Ja tego nie chce , oni i ich zachowanie przeraża mnie. Pewnie myślę że mogłaby tam zostać.. ale ja nie lubię gdy córka tam przebywa. Jest strasznie głośno, nikt dzieci ze tak powiem nie pilnuje, krzyki, głupie teksty, powiem szczerze to nie jest towarzystwo dla nas. Jeśli ojciec czy matka potrafią powiedzieć do 6- latki która o coś prosi "pocałuj mnie w dupę to ci dam" albo "a może być kupa"? . Ostatnio ich młodsza wręcz na środku drogi zrobiłaby kupę, jednak bratowa ją przegoniła i zrobiła na poboczu.. a mogła poprostu wziąć dziecko i na nocnik.. to dla nich nic takiego ale dla mnie wiele bo patrzy na to moja córka,a wiadomo że dzieci naśladują. Wkoncu zrobiła i bratowa woła starszą i jej koleżankę."zobaczcie jaką kupę zrobiła" a potem "przynoś mi chusteczki bo hulajnogę ci postawie w tej kupie". To jest dla mnie żenujące, uczyć dzieci takich zachowań i tekstow. Dlatego gdy nasza córka spędza długo czasu z nimi wtedy nie poznajemy jej. Głupie krzyki, nie może się wyciszyć i różne takie zachowania. Tamta mała praktycznie zaczyna dopiero coś po słowie mówić, kiedy to nasza mówi już po roczku.. wtedy to też łapie od niej głupie nawyki mowy, a brat czy bratowa nie uczą swojej , nie poprawiają gdy coś mówi w cały świat, nie zwracają uwagi gdy drze się jak wariatka, biega jak szalona,.wyrywa z rąk coś mojej córce , zachowanie karygodne. Ja staram się wiele przekazać, czasem jak grochem o ścianę ale kiedyś nie zarzuce sobie że nie starałam się .. a oni szukają głupich którzy nauczą im dzieci czegokolwiek..