Jesli te refundowane dostepne w kazdej przychodni sa tak bezpieczne to dlaczego neurolog za kazdym razem kazał mi szczepic szczepionka aceluralna ktora tez moge mic refundowana ale musz czekac i prosic i jezdzic z dzieckiem do sanepidu bo w normalnej przychodni jej nie maja. A natomiast we wszystkich skojarzeniowych jest ona. Ponadto nie trzeba od razu szczepic 6w1 bo zołtacze mozna zaszczepic w innym terminie niz poostale bo tylko zołtacze szczepi sie wg kalendarza szczepien reszte mozna pozniej
reklama
MamaHelenki
bla bla
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2009
- Postów
- 94
Nixie, szczerze mówiąc to trochę namieszałaśale myślisz ze my nie chcemy dac dzieciom to co najlepsze?!
i ze nie boli na widok klutego dziecka?
jakbym miala pewność ze to bezpieczne to dam i 500 zl..albo więcej..
a co jest gorsze? reakcje poszczepienne czy ewentualne zaburzenia neurologiczne typu autyzm itp..?.
bo prawdopodobnie jest większe ryzyko przy szczepionkach skojarzonych.
My nie mamy pewności ze te szczepionki skojarzone są bezpieczne i to jest mój problem...
dlatego postanowiłam sie podzielić tymi obawami.. :-(

rapunzel
czyli roszpunka
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2008
- Postów
- 1 190
mamoHelenki, bardzo mądra wypowiedź, zgadzam się w 100%
agnieszko, wyraźnie widać, że brak ci dystansu do siebie i poczucia humoru, gdybym to wiedziała, to co dwa słowa w tamtym poście wstawiłabym emotikonkę ;-)
Jedyne za co mogłabym na ciebie naskoczyć, to za ten tekst o bólu dla dziecka, szczerze mówiąc nie rozumiem, jak tak może matka powiedzieć
agnieszko, wyraźnie widać, że brak ci dystansu do siebie i poczucia humoru, gdybym to wiedziała, to co dwa słowa w tamtym poście wstawiłabym emotikonkę ;-)
Jedyne za co mogłabym na ciebie naskoczyć, to za ten tekst o bólu dla dziecka, szczerze mówiąc nie rozumiem, jak tak może matka powiedzieć
Filip dostawał szczepionkę skojarzoną. NIGDY nie gorączkował, nie odchorowywal, nawet nie jęknął przy wkłuciu
Dlatego jestem pewna tego, że wybrałam dobrze.
Myślę, że wbrew pozorom jest to kwestia finansów - gdyby mnie nie było stać na to żeby raz na 1 1/2 misuiąca wydać 120 zł, to bym po prostu tego nie zrobiła...
Szczepionkę polecała mi gorąco położna, a lekarz ppowiedział, że by poleciał, gdyby była za darmo, a tak to polecać nie będzie

Myślę, że wbrew pozorom jest to kwestia finansów - gdyby mnie nie było stać na to żeby raz na 1 1/2 misuiąca wydać 120 zł, to bym po prostu tego nie zrobiła...
Szczepionkę polecała mi gorąco położna, a lekarz ppowiedział, że by poleciał, gdyby była za darmo, a tak to polecać nie będzie

K
kaatia
Gość
ale to jest paranoja w tym kraju, że dzieci naprawe z biednych rodzin nie mają szans na szczepionki statystycznie bezpieczniejsze
rapunzel
czyli roszpunka
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2008
- Postów
- 1 190
trochę poruszył mnie ten temat, więc wczoraj wieczorem jakoś nie mogłam się od niego odczepić i przypomniała mi się pewna ważna rzecz jeszcze odnośnie szczepień refundowanych. Otóż, dla dzieci są one bezpłatne, ale dla budżetu państwa nie!!! Wczoraj sobie przypomniałam, jak się denerwowałam, przeszło 7 lat temu, kiedy wybuchła panika odnośnie szczepionek na WZW ( bezpłatne również teraz), które nasze, co tu kryć, biedne państwo zakupiło gdzieś w Chinach czy Mongolii, w każdym razie gdzieś głęboko w Azji. Po tych szczepionkach dzieci naprawdę chorowały, bo były do d... Na szczęście córa załapała się chyba jeszcze na jakąś dobrą partię. Czy myślicie, że kupowane za grosze nie wiadomo gdzie szczepionki mogą być lepsze od tych, za które płacimy tym nabijającym kasę koncernom. Tylko, że te nabijające kasę koncerny mogą dzięki temu zadbać o poziom szczepionek oraz o uczciwe badania nad nimi.
Nie miałabym chyba wstydu, gdybym po skasowaniu 2000 zł za dziecko nie przeznaczyła kilku stów na bezpieczną szczepionkę i zapewniła przy okazji dziecku mniej bólu.
Nie miałabym chyba wstydu, gdybym po skasowaniu 2000 zł za dziecko nie przeznaczyła kilku stów na bezpieczną szczepionkę i zapewniła przy okazji dziecku mniej bólu.
ale myślisz ze my nie chcemy dac dzieciom to co najlepsze?!
i ze nie boli na widok klutego dziecka?
jakbym miala pewność ze to bezpieczne to dam i 500 zl..albo więcej..
a co jest gorsze? reakcje poszczepienne czy ewentualne zaburzenia neurologiczne typu autyzm itp..?.
bo prawdopodobnie jest większe ryzyko przy szczepionkach skojarzonych.
My nie mamy pewności ze te szczepionki skojarzone są bezpieczne i to jest mój problem...
dlatego postanowiłam sie podzielić tymi obawami.. :-(
Z tego co czytałam to autyzm wykrywa się ok roku czyli po całej seri szczepień dlatego często jest zwalany na szczepienia .
kaatia.. szczepionki to zło konieczne..
mnie serce bolało jak kluli go w trzy różne miejsca.
nie wiedziałam ze będzie to jednego dnia dlatego sie zastanawiałam czy dobrze zrobiłam
ale nic mu nie bylo ,nawet najmniejszej kropki nie mial po igłach
wiec jestem spokojna...
i dalej uważam ze 6 w 1 nie należy do bezpiecznych...
ale każdy niech robi według siebie a nie krytykuje innych.
A znasz jakieś dziecko które miało powikłania po tej szczepionce że uważasz że nie jest ona bezpieczna ?
Mojej kuzynki synek strasznie gorączkował po szczepieniach NFZtowskich ja dlatego zdecydowałam się na 6w1. Przeszedł je synek bardzo dobrze mimo podania od razu pneumokoków i rotawirusa
Nie miałabym chyba wstydu, gdybym po skasowaniu 2000 zł za dziecko nie przeznaczyła kilku stów na bezpieczną szczepionkę i zapewniła przy okazji dziecku mniej bólu.



reklama
ale to jest paranoja w tym kraju, że dzieci naprawe z biednych rodzin nie mają szans na szczepionki statystycznie bezpieczniejsze![]()
to rzeczywiście paranoja!! np. w Niemczech juz od dawna szczepi się skojarzonymi, a poza tym niektóre szczepionki, które tu można wziąć na własne życzenie tam są obowiązkowe (meningokoki np.)... szkoda, że u nas trzeba płacić - przecież to nie luksus - to zdrowie dziecka!
Podziel się: