie, ale drogie matki, my też pracujemy w różnych miejscach, jeśli olewacie robotę, to tłumaczycie się, że jesteście tylko ludźmi? Jestem nauczycielką w przedszkolu, czy mogę dzieciom powiedzieć, że mam gorszy dzień, więc muszę się na kimś wyżyć?
Antylopka
Potrojna mamuska
Ingrid - szczerze to Ci powiem (chociaz zazwyczaj wole nie pisac nic niz pisac cos złego o jakims szpitalu - nie konkretnej osobie) ale szpital św. rodziny to niestety zacofanie i dla mnie najgorszy z czterech poznańskich. Sama tam nie rodziłam, spedziłam kilka tygodni na praktykach na studiach i wiedziałam, że nigdy nie będe tam rodzić. Nietety historie moich koleżanek, które tam rodziły. nie słyszałam nic dobrego o tym szpitalu od osoby którą znam osobiście.
Witam,
mam nadzieję, że nie jest za późno by przestrzec przed porodem na Polnej. Rodziłam i chyba nie ma dnia że nie myślę ile miałam szczęścia że mam zdrowe dziecko. Lekarze na siłę rozwiązywali u mnie poród droga naturalną, a skończyło się tak, że dziecko wyciągali próżnociągiem Porozrywali straszliwie, szyli na żywca, pozszywali tak, że do tej pory mam problemy, szyli szyjkę pochwy nićmi nierozpuszczalnymi i zostwili część łożyska. Zresztą zostawili mnie pod opieką stażystki, która chyba pierwszy raz szwy zakładała. Poza tym w czsie porodu przychodzą wycieczki studentów i kżady robi co mu się podoba - bada, ogląda, nawet nie zapytają cię o zdanie. Po porodzie nie było lepiej, z pracyjących tam położnych tylko jedną mile wspominam. Z jedna położną musiałam się wykłucać, że dziecko jest chore i wymaga pomocy - jak się okazało miało bardzo zaawansowaną żółtaczkę, a ona wpierała lekarzowi że się źle opiekuję i nie odpowiednio przykładam do karmienia.
Jeśli możecie wybierzcie inny szpital. Dla mnie był to najggorszy koszmar jaki przeżyłam
mam nadzieję, że nie jest za późno by przestrzec przed porodem na Polnej. Rodziłam i chyba nie ma dnia że nie myślę ile miałam szczęścia że mam zdrowe dziecko. Lekarze na siłę rozwiązywali u mnie poród droga naturalną, a skończyło się tak, że dziecko wyciągali próżnociągiem Porozrywali straszliwie, szyli na żywca, pozszywali tak, że do tej pory mam problemy, szyli szyjkę pochwy nićmi nierozpuszczalnymi i zostwili część łożyska. Zresztą zostawili mnie pod opieką stażystki, która chyba pierwszy raz szwy zakładała. Poza tym w czsie porodu przychodzą wycieczki studentów i kżady robi co mu się podoba - bada, ogląda, nawet nie zapytają cię o zdanie. Po porodzie nie było lepiej, z pracyjących tam położnych tylko jedną mile wspominam. Z jedna położną musiałam się wykłucać, że dziecko jest chore i wymaga pomocy - jak się okazało miało bardzo zaawansowaną żółtaczkę, a ona wpierała lekarzowi że się źle opiekuję i nie odpowiednio przykładam do karmienia.
Jeśli możecie wybierzcie inny szpital. Dla mnie był to najggorszy koszmar jaki przeżyłam
kaśka k
Fanka BB :)
termin mam na listopad i po przeczytaniu połowy wątku wybieram lutycką
pierwszą córeczkę rodziłam na polnej i wolałabym więcej tam nie rodzić
no ale zobaczymy jak się potoczy bo jeśli znowu będzie wcześniak to pewnie wyląduję na polnej
również proszę o namiary jeśli ktoś może polecić jakąś położną z lutyckiej
pierwszą córeczkę rodziłam na polnej i wolałabym więcej tam nie rodzić
no ale zobaczymy jak się potoczy bo jeśli znowu będzie wcześniak to pewnie wyląduję na polnej
również proszę o namiary jeśli ktoś może polecić jakąś położną z lutyckiej
kaśka k
Fanka BB :)
byłam w szpitalu Raszei i Lutyckiej generalnie jestem załamana chyba wole już rodzić w domu;-) wiem jedno koniecznie opłace położną
aż tak źledlaczego?
kaśka k
Fanka BB :)
elka a jakbyś miała wybrać to który z tych dwóch szpitali?
reklama
elka a jakbyś miała wybrać to który z tych dwóch szpitali?
Lutycka ,ostatecznie odpowiem jak urodze w październiku;-)
Podziel się: