Cześć Dziewczyny, byłam wczoraj na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia na Karowej w Warszawie i mam bardzo mieszane uczucia... niestety wygląda mi to na wyciąganie pieniędzy od delikwentów (warunki delikatnie mówiąc średnie, notowaliśmy na kolanie, zresztą nic odkrywczego się nie dowiedziałam - znacznie więcej wiem z wymiany informacji na tym forum, żadnych praktycznie pomocy dydaktycznych do zajęć prowadząca nie wykorzystała). Jeszcze nie zapłaciłam na szczęście i coraz bardziej się zastanawiam czy nie zrezygnować, bo grup jest chyba sporo, a gwarancji na przyjęcie do szpitala nikt nie da, więc może te 400 zł lepiej wydać na coś, co na prawdę przyda się maluszkowi? Jak myślicie? Macie jakieś doświadczenia?
Pozdrawiam ciepło
Ewa
Pozdrawiam ciepło
Ewa