reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczepienia na COVID a ciąża !

Ja tutaj tylko zostawię. Mój dziadek przeszedł covida bezobjawowo ponad 80 lat l. Oczywiście szedł za tłumem i się zaszczepił. 10 dni po szczepionce czul się tak zle, ze wzywaliśmy pogotowie. Wypuścili go następnego dnia, a on czuł się zle przez dobry miesiąc. Ból głowy drętwienia rąk, nóg. Mówi, ze nigdy tak zle się nie czuł. Zrezygnował z drugiej dawki. Jego znajomy teraz 10 dni po drugiej dawce. Drętwienie rąk, nóg, ból głowy nie wstaje z łóżka l, brak sił. Mojej przyjaciółki teściowa około 8 dni po szczepieniu brak czucia w rękach i nogach, sika do łóżka, nie wstaje, przewróciła się nawet ostatnio jak próbowała wstać. Teraz się wypowiada znany gitarzysta, ze jego żona 10 dni po szczepieniu paraliż twarzy i wiele innych dolegliwości ( poczytaj sobie ). Kolejne zgony po szczepieniach. Ja powiem tyle nie zaszczepie się chyba, ze mnie do tego zmusza siłą. Będąc w ciąży nigdy bym nie naraziła dziecka na komplikacje, ale wiadomo każdy ma własne zdanie i nie potępiam osób, które się szczepią.
 
reklama
A ja nie będę naskakiwać na autorkę postu i jestem w wieku rozrodczym, więc zanim się zaszczepie, o ile będzie mi dane to zrobię test i potem go za parę dni powtórzę dla pewności. Ja nie jestem szczepionkowcem, ale nie ufam szczególnie szczepionkom zrobionym na szybko, a mówcie co chcecie zyski dla pewnych ludzi z tych szczepionek są niezłe. @Nulini ja Ci się absolutnie nie dziwię, że już nie szczepisz dzieci,moja kuzynka też ma syna co mu się "objawila" bardzo ciężka padaczka. A i moja kuzynka o mało nie przepłaciła życiem po szczepieniu ( mała dostała powikłania). Wiem, że to nie każdego źle wpłynie (szczepienia) i nie każda kobieta poroni, ale ja też bym uważała 🤷
 
Mój Dziadziuś, ponad 80 lat, 3 godziny po pierwszej dawce szczepionki wieziony karetką na sygnale do szpitala - duszności, arytmia. Dzięki Bogu wykaraskał się z tego, ale też powiedział, że nigdy więcej nie pójdzie jak głupia owca za tłumem.
Koleżanki nauczycielki - nie mam ani jednej, która przeszła by szczepienie bez komplikacji, każda dzień po szczepieniu albo gorączka, albo objawy grypopodobne.
Ale ja nikomu nie bronię, szczepcie się ile wlezie, a ja będę mieć nadzieję, że dzięki temu mnie to "dobrodziejstwo" ominie :D
 
Te dywagacje są bezcelowe, bo szczepień jest za mało dla chętnych, więc nie musicie się obawiać, że ktoś będzie Was szczepić na siłę :)
 
Przecież to normalna reakcja organizmu na szczepienie (gorączka, ogólne rozbicie itp).
Ale popieram @BlairBitchProject "Nie musicie się obawiać".

Ja natomiast wśród moich znajomych/współpracowników nie mam ani jednej sytuacji ciężkiego NOPu po szczepionce (jedynie gorączka, ból ręki, rozbiciem, zaczerwienione miejsce wkłucia do 3 dni). A w tej grupie pewnie z 5000 osób jest (personel kilku szpitali).
 
Przecież to normalna reakcja organizmu na szczepienie (gorączka, ogólne rozbicie itp).
Ale popieram @BlairBitchProject "Nie musicie się obawiać".

Ja natomiast wśród moich znajomych/współpracowników nie mam ani jednej sytuacji ciężkiego NOPu po szczepionce (jedynie gorączka, ból ręki, rozbiciem, zaczerwienione miejsce wkłucia do 3 dni). A w tej grupie pewnie z 5000 osób jest (personel kilku szpitali).
Dokładnie... ja już nawet nie wspominam o tym, że moja babcia lat 97 zniosła obie dawki porównywalnie do szczepienia przeciw grypie, które przyjmuje co roku. Że żadne z moich dziadków nie miało uciążliwych NOP (a wszyscy są 85+), że przypisywanie każdej reakcji szczepieniom jest bezpodstawne, a głoszenie teorii o tym, że szczepienia wywołują ciężkie choroby powinno być karalne. Żadne argumenty przeciwników szczepień nie przekonają, bo swoje „wiedzą” ze strony stopnop, profesora Zięby i innych tego typu specjalistów. Trochę bawi mnie tylko przekonanie o tym, że przy braku szczepionek ktoś miałby ich siłą zmuszać do zaszczepienia 🤷🏻‍♀️
 
Podawanie faktów z życia to szerzenie dezinformacji i legend (fakty legendami??) a dyskusja, która nie jest pro szczepieniom jest bezzasadna ;). Gdybyście były pewne swego zdania to nie denerwowałybyście się tak tylko robiły swoje. Co was obchodzi jak osoby, których nawet nie znacie dbają o swoje zdrowie. Boicie się, że możecie się jednak mylić. Chcecie tylko opinii potwierdzających to co same myślicie. W takim właśnie przypadku dyskusja byłaby bezzasadna - bo o czym tu wtedy dyskutować? Niestety tak nie będzie, tym bardziej, że gro lekarzy i naukowców ma zgoła odmienne zdanie co do obecnej sytuacji na świecie jak i preparatów genetycznych.
 
Podawanie faktów z życia to szerzenie dezinformacji i legend (fakty legendami??) a dyskusja, która nie jest pro szczepieniom jest bezzasadna ;). Gdybyście były pewne swego zdania to nie denerwowałybyście się tak tylko robiły swoje. Co was obchodzi jak osoby, których nawet nie znacie dbają o swoje zdrowie. Boicie się, że możecie się jednak mylić. Chcecie tylko opinii potwierdzających to co same myślicie. W takim właśnie przypadku dyskusja byłaby bezzasadna - bo o czym tu wtedy dyskutować? Niestety tak nie będzie, tym bardziej, że gro lekarzy i naukowców ma zgoła odmienne zdanie co do obecnej sytuacji na świecie jak i preparatów genetycznych.
Cały ten wywód pokazuje jak bardzo nie rozumiesz.
1. Fakty wymieszane z domniemaniami nie są faktami.
2. Pewność czy jej brak co do swojego zdania nie ma tu nic do rzeczy. Ani troska o proepidemików. To troska o zdrowie własne i społeczne. Niestety, jesteśmy zmuszeni do życia na tej samej planecie/ kontynencie, w kraju i mieście. Niezaszczepieni dorośli zagrażają dzieciom, starsze niezaszczepione dzieci młodszym.
3. W każdej profesji trafiają się fanatycy i pomyleńcy.
Jednak nie dziwi mnie, że trafiają do Ciebie teorie spiskowe, skoro używasz słów tylko dlatego, że wydają się mądre i jeszcze zapisujesz je fonetycznie.
 
reklama
Cały ten wywód pokazuje jak bardzo nie rozumiesz.
1. Fakty wymieszane z domniemaniami nie są faktami.
2. Pewność czy jej brak co do swojego zdania nie ma tu nic do rzeczy. Ani troska o proepidemików. To troska o zdrowie własne i społeczne. Niestety, jesteśmy zmuszeni do życia na tej samej planecie/ kontynencie, w kraju i mieście. Niezaszczepieni dorośli zagrażają dzieciom, starsze niezaszczepione dzieci młodszym.
3. W każdej profesji trafiają się fanatycy i pomyleńcy.
Jednak nie dziwi mnie, że trafiają do Ciebie teorie spiskowe, skoro używasz słów tylko dlatego, że wydają się mądre i jeszcze zapisujesz je fonetycznie.
Nawet dość fascynująca jest twoja chęć walki ze światem i ludźmi. I smutna zarazem. Życzę miłości do siebie, ludzi jak i odmiennych postaw i opinii, do doskonałości i niedoskonałości . Bo sytuacja win-win jest jedyną wygraną.
 
Do góry