Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

[brzuchata]

W czwartek też zapytam lekarza czy waga mojego dziecka jest wskazaniem do cc. Biodra mam spore. Może i mnie zmierzą wtedy? Zobaczymy.

Co do smoczka, to ja mam nadzieję, że mój syn obejdzie się bez, bo z mężem planujemy go nie uczyć używania smoczka. Choć dwa na wszelaki wypadek mamy w domu i właśnie jeden jest okrągły, drugi wyprofilowany. Chyba faktycznie lepszy jak coś będzie ten, który najbardziej sutek przypomina.

 

[seforka]

Brzuchta zadowolona jesteś z opieki Tomasza B.? Chciałam się do niego przenieść pod koniec ciąży ale właśnie się dowiedziałam, że tak jak moja lekarka będzie na urlopie. Zastanawiam się nad przeniesieniem do niego po ciąży ponieważ przyjmuje w medicoverze a ja mam tam abonamenty. Prowadzisz u niego tylko ciążę czy wcześniej też chodziłaś?

 

[Nestka]

moj to Tomasz P., ale chyba ktos zostanie skoro juz 3 lekarzy idzie na urlop? tez mam w czwartek wizyte, wiec moze sie dowiem czy cos sie ruszylo. Co do smoka to tez nie zamierzam traktowac go jak lekarstwa na cale zlo, ale wole miec na wszelki wypadek. Wg mnie to wlasnie ten okragly bardziej przypomina sutka.

 

[eve-marie]

Hejka Wszystkim Brzuchatkom Nie odzywałam się trochę bo miałam ogromne problemy z córką i w ogóle nie miałam głowy do niczego. O porodówkach widzę że już wiadomo o co chodzi, martwi mnie tylko to oblężenie, mam nadzieję, że jak ja zacznę rodzić to boom się skończy, bo narazie to pewnie nawet te co nie planowały tam rodzić robią to z ciekawości, bo po remoncie. Jeśli chodzi o czwartkową wizytę u Tomasza B. w poradni Na Kozłówce to jest odwołana i przeniesiona na dzisiaj między godziną 16-18. Faktycznie B. idzie od czwartku na urlop. (takie info dostałam wczoraj od pani położnej) W ogóle jeśli chodzi o B. to jest cudowny, zakochałam się w nim. Jeśli któraś dzisiaj przyjdzie to się może spotkamy

 

[eve-marie]

Jeśli chodzi o wskazania do cc ze względu na wagę dziecka, to wszystko wychodzi w praniu (bardzo ważne są badania na IP, jak tu któraś wspominała przed porodem), książkowo zaś prawidłowa waga noworodka donoszonego waha się w granicach 2500 - 4500g, wiadomo, że ta u której jest niewspółmierność porodowa, a dziecko waży np. 3800g (co generalnie nie jest przeciwskazaniem do sn) to też jej nie każą rodzić na siłę. U mnie jest tak, że to mąż naciska, żeby było cc, żebym się nie męczyła i żeby nie musiał siedzieć cwaniaczek ze mną na porodówce, jeżą mu się włosy na samą myśl o normalnym porodzie, a przecież to nie on będzie rodzić. TB za to powiedział mi kiedyś na temat cc: "jak się baba uprze to nie da się nic zrobić, tylko trzeba ciąć, ale chłop?"

 

[brzuchata]

Seforka. Ja już do dr t.b. chodzę od jakiś 3 lat, ale dopiero podczas ciąży regularnie. Tak to zazwyczaj bywałam jak się coś działo. Z jego opieki jestem bardzo zadowolona. Jest to pierwszy lekarz i jedyny ginekolog, który naprawdę spokojnie, bez nerwów potrafi mi wszystko wytłumaczyć, nie pozwala się stresować. Naprawdę ufam mu w 100% i złego słowa na niego nie dam powiedzieć. Jest bardzo delikatny, a ton jego głosu naprawdę uspokaja. Jako lekarz jest świetny i naprawdę polecam bardzo. Ja do niego chodzę na Kozłówek lub właśnie na Kopernika. Spotkałam się z opiniami innych kobiet, które uważają, że jest czasem taki za spokojny, że często to samemu trzeba pytać, no ale po to się idzie do lekarza, by mu zadawać pytania, gdy ma się jakiekolwiek. Naprawdę uważam go za świetnego ginekologa, a miałam wcześniej do czynienia z 2 paniami ginekolog i uraz do nich mam do dziś. Nio niestety wybywa na urlop już jutro

P.S. Wczoraj zapomniałam napisać, że po swojej wizycie u dr byłam odwiedzić koleżankę, co prawda leży na patalogi, ale pani, która z nią leży, leżała także na sali poporodowej - podobno upał tam tragiczny. Porodówki są klimatyzowane, ale sale poporodowe wciąż przed remontem Wierzę, że damy radę.

 

[seforka]

Ja chciałam u tego lekarza prowadzić ciążę ale nie miałam najmniejszych szans na wizytę, dlatego wybrałam inną lekarkę z której jestem również bardzo zadowolona ale niestety wizyty u niej dużo kosztują. Na koncówkę chciałam się przenieść właśnie do T.B. ale tak samo jak moja lekarka poszedł na urlop, pech chciał właśnie jak mamy rodzić. Po ciąży pewnie wrócę do T.B. byłam u niego raz na wizycie i wydawał mi sie bardzo dobrym lekarzem.

 

[kasi_ab]

Dziewczyny, czy Wy mówicie o Tomaszu Berezie? Czy można się umawiać do lekarza na Kopernika czy to jedynie jakieś wyjątki, o których wcześniej pisałyście? Pytam, bo moją pierwszą ciążę prowadził dr Andrzej Jaworowski, syn, z którego byłam bardzo zadowolona. Teraz w drugiej mam pakiet wykupiony w Medicoverze i dlatego chodzę do innego lekarza, ale nie do końca czuję się bezpiecznie.

 

[brzuchata]

Ja do dr Berezy chodzę na NFZ na Kozłówek i czasem też mnie właśnie na Kopernika przyjmuje. kiedyś tam miałam jakąś "kartę" założył i na samym początku ciąży tam robiłam badania, ale przenieśliśmy się na Kozłówek. Jeśli miałabym płacić za wizyty u niego w prywatnej klinice, to na pewno bym też tak robiła, ale w końcu po to mi ściągają tyle kasy z pensji, że warto to wykorzystać. Oficjalnie to w przychodni na Kozłówku przyjmuje i wszystkie badania zleca w przychodni na Kutrzeby, albo na Szwedzkiej, a USG to na Niemcewicza. Teraz chciał sam posprawdzać jak się dziecko ma i stąd wizyty u niego na Kopernika. I wszystko jest dobrze z dzieciaczkiem. Czekamy aż sam będzie chciał przyjść na świat. W tygodniu mam podjechać na Kopernika do ambulatorium na KTG. Niech nam pan doktor wypoczywa na urlopie i wraca cały i zdrowy, a nasze maluchy niech albo poczekają na doktora, albo bezproblemowo przyjdą calutkie i zdrowiutkie na świat podczas jego nieobecności. Osobiście wolałabym, by mój maluch poczekał, a szanse na to są duże.

 

[Nestka]

Hej dziewczyny, Brzuchata przepraszam, ale nie dopytalam o ta lewatywe, bo mi z glowy wylecialo. Bede w pt na kolejnym KTG to sie zapytam. Dzisiaj na IP od rana kociol, ale to podobno normalne w pon - cesarki i przeterminowane ciaze. U mnie to juz sama nie wiem czy dobrze, czy zle. Cale 3 mocne skurcze dzisiaj, ale zawsze cos... Maly szaleje od soboty tak, ze az trudno wytrzymac. Wyprobowalam juz spacery, schody o seksie nie wspominajac i nic. Czuje sie jakbym od zawsze byla w ciazy i naprawde mam juz dosc. Moj gin w czwartek stwierdzil, ze powinnam urpdzic w tym tygodniu, wiec trzymam go za slowo. Mam nadzieje, ze nie chcial mnie tylko pocieszyc. A jak u Was??