magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Hej,
wczoraj mieliśmy o karmieniu, przy okazji padł milion pytań dotyczących odżywiania się kobiety, która karmi piersią. Po raz kolejny położna okazała się być fajną i normalną osobą, która w żadną stronę nie przesadza. Mówiła, że jej zdaniem nie ma co szaleć z niejedzeniem masy rzeczy, oczywiście, są takie, które bardziej mogą wpłynąć na dziecko czy spowodowac jakąś wysypkę, ale dodała, że np. uczulenie na mleko krowie jest teraz bardzo modne i że często łatwiej jest uznać, że dziecko jest uczulone.... w rodzinie miałam zrestzą taki przypadek, laska się męczyła, zakazali jeść nabiał itd, bo skaza białkowa, okazało się, że wcale nie, że proszek czy coś tam spowodowało wysypkę. Że oczywiście w różnych częściach świata kobiety mają dietę opartą o rózne produkty i że też należy wziąć to pod uwagę. Oczywiście, nie jeść wszystkiego jednocześnie tylko obserwować dziecko po zjedzeniu przez siebie nowości....
W sprawie czosnku - twierdzi, że niektóre dzieci chętniej pija takie mleczko, pocieszyła mnie, nie to, że wciąż zajadam czosnek, ale niektórych potraw sobie bez niego nie wyobrażam, a życia bez tych potraw też nie bardzo.
No i dodatkowo - że oczywiście należy jeśc zdrowo - że jeśli ktoś się zdrowo odżywia to nie ma potrzeby jakiegoś nagłego zmieniania diety. Że dziecko tak czy siak weźmie co potrzebne, przy okazji tylko może nam czegoś zabraknąć... więc warto o tym pamiętać.
wczoraj mieliśmy o karmieniu, przy okazji padł milion pytań dotyczących odżywiania się kobiety, która karmi piersią. Po raz kolejny położna okazała się być fajną i normalną osobą, która w żadną stronę nie przesadza. Mówiła, że jej zdaniem nie ma co szaleć z niejedzeniem masy rzeczy, oczywiście, są takie, które bardziej mogą wpłynąć na dziecko czy spowodowac jakąś wysypkę, ale dodała, że np. uczulenie na mleko krowie jest teraz bardzo modne i że często łatwiej jest uznać, że dziecko jest uczulone.... w rodzinie miałam zrestzą taki przypadek, laska się męczyła, zakazali jeść nabiał itd, bo skaza białkowa, okazało się, że wcale nie, że proszek czy coś tam spowodowało wysypkę. Że oczywiście w różnych częściach świata kobiety mają dietę opartą o rózne produkty i że też należy wziąć to pod uwagę. Oczywiście, nie jeść wszystkiego jednocześnie tylko obserwować dziecko po zjedzeniu przez siebie nowości....
W sprawie czosnku - twierdzi, że niektóre dzieci chętniej pija takie mleczko, pocieszyła mnie, nie to, że wciąż zajadam czosnek, ale niektórych potraw sobie bez niego nie wyobrażam, a życia bez tych potraw też nie bardzo.
No i dodatkowo - że oczywiście należy jeśc zdrowo - że jeśli ktoś się zdrowo odżywia to nie ma potrzeby jakiegoś nagłego zmieniania diety. Że dziecko tak czy siak weźmie co potrzebne, przy okazji tylko może nam czegoś zabraknąć... więc warto o tym pamiętać.