Zastanawiam sie bo koszt niemaly,a tyle samo za i przeciw
pozatym cala ta odpaltnosc (na poczatek 1600 za pobranie i pierwszy rok przechowywania, za kazdy nastepny rok ok 400) jest tylko i wylacznie za przechowywanie. pozatym przechowuje sie tak mala dawke ze wystarczy tylko dla dziecka do 8 czy 10 roku zycia (dokladnie nie pamietam
). i jest to dawka oczywiscie do jednorazowego uzytku. pozatym w polsce nie rozmnarza sie komorek macierzystych (wg. pani to kwestai czasu
) a robienie tego za granica jest tak ogromnym kosztem ze wlasciwie dla przecienego, nawet zamoznego polaka to kwota niosiagalna! i nie jest wcale powiedziane ze ta dawka wystarczy i ze pomoze (szansa to 60%). dobre i 60% ale za taka kase taka niepewnosc?? no nie wiem...
ja chyba przy tej malutkiej sie nie zdecyduje, ewentualnie przy kolejnym dziecku jak juz bedzie wiadomo ze w polsce pomnaza sie te komorki i jaki jest tego orientacyjny koszt? Bo co z tego ze bede miec komorki macierzyste jak nie bede miec kasy na cale zabiegi zwiazane z jej podaniem? (bo to tez na koszt rodzicow!)
z tego co ona moila pokretnie to jest tez bank publiczny krwi pepowinowej, tylko nie wiem zy za pobranie wtedy sie placi czy nie. al mozna oddac. co prawda nie beda one czekac na "w razie czego" gdyy nasze dziecko lub my zachorowalo. ale jest wtedy wieksza szansa ze dostaniemy do dyspozycji czyjes komorki macierzyste (zgodne) kiedy zajdzie potrzeba, ale 100% pewnosci nie ma
troche to zawile ale jakos tak to wyglada. w sumie gdyby takie pobranie robili za darmo to niech biora , moze jakiemus dziecku zycie uratuja te nasze komorki.