reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpital w Katowicach-Łubinowa

ku przestrodze:
Dziewczyny jak masz jeszcze czas to uciekajcie z łubinowej gdzie pieprz rośnie. Lekarze tylko są mili na wizytach, bo za nie płacisz. Ale zacznij zadawać pytania to już nie będzie tak miło. A na oddziale, to już jedna wielka porażka. Personel chłodny jak góra lodowa i módlcie się żebyście po porodzie miały pokarm, bo wam dzidzię zagłodzą. Przykre to, ale niestety prawdziwe, byłam tam i nigdy więcej łubinowej. Pisali coś o pięknych salach -- eh szkoda mówić.
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam wszystkie przyszłe mamy. Piszę tu by was ostrzec przed tym szpitalem.Ja przeszłam tam horror.Ledwo uszłam z życiem.Ten szpital nie jest przygotowany na różne komplikacje typu STAN PRZEDRZUCAWKOWY, Rzucawka....Sam poród przebiegł bez zarzutu miałam cc.Było wszystko dobrze. Dziecko urodziło się zdrowe.Komplikacje nastąpiły w 4 dobie po porodzie.Dziwna sprawa ale tak było.Nikt się tego nie spodziewał a tym bardziej ja sama.Dostałam wysokiego ciśnienia.Miałam mroczki przed oczami, czułam sie fatalnie.Głowa mi pekała.Dostawałam rózne leki przeciwnadciśnieniowe i kroplówki i magnez w pompie.Lekarze zlecali coraz to inne cuda a ciśnienie rosło nadal.Pielęgniarki nie umiały odczytywać na monitorze ciśnienia.Wszystko się waliło. Nie miałam siły zajmować sie maleństwem ani cieszyc z jego przyjscia na swiat bo nie byłam w stanie normalnie funkcjonować.Mąż tez nie mógł już patrzec
jak cierpię i prosił lekarzy o przeniesienie mnie do innego szpitala.Oni zaś twierdzili że nie ma takiej potrzeby poniewaz wszystko jest pod kontrolą.Jednak nie dawali rady aż wkońcu postanowiono przewieść mnie do szpitala na Ligotę.Tam w ciągu paru godzin (a nie kilka dni bezskutecznie) obnizyli mi ciśnienie i po paru dniach doprowadzili do zdrowia.Jednym słowem bardzo zle wspominal szpital na łubinowej.Przede wszystkim za brak kompetencji, doświadczenia w tego typu zdarzeniach, za brak odpowiedniego sprzetu i sali OiOM ratujacej życie, za nieumiejetne leczenie. Ten szpital jest dobry dla tych co są zdrowi i gdzie nie przewiduje sie zadnych komplikacji w trakcie i po porodzie. A tego niestety nie da sie przewidziec.NIE POLECAM. DYREKTOR TEGO SZPITALA jest oschły, nieprzyjemny i lekcewazacy pacjentki.Dla niego licza sie tylko pieniadze a nie zdrowie pacjentki......
 
Witam przyszłe mamy i obecne.[emoji4] wątek o Łubinowej jest co prawda stary ale jest.

Czy są wśród Was te, które niedawno rodziły bądź zamierzają tam rodzić?

Ja rodziłam SN na Łubinowej córkę w 2012 i bardzo byłam zadowolona. Teraz w czerwcu przyjdzie na świat nasza druga córeczka i chciałbym porozmawiać o warunkach i zwyczajach panujących w klinice teraz?



Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Rodziłam na Łubinowej w 2013r. a teraz się waham. Z jednej strony czułam się tam w miarę dobrze, ale z drugiej strony nie wiem czy przy drugiej ciąży warto tyle kasy wywalać żeby się tam dostać. W pierwszej ciąży (2013r) była zasada że trzeba chodzić do któregoś z ich lekarzy co najmniej od 30 tyg. ciąży (200zł/wizytę), teraz pewnie jest podobnie :/ Aktualnie chodzę do lekarza z Sosnowieckiego szpitala (120zł/wizytę). Jeśli zmienię lekarza teraz czyli ok. 4 wizyty przed porodem to będzie to 300zł różnicy. Teoretycznie drugi poród będzie łatwiejszy, ale zamknięta porodówka w Dąbrowie spowodowała że do Sosnowca walą teraz dodatkowo Będzinianki i Dąbrowianki (czyli multum mam) więc pewnie traktują teraz pacjentki przedmiotowo (następna, następna, następna.....). Kurcze nie wiem co zrobić :/
 
Do góry