reklama
hej, czyli po prostu najbezpieczniej spać samej w łóżku a maluszek obok łóżka na swoim wózeczku z pleksi bodajże?
ale te wózki są na tyle bezpieczne że można się nie martwić że maluszek wypadnie albo coś takiego jak będę nie wiem spać, pójdę do toalety itd?
a jest jakiś przycisk żeby wezwać w razie czego wezwać położną czy trzeba zwlec się z łóżka i udać się do dyżurki pielęgniarek po pomoc?
ale te wózki są na tyle bezpieczne że można się nie martwić że maluszek wypadnie albo coś takiego jak będę nie wiem spać, pójdę do toalety itd?
a jest jakiś przycisk żeby wezwać w razie czego wezwać położną czy trzeba zwlec się z łóżka i udać się do dyżurki pielęgniarek po pomoc?
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2013
- Postów
- 8
łóżeczka są bezpieczne, także bez obaw można w nim dziecko zostawić. Na salach są telefony (przynajmniej w mojej był) i w każdej chwili można zadzwonić do położnych
a jeśli już będziesz do nich szła to nigdy z dzieckiem na rękach, dziecko musi wtedy być w tym łóżeczku.. ja poszłam z moją córcią na rękach i dostałam lekki ochrzan..
;P
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2013
- Postów
- 8
ja poszłam bo chciałam butelkę dla małej bo strasznie płakała, a jak ją odłożyłam do łóżeczka to było jeszcze gorzej.. a że leżałam w sali zaraz obok pokoju pielęgniarek i czułam się dobrze, więc poszłam z nią na rękach..
po za tym jak była najedzona i miała suchą pieluszkę to też cały czas spała.
Dziewczyny, jak was czytam to mam wrażenie, że rodziłam w innym szpitalu:-), a od stycznia nie minęło wiele czasu!! Dziecko dostałam ponad 24 godziny od cc, a w nocy pielęgniarka prosiła kilka razy, żeby mi chociaż na chwilę przynieśli dziecko, ale ją zignorowali. A obok mnie leżała dziewczyna, która błagała, żeby zabrali dziecko chociaż na kilka godzin w nocy, ale usłyszała, że absolutnie nie ma takiej możliwości! Z dokarmianiem mm oczywiście też był problem, ale jak widzę, od tamtego czasu wiele się zmieniło
A ze swojego doświadczenia to powiem tylko, że starajcie się spać ile to tylko możliwe!!! A dzidziuś najlepiej niech śpi w tym plastikowym wózku, a wy czerpcie z każdej chwili kiedy maleństwo śpi, żeby się zregenerować
I powodzenia:-)

A ze swojego doświadczenia to powiem tylko, że starajcie się spać ile to tylko możliwe!!! A dzidziuś najlepiej niech śpi w tym plastikowym wózku, a wy czerpcie z każdej chwili kiedy maleństwo śpi, żeby się zregenerować

a jeśli ktoś naprawdę mocno śpi to co wtedy...boję się że mogę się nie obudzić żeby nakarmić swoje maleństwo no chyba, że włączy mi się instynkt macierzyński...bo nastawianie budzika na telefonie co 3 godziny chyba nie jest dobrym pomyslem.. zwłaszcza że można obudzić cały pokój...
reklama
Nie martw się, jak dzidziuś jest głodny to się nie da nie obudzić. Poza tym w tych pierwszych dobach dzieci zazwyczaj jeszcze nie mają tak ustalonych pór posiłków. Ja swojego synka karmiłam w szpitalu co 1,5 h, a co jakiś czas robił sobie 4h przerwy.
Podziel się: