reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Szpital, rozłąka z dzieckiem - jak sobie radzicie?

  • Starter tematu użytkownikczka D199
  • Rozpoczęty
U mnie można było i to nie problem. Miałam swój prywatny pokój.

Jak masz prywatny pokój, jeszcze dodatkowo np. w prywatnym szpitalu to ciut inaczej, choć nadal chyba jestem na nie bo ...

A jakby Twoje dziecko do Ciebie chciało przyjść to byś nie chciała? A co po 2 dniach w szpitalu w domu odizolujesz starsze od młodszego?

... dzieci nie zawsze będą z rodzicami. Są kolonie i obozy. Są zielone szkoły. To dobry trening - tym bardziej, że dzieci zwykle nie zostają same, a z drugim rodzicem i/lub kochającymi dziadkami.

Leżałam w szpitalu z drugim dzieckiem 2 tygodnie, syn wtedy 4 letni przyszedł do mnie i spotkaliśmy się w holu, wypiliśmy czekoladę z automatu i pogadaliśmy - szczerze mówiąc bardziej potrzebowałam tego ja, niż syn. Córka była wtedy na OIOM. Dziś J. ma 13 lat i nawet tego nie pamięta w ogóle.

W w styczniu 2022 roku leżałam w szpitalu z CP, była pandemia i całkowity zakaz odwiedzin, paczek itd.
Leżałam w szpitalu 8 dni, psychicznie było koszmarnie mimo rozmów na kamerce, dzieci to pamiętają i przeżywały to bardzo, ale chyba głównie dlatego że były świadome że mama może mieć poważną operację i po prostu bały się pewnie gdzieś, że już nie wrócę. Leżałam na ginekologii więc nie było by narażenia cudzych noworodków, ale pewnie gdyby nie pandemia wpadły by 1 czy 2 razy też gdzieś na korytarzu.

W grudniu 2023 leżałam w święta w szpitalu bo ... urodziłam 3 dziecko. Nie widziałam mimo to potrzeby, żeby narażać noworodka z sali - nie izolowałam potem dzieci, ale to moje dziecko, jak trafię z nim na oddział bo będzie chore z powodu choroby starszaka to mam poczucie, że no cóż mam już starsze dzieci, nie zamknę ich w piwnicy - ale obca osoba, często rodząca pierwsze dziecko po co ma mieć taki dyskomfort. Serio, da się wytrzymać 2 doby bez matki (ja urodziłam w środę o 10, a w piątek o 11 już miałam wypis)
 
reklama
Jak masz prywatny pokój, jeszcze dodatkowo np. w prywatnym szpitalu to ciut inaczej, choć nadal chyba jestem na nie bo ...



... dzieci nie zawsze będą z rodzicami. Są kolonie i obozy. Są zielone szkoły. To dobry trening - tym bardziej, że dzieci zwykle nie zostają same, a z drugim rodzicem i/lub kochającymi dziadkami.

Leżałam w szpitalu z drugim dzieckiem 2 tygodnie, syn wtedy 4 letni przyszedł do mnie i spotkaliśmy się w holu, wypiliśmy czekoladę z automatu i pogadaliśmy - szczerze mówiąc bardziej potrzebowałam tego ja, niż syn. Córka była wtedy na OIOM. Dziś J. ma 13 lat i nawet tego nie pamięta w ogóle.

W w styczniu 2022 roku leżałam w szpitalu z CP, była pandemia i całkowity zakaz odwiedzin, paczek itd.
Leżałam w szpitalu 8 dni, psychicznie było koszmarnie mimo rozmów na kamerce, dzieci to pamiętają i przeżywały to bardzo, ale chyba głównie dlatego że były świadome że mama może mieć poważną operację i po prostu bały się pewnie gdzieś, że już nie wrócę. Leżałam na ginekologii więc nie było by narażenia cudzych noworodków, ale pewnie gdyby nie pandemia wpadły by 1 czy 2 razy też gdzieś na korytarzu.

W grudniu 2023 leżałam w święta w szpitalu bo ... urodziłam 3 dziecko. Nie widziałam mimo to potrzeby, żeby narażać noworodka z sali - nie izolowałam potem dzieci, ale to moje dziecko, jak trafię z nim na oddział bo będzie chore z powodu choroby starszaka to mam poczucie, że no cóż mam już starsze dzieci, nie zamknę ich w piwnicy - ale obca osoba, często rodząca pierwsze dziecko po co ma mieć taki dyskomfort. Serio, da się wytrzymać 2 doby bez matki (ja urodziłam w środę o 10, a w piątek o 11 już miałam wypis)

Rozumiem twoje zdanie i szanuję.
Mialam prywatną ale nie w prywatnym szpitalu.
Akurat musiałam zostać dłużej w szpitalu i córka bardzo tęskniła i ja też.
No wazne, ze bylo ok
W 1 ciąży tez lezalam w pandemii no smutne to bylo, ze nie było odwiedzin ale chociaż mozna bylo byc przy porodzie.
 
Do góry