Moje szczepione dzieciaczki nigdy nie miały żadnych problemów po szczepieniach (żadnej płaczliwości, podwyższonej temperatury, nic). Nie wiem również, co to kolka. Moje dzieci rzadko chorują, nawet teraz gdy starszy poszedł do przedszkola... Generalizowanie nie ma sensu, naprawdę.
reklama
ANIAM - tez tego nie rozumiem, dlaczego tego nie mozna wypelnic wczesniej... Ja mam ksero tej karty i cala historie choroby noworodka to teraz dokladnie widze co jest napisane :-) i gdzie sie podpisywalam
To dobrze ,ze wypelnialas sama, a nie pielegniarka za Ciebie , ktora wszystkiego nie mowi. :-) Wogole nie dali Ci nic do podpisania odnosnie szczepien???? Nawet po porodzie????
Pytałam wczoraj męża czy podpisywał coś w szpitalu, ale powiedział że nie.
Olgha, czyli mam rozumieć że moje zaszczepione dziecko nie jest idealne?
Zastanów się co piszesz, bo popadłaś w skrajność i kolki przypisujesz szczepieniom.
Moje dziecko bylo i jest szczepione i nigdy nie miało kolki, bardzo dobrze przybiera na wadze, świetnie się rozwija, a da końca 4 miesiąca nie mieliśmy z nią żadnych problemów. Dopiero jak zaczęła ząbkować zrobiła się marudna (a pierwsze ząbki miała w wieku 4,5 miesięcy). A możewczesne ząbkowanie też mam przypisać szczepienom?
Ten wątek robi się już zabawny. Czytam go od pierwszego posta i wymiana zdań bywa tutaj raz śmieszna a raz żenująca.
Jak już wcześniej pisałam-nie będę się kłucić ze zwolenniczkami szczepionek i udowadniać niczego bo to bez sensu,jak ktoś chce szczepić i tak to zrobi...
To ze Twoje dziecko dobrze zniosło szczepienia o niczym nie świadczy ...moje starsze córki też inaczej reagowały.Najstarsza miała koszmarne kolki-dawałam infacol,esputikon i gripe water-niestety żadne gazy nie wychodziłya napinała się jakby ją bolał brzuch właśnie-niedawno wyczytałam że jednym ze skutków ubocznych szczepienia są właśnie takie''pseudokolki''-wiec nie zarzucaj mi bezpodstawnie popadanie w skrajność bo debilem nie jestem...kolki to akurat pikuś w porównaniu do zapadania na rózne choroby-katar który często przechodzi w zapalenie ucha czy kaszel który siada na oskrzela i płuca...i te ospy-bardzo ciekawe...
Po prostu skojarzyłam te fakty...po kilku dawkach szczepionki Laurze zaczęła wychodzić spora wysypka na nóżkach-oczywiście podejrzenie alergi pokarmowej-tylko znowu ciekawe że wszystkie podejrzane pokarmy odstawiliśmy a wysypka nie zniknęła...To było 8 lat temu ale pamięć mam dobrą więc czytając posty rodziców na forum o nie szczepieniu -automatycznie porównuje przypadek córki do innych ...z opisów takie atopowe zapalenie sóry to jeden z lżejszych objawów skórnych -często występuja o wiele gorsze wysypki ,pęcherze z ropą ...zresztą polecam zarejestrować sie na tym forum i poczytać ...może zmienisz zdanie i niektóre posty przestaną wydawać Ci się ''żenujące''...Średnia córka naszczeście miała mocniejszy organizm i po szczepieniu ,stan podgoraczkowy i rozdrażnienie-a pomyśl jak szczepionka może zadziałać na dziecko które jest słabe i ma obniżoną odporność a skąd lekarz może o tym wiedzieć jeśli szczepi kilka godz.po urodzeniu????
Dla mnie znowu żenujace jest ignoranctwo i ślepa wiara w to ''co lekarz powie''-masz świeży przykład w naszej minister zdrowia i jej decyzji o nie sprowadzaniu szczepionek na świńską g.Wyłamała sie z systemu ?a może jako lekarz ma dostęp do info .o tej szczepionce ?i przestraszyła sie z deka...
Ja juz zawsze będę miała żal do lekarzy o to że przy starszych córkach nie dali mi prawa wyboru -bezpieczniejszych szczepień i wogóle informacji jak szkodliwe mogą być...Bo niestety skutki uboczne mogą pojawić sie za kilka ,kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat w postaci choroby której procesy zostały uruchomione we wczesnym dzieciństwie przez podanie szczepionki...ale kto wtedy skojarzy jedno z drugim...
Ostatnia edycja:
Dlatego najlepiej samemu poinformować przy przyjęciu na izbę porodową (ja tak zrobiłam)Że np''ze względów na alergię występującą w rodzinie nie wyrażamy zgody na szczepienie dziecka w szpitalu''Wtedy się nie czepiają .Warto mieć już przygotowane oświadczenie -bo musi szpital mieć w dokumentacji ze szczepionka nie została podana.Od tego roku sanepid nie może już nakładać kar pieniężnych za nieszczepienie ...
Ostatnio byłam z córeczką na pierwszej wizycie w przychodni i pani doktor miło mnie zaskoczyła reakcją na moją decyzję o nieszczepieniu na wszystko ''jak leci''.Doradziła szczerze na co warto zaszczepić ale co do terminu nie naciskała.Ciągle czytam dużo na temat szczepionek i waham sie co podać dziecku i kiedy...
Porównuję też moją córkę z rówieśnikami szczepionymi -nadal jest ''dzieckiem idealnym''-nie płacze,śpi spokojnie w nocy w swoim łóżeczku,nie ma kolek i pięknie przybiera(3,5 tyg aż 1300g)-niestety 3/4 dzieci z tego i innego forum na którym piszę przechodziło lub jest w trakcie:kataru,zapalenia zatok,ucha,2 przypadki ospy i jedna dziewczynka z wzmożonym napieciem mięśniowym nózki gdzie byłą kłuta...
Nie wspomniałam o kolkach które są bardzo ''trendy'':-(I ciekawostka ''skok rozwojowy 6 tyg''-dziecko marudne ,płaczliwe i cały czas na rękach i przy cycu...akurat w 6 tyg .zapodają maluszkom straszna dawkę 3 w 1 albo 5w 1 jak rodzic ma kasę na płatne...
Przypominam sobie też moje starsze córki ,które niestety były szczepione wszystkim (wtedy nie wiedziałam o skutkach ubocznych) i zachowywały się podobnie jak wiekszość dzieci...
Moje dziecko mimo dostania trzech szczepionek w wieku 6 tyg tez nigdy nie miało kolek , spokojnie spało , pd 4 miesiaca przesypia całe noce , ładnie przybierało na wadze . Każde dziecko jest inne i tyle czy szczepione czy tez nie .
Jak już wcześniej pisałam-nie będę się kłucić ze zwolenniczkami szczepionek i udowadniać niczego bo to bez sensu,jak ktoś chce szczepić i tak to zrobi...
To ze Twoje dziecko dobrze zniosło szczepienia o niczym nie świadczy ...moje starsze córki też inaczej reagowały.Najstarsza miała koszmarne kolki-dawałam infacol,esputikon i gripe water-niestety żadne gazy nie wychodziłya napinała się jakby ją bolał brzuch właśnie-niedawno wyczytałam że jednym ze skutków ubocznych szczepienia są właśnie takie''pseudokolki''-wiec nie zarzucaj mi bezpodstawnie popadanie w skrajność bo debilem nie jestem...kolki to akurat pikuś w porównaniu do zapadania na rózne choroby-katar który często przechodzi w zapalenie ucha czy kaszel który siada na oskrzela i płuca...i te ospy-bardzo ciekawe...
Po prostu skojarzyłam te fakty...po kilku dawkach szczepionki Laurze zaczęła wychodzić spora wysypka na nóżkach-oczywiście podejrzenie alergi pokarmowej-tylko znowu ciekawe że wszystkie podejrzane pokarmy odstawiliśmy a wysypka nie zniknęła...To było 8 lat temu ale pamięć mam dobrą więc czytając posty rodziców na forum o nie szczepieniu -automatycznie porównuje przypadek córki do innych ...z opisów takie atopowe zapalenie sóry to jeden z lżejszych objawów skórnych -często występuja o wiele gorsze wysypki ,pęcherze z ropą ...zresztą polecam zarejestrować sie na tym forum i poczytać ...może zmienisz zdanie i niektóre posty przestaną wydawać Ci się ''żenujące''...Średnia córka naszczeście miała mocniejszy organizm i po szczepieniu ,stan podgoraczkowy i rozdrażnienie-a pomyśl jak szczepionka może zadziałać na dziecko które jest słabe i ma obniżoną odporność a skąd lekarz może o tym wiedzieć jeśli szczepi kilka godz.po urodzeniu????
Dla mnie znowu żenujace jest ignoranctwo i ślepa wiara w to ''co lekarz powie''-masz świeży przykład w naszej minister zdrowia i jej decyzji o nie sprowadzaniu szczepionek na świńską g.Wyłamała sie z systemu ?a może jako lekarz ma dostęp do info .o tej szczepionce ?i przestraszyła sie z deka...
Ja juz zawsze będę miała żal do lekarzy o to że przy starszych córkach nie dali mi prawa wyboru -bezpieczniejszych szczepień i wogóle informacji jak szkodliwe mogą być...Bo niestety skutki uboczne mogą pojawić sie za kilka ,kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat w postaci choroby której procesy zostały uruchomione we wczesnym dzieciństwie przez podanie szczepionki...ale kto wtedy skojarzy jedno z drugim...
no to to już jest paranoja
Dzieci nam chorują, mają alergie, kolki, śpią niespokojnie, mają wysypki - bo są szczepione. No brak mi słów i życzę powodzenia.
Nie zamierzam znowu się z kimś kłócić bo ja dziecko szczepię. to jest moja decyzja. Dziecko szczepię zawsze szczepionką skojarzoną i nie mamy żadnych problemów. Nie zamierzam też nikogo przekonywać że szczepienia są dobre, ale jak wypisujesz takie bzdety to normalnie muszę napisać.
Znikam z wątku bo już przerabiałam na forum wykłócanie się o szczepienia.
Moje dziecko (2 latka) tez od razu zostalo zaszczepione w szpitalu a potem skojarzonymi szczepionkami. Kolki miało ale nie wiązałam tego ze szczepieniami. Ostatnie badania wskazuja ze jakas bakteria w jelitach jest odpowiedzialna za kolki. Inne objawy poszczepienne u dzieci moga byc spowodowane zlym wydzielaniem toksyn z organizmu (m.in. rtęci która gromadzi się w mózgu).
Pytałam wczoraj męża czy podpisywał coś w szpitalu, ale powiedział że nie.
" Wyrazam dobrowolna zgode na pobranie krwi do badan diagnostycznych i ewentualne leczenie mojego nowonarodzonego dziecka oraz wykonanie szczepien ochronnych p/gruzlicy i zoltaczce zakaznej typu B" To jest w karcie zaraz po Twoich danych- adres, pesel. gr krwi, zawod i dane ojca.
A pod ty oswiadczeniem informacje na temat przebiegu ciazy i o ewentualnych poprzednich ciazach.
Pod tym calym oswiadczeniem jest jeden jedyny podpis.
W sumie to info o szczepieniach jest dziwnie umieszczone, miedzy tymi danymi.
Chyba musialas to podpisac podpisujac sie pod swoimi danymi.... Chyba, ze w kazdym szpitalu sa inne karty ??? tego juz nie wiem :-)
" Wyrazam dobrowolna zgode na pobranie krwi do badan diagnostycznych i ewentualne leczenie mojego nowonarodzonego dziecka oraz wykonanie szczepien ochronnych p/gruzlicy i zoltaczce zakaznej typu B" To jest w karcie zaraz po Twoich danych- adres, pesel. gr krwi, zawod i dane ojca.
A pod ty oswiadczeniem informacje na temat przebiegu ciazy i o ewentualnych poprzednich ciazach.
Pod tym calym oswiadczeniem jest jeden jedyny podpis.
W sumie to info o szczepieniach jest dziwnie umieszczone, miedzy tymi danymi.
Chyba musialas to podpisac podpisujac sie pod swoimi danymi.... Chyba, ze w kazdym szpitalu sa inne karty ??? tego juz nie wiem :-)
Jedyne karty jakie podpisywałam to takie w których pytano mnie czy zgadzam się na zabiegi medyczne dotyczące mnie samej, komu zezwalam na wgląd do mojej karty oraz pytanie dotyczące mojego stanu zdrowia, czy byłam ja szczepiona na WZW typu B i kiedy, czy miałam ostatnio jakieś zabiegi naruszające skórę, czy byłam ostatnio u fryzjera, kosmetyczki, dentysty. To były jedne pytanie na które odpowiadałam i pod którymi się podpisałam. Moje dane z dowodu spisała przyjmująca mnie położna i pod tymi danymi się nie podpisywałam.
Jednak nie będę się upierać jak osioł, bo czas robi swoje z pamięcią to po pierwsze, a po drugie jak sama piszesz te pytania o zgodę na szczepienie noworodka jest u Ciebie w szpitalu umieszczone w dziwnym miejscu na karcie, więc u mnie może być tak samo, a ja tego nie widziałam, albo tego nie było. Tak czy siak absolutnie nikt nie zapytał mnie o jakąkolwiek zgodę na szczepienie dziecka, mojego męża też nie.
Uważam że każda matka lub ojciec powinien świadomie wyrazić zgodę na szczepienie swojego dziecka i powinien być o tym bardzo wyraźnie poinformowany. Uważam też że to szczepienie, które wykonuje się dzieciom w pierwszych godzinach życia nie jest aż tak pilne, żeby nie mogło poczekać w przypadku gdy niema kto akurat podjąć świadomej decyzji (mam na myśli matki przyjeżdżające do porodu już z pełnym rozwarciem, silnymi bólami, nieprzytomne, po nagłej cesarce, rodzące same - bez obecności ojca dziecka).
Pozdrawiam
Witam!
Tu gdzie mieszkam rozpoczęły się szczepienia ludzi i dzieci powyżej 6m.na tą szczepionkę.Szczepią nawet kobiety w ciąży.Wielu ludzi miało po tym wymioty biegunkę itp. No i moje pytanie jest takie:Czy Wy mając taką możliwość byście szczepiły dziecko na to???Czy nawet siebie???Ponoć dwie osoby zmarły po zaszczepieniu tą szczepionką.Słyszy się że ta szczepionka nie była przetestowana a ja nie chce aby moje dziecko było ich króliczkiem.Czekam na wasze opinie.Pozdrawiam
Dziewczyny!!! ABSOLUTNIE NIE SZCZEPCIE SIE!!! ANI NIKOGO! nie wiem czy jestescie wierzące czy nie ale wiem że MATKA BOŻA OSTRZEGA PRZECIWKO TEJ SZCZEPIONCE !!!!!!!!!!!!!!!!!
Dużo osób po niej umiera...
wogóle ona nie pomaga...słuchajcie na ten temat Radia Maryja!!! wypowiadaja sie lekarze.
reklama
Że coDziewczyny!!! ABSOLUTNIE NIE SZCZEPCIE SIE!!! ANI NIKOGO! nie wiem czy jestescie wierzące czy nie ale wiem że MATKA BOŻA OSTRZEGA PRZECIWKO TEJ SZCZEPIONCE !!!!!!!!!!!!!!!!!
Dużo osób po niej umiera...
wogóle ona nie pomaga...słuchajcie na ten temat Radia Maryja!!! wypowiadaja sie lekarze.
Nie no jak Matka Boża przed nią przestrzega to się nie zaszczepię
Podziel się: