reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale i prywatne kliniki POZNAN

julia hmmm to bylo najwyrazniej dosc dawno, jezeli maly bylby teraz w inkubatorze to nie maja prawa cie wypisac tak dlugo poki dziecko zostaje w szpitalu, tyle wiem, i sadze ze wtedy w kazym szpitalu spotkaloby cie to samo...
ale uraz to uraz...
ja rodzilam na polnej ale tez trafilam akurat z porodem na dyzur poloznej ktora tez mnie zostawila sama sobie, fakt pierworodki nie powinny byc same!!! i to sie powinno tyczyc kazdego szpitala, pamietam wtedy ten moj strach...
 
reklama
Ja polecam zdecydowanie szpital Św. Rodziny. Rodziłam tam prawie 4 lata temu, ale z tego co wiem to wiele się nie pozmieniało (chociaż słyszałam, że był jakiś remont). Zdaje się, że jest to jedyny szpital w Poznaniu, w którym można mieć znieczulenie zewnątrzoponowe bez wskazań medycznych a co najważniejsze jest ono bezpłatne. Jeśli chodzi o opiekę to nie mogę narzekać ani na lekarzy ani na położne. Miałam "przyjemność" leżeć tam na obserwacji 2 tygodnie przed porodem więc zdążyłam się przyjrzeć pracy personelu. Dziecko jest przy mamie na jej życzenie. Narzekać można tam tylko na warunki lokalowe (jest tylko jedna łazienka), chyba że coś zmieniło się po remoncie. Aha! I jeszcze tylko jeden minus: są tylko dwie sale do porodów rodzinnych, więc duże ryzyko, że akurat będą zajęte (za poród rodzinny płaciłam 300zł). Polecam też ginekologa pracującego w tym szpitalu, który przyjmuje w przychodni ginekologicznej przy szpitalu - dr Sławomir Stoiński (świetny fachowiec), wiem też że ma prywatną praktykę, ale ja chodziłam z NFZ.
Teraz też jestem w ciąży, ale chcę rodzić w szpitalu im. Raszei. Co prawda boję się trochę bo wiem, że tam nie robią ZZO, ale mam zamiar spróbować własnych sił.
 
julia - Ty się ciesz że na Polnej rodziłaś, bo w innym szpitalu przemili lekarze by Ci kadzili i w "d" za przeproszeniem wchodzili, a dziecka mogłabys nie mieć.
 
Dziewczyny, moją ciąże prowadzi lekarz z Polnej i właśnie powiedział, że na znieczulenie zewnątrz oponowe nie ma co liczyć. Jestem podłamana, bo mdleję z bólu nawet przy okresie i bólu zęba, a co tu mówić o porodzie. Jestem gotowa za znieczulenie zapłacić, a tu nici z tego. Płacić za cesarkę? jestem w 35 tc, zmieniać lekarza późno już. Doradźcie coś, jestem w kropce.
 
nie polecam szpitala swietej rodziny-najwiekszy procent zarazeniami wzw typu C,gronkowcem zlocistym, zakazenia pooperacyjne, mojej kolezance rana po cesarce babrala sie 3 miesiace.Dziecka nie ma razem z matka-przyjezdzaja na karmienie,jak potem sa glodne to dostaja wode z glukoza
niestety ale zgadzam sie.rowniez nie polecam sw rodziny,personel ma cie gdzies, dziecko widzi sie okazonalnie,moj syn zalapal sie na po urodzeniowe obustronne zapalenie pluc.dzieci kapane sa jak kurczaki ,syn co jakis czas wracal z otarciami, i innymi tego typu rzeczami.

doprosic sie o to ich darmowe zieczulenie,nie da rady.rodzilam ponad 21 godz raz byla u mnie polozna i llekarz
 
witam dziewczyny
odnawiam wątek i mam pare pytań....
1)czy któraś z wie jak wygląda w tej chili w tym spzitalu po remoncie?
2) czy nadal dzieciaczki są z szybką gdy przychodzą no dziadkowie?
3) czy istnieje możlwiośc poproszenie o te plastikowe łóżeczka jak na Polnej, żeby dzidzia leżała koło naszego łóżka..przy pierwszym synku amiętam że mogłam go mieć przy sobie ale niestety leżał cały czas ze mną w łóżku co było nieciekawym rozwiązwiązaniem wg mnie, byłam obolała a jesczze musiałam dodatkowo martwić się że zgniote maleństwo a już nie mówiąc jakie były cyrki gdy chciałam wstać do toalety, delikatne przekładanie dziecka z rozwalonym kroczem to istny koszmar:szok:
4) jak pielęgniary reagowały na to że matka nie karmi
już dzwoniłam do szpitala i wyjaśniłam im co i jak(problemy osobiste) i powiedzieli że nie ma problemu ale ciekawe jak to będzie jak faktycznie już się tam zjawie

bardzo dziękuje za odpowiedzi:)
 
witam dziewczyny
odnawiam wątek i mam pare pytań....
1)czy któraś z wie jak wygląda w tej chili w tym spzitalu po remoncie?
2) czy nadal dzieciaczki są z szybką gdy przychodzą no dziadkowie?
3) czy istnieje możlwiośc poproszenie o te plastikowe łóżeczka jak na Polnej, żeby dzidzia leżała koło naszego łóżka..przy pierwszym synku amiętam że mogłam go mieć przy sobie ale niestety leżał cały czas ze mną w łóżku co było nieciekawym rozwiązwiązaniem wg mnie, byłam obolała a jesczze musiałam dodatkowo martwić się że zgniote maleństwo a już nie mówiąc jakie były cyrki gdy chciałam wstać do toalety, delikatne przekładanie dziecka z rozwalonym kroczem to istny koszmar:szok:
4) jak pielęgniary reagowały na to że matka nie karmi
już dzwoniłam do szpitala i wyjaśniłam im co i jak(problemy osobiste) i powiedzieli że nie ma problemu ale ciekawe jak to będzie jak faktycznie już się tam zjawie

bardzo dziękuje za odpowiedzi:)

pytasz o sw.rodzine?
1.ja rodzilam po remoncie,sale do porodow,eleganckie,najlepsza ta platna do rodzinnego :D
korytarze tez elegancko - najgorzej ,bo nie wyremonrtowana byl oddzial patologii - lezalam tam z synkiem ,bo miesc nigdzie nie bylo,pokoje bez toalet,jedna toaleta byla na cala patologiee.. rodzilam 10mc wiec moze cos sie zmienilo od tego czasu.
2.w sw rodzinie rodzina,dziadkowie tylko i wylacznie moga zobaczyc przez szybke... moj maz nawet nie mogl wejsc na sale zobaczyc dziecka,na korytarz tez trudno dziecko przemycic..
3.lozeczka dla dzieci (te plastikowe) sa na stanie kazdego pokoju,a jak nie to polozna skad takie zalatwi :) (jak rodzilam akurat byl jakis wysyp porodow,i lozeczek zabraklo,spalam z synem na lozku prawie 3tyg,bo tyle bylismy w szpitalu)
4. ja powiedzialam ze nie karmie , i koniec -on tak chcial pic,a cycole puste byly:( podpisalam zgode na karmienie modyfikowanym,polozne cos tam pomarudzily ibylo ok..ale na drugi dzien przy obchodzie jakas pani doktor zrownala mnie z g.. ,ze robie specjalnie krzywde swojemu dziecku,ze jestem zla matka,ze jak tak moge.. nie zapomne tego do konca zycia..

w kazdym razie ,zawsze mozesz podpisac zgode na karmienie mlekiem sztucznym. masz takie prawo,i tyle.pzdr
 
no własnie z tym karmieniem jak usłysze choć jeden komentarz to porządnie się odgryze i zapytam czy prosił ja ktoś o komentarz?
skoro taką decyzję podjełam to widocznie muszę mieć powód:wściekła/y:a nie mam obowiążku tłumaczenia się jej bo to nie jej sprawa...najbardziej wkurza mnie w tym spzitalu, że mąż nie może potzrymać dziecka...przecież też chce mieć je w swoich ramionach a nie przez szybke :angry:
ja sie zdecydowałam na poród rodzinny ale w tej sali do bezpłatnego porodu...wogóle głupie to jakoś bo czym się różnią te sale? szpital ma podpisany kontrakt z NFZ więc wg prawa to ogóle nie powinna nawet prosić o pieniądze bo im nie wolno !!!

Tzw. poród rodzinny | Prawo do opieki i wsparcia ze strony bliskich osób

w tym linku są dokładniejsze informacje

Pobieranie opłat za tzw. porody rodzinne i za intymne warunki podczas porodu (sala pojedyncza) przez placówki, które zawarły z NFZ kontrakt na udzielanie świadczeń medycznych związanych z porodem, jest sprzeczne z konstytucyjnymi zasadami szczególnej opieki nad kobietą w ciąży (art.68 ust.3 oraz art.71 ust.2), a także z zasadą równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej (art.68 ust.2). Stanowisko w tej sprawie zajęło również Ministerstwo Zdrowia, które w odpowiedzi na interpelacje poselską stwierdza, że pobieranie opłat jest naruszeniem prawa. Praktyki te naruszają ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, ustawę o zakładach opieki zdrowotnej oraz wydane na ich podstawie rozporządzenia. Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, regulująca zasady finansowania opieki zdrowotnej przez NFZ, zabrania pobierania przez szpitale opłat bezpośrednio od pacjentów, jeżeli pacjenci mają prawo do bezpłatnej służby zdrowia, a NFZ zawarł ze szpitalem umowę na wykonywanie udzielanego świadczenia zdrowotnego. NFZ kontraktuje i finansuje opiekę medyczną w czasie porodu, a prawo do dodatkowej opieki ze strony osoby bliskiej jest jednym z praw pacjenta. Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej wskazuje jednak, że szpital nie może ponosić kosztów opieki sprawowanej przez osobę bliską. Wynika z tego, że dopuszczalne są opłaty bezpośrednio związane z obecnością bliskiej osoby, np. za obuwie czy strój ochronny lub dodatkowy posiłek. Ich wysokość nie może być ustalana w sposób dowolny i stanowić bariery w korzystaniu z praw pacjenta. Praktyka pobierania opłat za pobyt i poród w sali ?ponadstandardowej" również jest nielegalna. Warunki sanitarne i wyposażenie takich sal określone są w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, do którego odwołuje się NFZ zawierając umowę ze szpitalem. Wymagania w stosunku do nich stanowią więc część umowy pomiędzy szpitalem a NFZ, co oznacza że pobyt w takiej sali jest objęty kontraktem i szpital nie może pobierać za niego dodatkowej opłaty. Ponadto, pojedyncza sala do porodu gwarantuje poszanowanie prawa kobiety do intymności w czasie porodu. Realizacja tego prawa, tak jak innych praw pacjenta, nie może być ograniczona ze względów finansowych. W przypadku naruszania przez szpitale prawa poprzez pobieranie wyżej wymienionych opłat, należy poinformować o tym NFZ, ponieważ praktyka ta jest niezgodna z umową łączącą Fundusz ze szpitalem. Może to skutkować nałożeniem kary na szpital. Ponadto pobieranie opłat za realizację prawa pacjenta do opieki sprawowanej przez osobę bliską, przekraczających wysokość kosztów poniesionych przez szpital, może stanowić podstawę do wniesienia pozwu do sądu cywilnego w celu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

same widzicie :shocked2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
no własnie z tym karmieniem jak usłysze choć jeden komentarz to porządnie się odgryze i zapytam czy prosił ja ktoś o komentarz?
skoro taką decyzję podjełam to widocznie muszę mieć powód:wściekła/y:a nie mam obowiążku tłumaczenia się jej bo to nie jej sprawa...najbardziej wkurza mnie w tym spzitalu, że mąż nie może potzrymać dziecka...przecież też chce mieć je w swoich ramionach a nie przez szybke :angry:
ja sie zdecydowałam na poród rodzinny ale w tej sali do bezpłatnego porodu...wogóle głupie to jakoś bo czym się różnią te sale? szpital ma podpisany kontrakt z NFZ więc wg prawa to ogóle nie powinna nawet prosić o pieniądze bo im nie wolno !!!

Tzw. poród rodzinny | Prawo do opieki i wsparcia ze strony bliskich osób

w tym linku są dokładniejsze informacje



same widzicie :shocked2:

wszystko jest wg prawa - gdyz nie placisz za porod rodzinny - a porod w podwyzszonym standardzie:)
czyli w razie czego nie mozna sie czepiac,bo na kp wpisuja porod w podwyzszonych standardach,
jak jest naprawde kazdy wie,no ale co zrobic
 
Do góry