Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

[Kindzior]

Nie do końca na temat, ale czy kto się może wybiera na jutrzejsze warsztaty Mamo to ja? Był ktoś w tamtym roku? jak wrażenia?

A co to za warsztaty i gdzie?

 

[Cixi1990]

A można w ogóle dostać coś takiego jak skierowanie na NFZ? Usg 2. Trymestr to masz na myśli to "genetyczne" takie dokładne? Mi lekarka mówiła ze to się robi zawsze prywatnie bo fundusz nie zwraca, no chyba ze są jakieś medyczne wyjątkowe wskazania

Nie wiem właśnie, dlatego wolę zapytać A pytam na tej podstawie, bo właśnie dzisiaj też widziałam wywieszoną taką informację w poradni. Była też wiadomość, że można się rejestrować tylko ze skierowaniem i żeby mieć na uwadze, że jest duże obłożenie i może nie być terminów. Moja lekarka mi poradziła, żeby zapytać z powodu cukrzycy ciążowej.

 

[Cixi1990]

Kindzior, ja nie byłam na KTG, tylko rejestrowałam się na taką normalną konsultację, ale o 8 godzinach czekania nie słyszałam, mam nadzieję, że aż tyle nie będę miała przyjemności tam siedzieć i że to tylko miejska legenda, więc trzymam się Twojej optymistycznej wersji

Cixi, z tego co patrzyłam to usg w II trymestrze jest wykonywane w klinice w ramach programu badań prenatalnych, a żeby się do takiego programu dostać trzeba spełniać jakieś konkretne warunki - sprawdź na stronie poradni.

Dzięki za wiadomość Postaram się dokładnie dowiedzieć o co chodzi. Zdążyłam dzisiaj o to zapytać tylko podczas wyznaczania terminu wizyty i dowiedziałam się, że jak się ma skierowanie to można się rejestrować. Nie wiem czy zrozumiałam poprawnie, bo jestem w tym nowa

 

[alternatywa]

Bajarka, ja rodziłam ostatnio bliźnięta na Kopernika (wrzesień 2015) przez cesarkę. Długo były ułożone główkowo, ale pod koniec jeden się przeprowadził i ustawił poprzecznie.
Rozmawiałaś z lekarzem o porodzie SN?

Cixi, skierowanie trzeba mieć na usg I i II trymestru. respektują nawet z gabinetów prywatnych. Wskazaniem do usg genetycznego na NFZ jest wiek matki (>35) i ewentualnie ryzyko wystąpienia wady u płodu (np. w rodzinie była jakaś wada genetyczna, lub wcześniejsze dziecko urodziło się z wadą...)

Ja też wspominam bardzo dobrze opiekę w szpitalu, choć szczerze przyznam, że na patologii panie położne były zdecydowanie bardziej miłe niż na noworodkach. Panie laktacyjne i zajmujące się noworodkami pierwsza klasa!!!

 

[latte with cinnamon]

A co to za warsztaty i gdzie?

Warsztaty magazynu mamo to ja. Są organizowane w większych miastach Polski. Warto było w nich uczestniczyć. Dużo rzeczy się dowiedziałam. Warsztaty były przeznaczone dla przyszłych rodziców. Ktoś kto pewnie ma już dzieci i doświadczenie, mógłby się nudzić Wcześniej trzeba było się na nie zarejestrować.

 

[latte with cinnamon]

Dziewczyny, na planowana cesarkę przychodzi sie z jakimś zestawem badań, czy wszystko robią w szpitalu?

 

[papagena]

Nam mówili na szkole rodzenia, żeby mieć wsyzstkie standardowe badania ze sobą w oryginałach, grupę krwi, torch, wymazy, HCV, HIV... na bieżąco robią na pewno to badanie dotyczące krzepliwości krwi, nie pamiętam jak to się nazywa, ale chodzi o to, czy się nie ma małopłytkowości chyba?
I całą dokumentację od innych lekarzy specjalistów, jeśli w trakcie ciąży były wykonywane jakieś konsultacje.

 

[latte with cinnamon]

Nam mówili na szkole rodzenia, żeby mieć wsyzstkie standardowe badania ze sobą w oryginałach, grupę krwi, torch, wymazy, HCV, HIV... na bieżąco robią na pewno to badanie dotyczące krzepliwości krwi, nie pamiętam jak to się nazywa, ale chodzi o to, czy się nie ma małopłytkowości chyba?
I całą dokumentację od innych lekarzy specjalistów, jeśli w trakcie ciąży były wykonywane jakieś konsultacje.

Dzięki!

A to morfologia pokazuje chyba liczbę płytek. To badanie na krzepliwosc to chyba o ten wskaźnik pt inr chodzi.

A na jakieś paciorkowce? To są te wymazy pewnie.

 

[mini123]

paciorkowce - chodzi o bakterie Streptococcus agalactiae, które zasiedlają drogi rodne części kobiet i są niegroźne, mogą natomiast wywołać choroby u dziecka, które zaraża się w trakcie porodu, dlatego pod koniec ciąży robi się wymaz z pochwy i odbytu, czy dana kobieta jest nosicielką tych bakterii, jeśli tak to dostaje dawkę antybiotyku jak przyjeżdża do szpitala rodzić

 

[latte with cinnamon]

paciorkowce - chodzi o bakterie Streptococcus agalactiae, które zasiedlają drogi rodne części kobiet i są niegroźne, mogą natomiast wywołać choroby u dziecka, które zaraża się w trakcie porodu, dlatego pod koniec ciąży robi się wymaz z pochwy i odbytu, czy dana kobieta jest nosicielką tych bakterii, jeśli tak to dostaje dawkę antybiotyku jak przyjeżdża do szpitala rodzić

Ale przy cesarkę to pewnie nie ma znaczenia, bo dziecko inaczej wychodzi