reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepionki

reklama
Gorąco zachęcam Was do podpisania niniejszej petycji dotyczącej wolności decydowania w kwestii szczepień i ochrony dzieci przed negatywnymi odczynami poszczepiennymi (NOP) poprzez pozostawienie rodzicom wyboru szczepionki, szczepienia (lub rezygnacji z nich), stworzenie sprawnego systemu rejestracji NOP i egzekwowania od lekarzy wypełniania formularzy NOP, do czego są prawnie zobowiązani.

PETYCJA WS.ZMUSZANIA RODZICÓW I DZIECI DO SZCZEPIEŃ I OCHRONY DZIECI PRZED ODCZYNAMI POSZCZEPIENNYMI

Po więcej informacji na ten temat zapraszam na działające od kilku lat forum www.szczepienia.org.pl i niedawno powstałego Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” (strona na razie w budowie - zapraszamy wkrótce)

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Pozdrawiam
 
No właśnie dlatego nie szczepiłam dzieci żadnymi dodatkowymi szczepionkami, bo coraz to nowsze "rewelacje"na ich temat się pojawiają(ale to już kiedyś pisałam we wsześniejszych postach)Jasiek pierwsze szczepienie miał dopiero tydzień temu-w przychodni robili wielkie oczy-ale ja zrobiłam to z premedytacją i wiem że dla jego dobra, bo już dużo dużo (aż za dużo) złego dowiedziałam się na ten temat.
 
Wiecie co, ja sie zastanawiam, czy w ogole Madzie szczepic..w sumie nie miala jeszcze zadnego ( z wyjatkiem tych w szpitalu). Bo bez przerwy infekcje pecherza potem chrypka...teraz znowu ma bakterie i tak to sie caly czas ciagnie i nie jest szczepiona, a po przypadku Zosi, obawiam sie szczepic nie do konca zdrowe dziecko...
 
Witam mam pytanie dotyczące szczepionki INFANRIX IPV HIB czy któraś mama ją używała i czy w waszych aptekach jest dostępna.Bo wszędzie gdzie pytam nie ma jej w hurtowaniach aż do połowy czerwca,a moja mała 16mc ma dostać ostatnią dawkę i jak to jest czy teraz mozna zmienić na inna czy można jej zaserwowac teraz nieskojarzone, tylko dla mnie każde jej kłócie to ogromne przeżycie, i straszne szlochy małej.A co do szczepień prywatny sprawdzony pediatra doradził skojarzone ale też nie max dawki, drogie mamy jak zaczynacie szczepić można ograniczyć dawkowanie wszystkoz alezy od tego kiedy 1 raz dziecko dostanie szczepionkę.Co do szczepień grozniejsze powikłania wystepują po meningokokach niż po pneumokokach.Tak więc jak Wasz maluch nie ma kontaków z innymi dziećmi (przedszkolakami) to rota wirusy można sobie odpuscic bo i tak szczepienie nie gwarantuje że choroba nas ominie, a poza tym dośc szybko się mutuje.Meningokoki wywołują SEPSĘ I TA NIESTETY BYWA ŚMIERTELNA o wiele bardziej niż choroby wywołane pneumokokami.Pediatra w poniedziałek zobaczymy co ze skojarzonymi 5w1 INFANRIX.A mamy nieszczepiące podziwiam za odwagę,oby nam maluchy nie chorowały :)
 
myśmy szczepili na rota, pneumokoki, i meningokoki ,po roczku ma dostać jeszcze drugą dawkę na meningokoki:tak:narazie nie było żadnych powikłań
 
ELusia my dokładnie tak samo jak Ty i na początku się też zastanawiałam czy szczepić,czy to tylko marketing,no bo niby borysek jest tylko ze mną w domu,do przedszkola myślę że za jakieś 3 lata,zero dzieci w pobliżu,na plac zabaw nie chodzę itp no więc niby po co ale...mam jedną koleżanke ma synka 3 lata i w sumie tylko ona wśród odwiedzających nas znajomych ma takie małe dziecko,wyobraź sobie że tak jakoś miesiąc temu mały mi płacze wieczorem strasznie jak po szczepieniu,dałam mu na noc czopek bo już nie uradzaliśmy-a dwa dni wcześniej widzieliśmy sie z tą kol i jej dzieckiem,nocka jakoś minęła i spokój już nic się dzialo,rano dzwoni do mnie ta kol że wylądowala z dzieckiem w szpitalu,pod kroplówkami,odwodniony,wymiotuje,biegunka-rotawirus!!!:szok:i tak sobie pozniej posklejalam dopiero że pewnie to co borysek mi tak płakal na noc i się męczył to pewnie zaczynało się zakazenie i szczepionka zaczynala działać.także my też poszczepiennych komlikacji nie mieliśmy i cieszę się że szczepiliśmy
 
Wiecie co... a ja nie zaszczepiłam dziecka na 3 dawkę żółtaczki...
w ogóle nie poszłam.
Dzień przed terminem przyszła do mnie chrzestna zaczęła opowiadać o swoim synu który miał powikłania po szczepionkach. Ma stwierdzony autyzm-lekarze stwierdzili że to właśnie po jakiejś szczepionce. Gadał że w tej na żółaczkę jest rtęć i u niektórych dzieciach powoduje opóźnienie. Tak się wystraszyłam, że nie poszłam...
A to było gdzieś w kwietniu... i teraz się tak zastanawiam co z tym zrobić.
Może po dwóch dawkach ma już jakąś odporność na żółtaczkę. Ja np byłam tylko raz na to szczepiona i nie zachorowałam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sivle,ja się bałam strasznie,zwłaszcza,że po pierwszym szczepieniu u nas była jazda...no i coraz bardziej jestem przekonana,że ta alergia Amelki tez się ujawniła przez szczepionkę-bo do chwili I szczepienia nic u nas nie było,żadnej alergii,a po wszystko sie zaczęło.Ale zaszczepiłam.Ale ponoć najgorsze świństwo to ta po pierwszym roku,przeciw odrze,śwince i różyczce- ponoć właśnie ona jest odpowiedzialna za autyzm u dzieci.Ja rozumiem,że mogą byc powikłania w tych chorobach...ale skoro szczepionka nie chroni w ogóle przed nimi,a powikłania poszczepienne są wg.mnie o wiele groźniejsze,to gdzie tu sens,gdzie logika????!!!Jakoś za naszych czasów wszystkie chorowałysmy na te "dziecięce choroby" i wszystko ok.Ja wiem,że różyczka może być groźna dla kobiet w ciąży,ale,na litość Boską,chyba nikt nie uważa,że dwulatki zachodzą w ciążę!!!!Taka szczepionka powinna być podawana dziewczętom w okresie pokwitania np.,po co wcześniej????Wtedy i organizm dojrzalszy,mocniejszy ,no i sens jakis w tym jest...
Nie wiem,jak to z tą odpornością po 2 dawkach,pewnie jakas jest.A Twój lekarz co na to?Nic nie mówi,nie naciska,żebyś szczepiła?
 
Do góry