reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szczecinianki w ciąży :)

Tak, mam na imię Ola :-D Fajnie! A masz zamiar chodzić do szkoły rodzenia? W zdrojach najbliższy wolny termin jest 8 czerwca, a zapisy jakoś w maju. Teraz w kwietniu się zaczyna szkoła ale już nie ma miejsc. Ja chciałam męża zaciągnąć, żeby go do porodu przygotować i troszkę oswoić :-) I jeśli się zdecyduję ostatecznie na zdroje, to pójdę do tej szkoły od czerwca.

Do lekarza chodzę tu na słonku, do dr Rokoszak.
 
reklama
a ja do dr Krzysztofa Iry ;-) prywatnie? :-) ja tak..

Mój mąż ma wziętą pracę więc byłabym sama raczej na zajęciach... a to tak średnio chyba... :-/
Poza tym już raz rodziłam, mimo, że było to malusie dziecko - 22 tydzień, to wiem już co i jak mniej więcej.
a co do porodu rodzinnego mój ukochany sam się zaparł że będzie rodzić ze mną!! :-p
hihihi najśmieszniejsze jest jednak to, że gdy on widzi jakiś zabieg itp itd, albo np. endoskopię - to ... robi się głodny!! hehehehe zrobię mu chyba kanapek z pół chleba na porodówkę!! :-p

(Tak dla jasności - Mąż jest pracownikiem firmy zajmującej się transportem ludzi od szpitala do szpitala, i do domku... a także dowozi krew potrzebną w szpitalach)

Najbardziej cieszącym elementem szkoły rodzenia jest jednak obchód po oddziałach: porodówka i położniczy...
Więc przemyślę. A można chodzić tylko na wykłady? I np. dać sobie spokój z ćwiczeniami?
bo to już umiem hehe, zresztą położna wtedy rok temu powiedziała mi, że mimo iż młodziutka jestem to myśli że chyba rodziłam już... a to było pierwsze dziecko...

Ach... A pro po - to było w zdrojach, sytuacja była naprawdę przykra jak i dla mnie, tak i przeżywali to lekarze i położne. Położne tam to cud kobiety,opiekuńcze i kochane..., oby do czasu naszych porodów tam zostały!! Bo lekarze wciąż migrują:-/ mimo wszystko te Zdroje przemawiają do mnie najbardziej tym że mam szpital blisko... i chyba tak zostanie że tam urodzę:-p
 
Hej!

Przepraszam, że się tak długo nie odzywałam, ale całe to zamieszanie przedświąteczne, a do tego jeszcze problemy z cukrem :-( Okazało się, że mam za wysoki cukier po obciążeniu glukozą. Dziś byłam na wizycie u diabetologa. Dostałam glukometr, paski i mam się kłuć 4 razy dziennie - rano na czczo i po 1h po śniadaniu, obiedzie i kolacji. A do tego dieta, dieta, dieta... Nie wolna mi jeść żadnych słodyczy, miodu czy cukru, owoców, soków, białego pieczywa, owocowych jogurtów, śmietany i majonezu. A do tego 6 posiłków dziennie o dokładnie wyznaczonych porach (w tym śniadanie najpóźniej o 8!). Dobrze, że w święta pozwoliłam sobie na trochę ciasta, będę miała co wspominać przez resztę ciąży... Mam nadzieję, że gdy po 2 tyg. pójdę na kontrolę, to cukry będą na tyle dobre, że troszkę będę mogła poluźnić tą dietę.

A co u Ciebie? Jak się czujesz? Jak spędziłaś święta?

Ps. Bardzo Ci współczuję poprzedniej ciąży. Trzymam kciuki, żeby teraz wszystko było jak najlepiej, a córeczka zdrowa.
 
Cześć Olciu... Kurcze to Ty nie możesz prawie nic jeść:-( współczuję... trzymam kciuki że ci się polepszy...

ja badania na glukozę 75 g robię w czwartek.. Aż się boję... ja i zero słodyczy?! masakra :baffled:

a pro po mojego samopoczucia jest ok, byłam na wizycie u ginekologa.. posłuchaliśmy serduszka Zuzi :-) ona zdrowa i ja zdrowa (hmm tylko ten kaszel - chyba jednak astmatyczny:confused:) no i przytyłam kilogram kolejny. Lekarz powiedział że tak do 14 kg powinnam przytyć a tu mam tylko 2 na plusie;-)
Usg mamy dopiero na koniec maja w 32 tyg a ja tak tęsknie za jej buźką ;-)

Święta spędziłam w domu z mężem, objadłam się jak łasuch straszny :-D

A mogę spytać w jakim wieku jesteś i czy znasz już płeć dzidzi? ;-)
 
Jestem rocznik 81, więc w tym roku stuknie mi 29... A Ty?

Jeśli chodzi o maluszka, to już w 12 tc ujawnił bez skrępowania, że jest chłopcem. Nie zdecydowaliśmy się jeszcze na 100% na imię, ale najprawdopodobniej będzie Leon :-)

Ja też nie mogę się doczekać kolejnego usg, ale mi przyjdzie czekać tylko do poniedziałku - jadę do Polic. Muszę powtórzyć ostatnie badanie (to połówkowe), bo po pierwsze maluszek tak schował głowę, że nic nie było widać, a po drugie były jakieś nieprawidłowości w rytmie serca i lekarz zasugerował specjalistę od takich malutkich serduszek, właśnie w Policach (Węgrzynowski). Przy okazji zrobię sobie też tą wersję 3d/4d. Mam tylko nadzieję, że tym razem synuś ułoży się prawidłowo...

Czy dobrze zrozumiałam, że od początku ciąży masz tylko 2 kg na plusie? Ja mam już 8 :sorry2: Ale jeśli przyjdzie mi stosować tą dietę do końca ciąży, to pewnie ograniczy ona dalsze przybieranie... Chociaż jakieś plusy ;-)

Męczy Cię kaszel? To niedobrze w ciąży! Nawet jeśli nie jest wynikiem infekcji. Może wywołać skurcze! Lepiej porozmawiaj o tym z prowadzącym Cię lekarzem!

Trzymam kciuki za czwartkową glukozę. I polecam wziąć cytrynkę - ółatwiej wypić ten ulepek :-p
 
Ale pytań hi hi :-)

jestem rocznik 88, czyli w czerwcu skończę 22;-)
Moja niunia okazała się dziewczynką w 18tyg na usg połówkowym...
ale mimo usilnych starań robiła głupie miny do zdjęcia, a to palec w nosie, a to chowała twarz w rączkach więc na fotkach mamy niebyt niewyraźnie twarzyczkę :-p

a pro po mojej wagi to jeden wielki paradoks :-D w pierwszym miesiącu ciąży utyłam 2 kilo, które potem zrzuciłam przy ostrych wymiotach, więc przyjęliśmy z doktorem że startuję z 68 kg :-) i tak na luty mam kilogram i na marzec też :-) teraz apetyt sięgnął zenitu i jem i jem i jem...

i mam dziwne zachcianki:-p lody o drugiej w nocy... bo potrafię nie spać do tej pory :-D

Męczy Cię kaszel? To niedobrze w ciąży! Nawet jeśli nie jest wynikiem infekcji. Może wywołać skurcze! Lepiej porozmawiaj o tym z prowadzącym Cię lekarzem!

a z tym to jeszcze gorzej bo kaszel trwa około 3 miesięcy!! :-( byłam u pulmonologa, i nie wiedzą co mi jest.. ale dostałam lek wziewny - zobaczymy czy pomoże - OBY!!
jeśli nie to lecę do laryngologa... bo może to nie astma oskrzelowa tylko wysuszona śluzówka?
a jak nie to ... to pewnie alergia
A najlepsze jest to że jestem w ciąży, co równa się = zero testów alergicznych, prześwietleń itp itd :baffled:
 

Załączniki

  • catts..jpg
    catts..jpg
    39,5 KB · Wyświetleń: 134
Ostatnia edycja:
No to biedna jesteś z tym kaszlem... Musi to być bardzo uciążliwe!

Wagą się nie przejmuj, myślę, że spokojnie nadrobisz. Teraz córcia będzie rosła jak na drożdżach, to Ty też przytyjesz :-)

A ja zaraz wsuwam drugie śniadanie i pędzę na spacerek, dotlenić Leona i pospalać trochę cukrów :blink: Miłego dnia życzę.
 
ja już tez spacerek zrobiłam... :-)

a pro po wagi coś czuję że 27 kwietnia jak pójdę na wizytę to będzie co najmniej 2 kg na plusie :-p szczególnie po tych świętach :-p

Jedyne nad czym muszę popracować to nad dobrym humorkiem ;-)

Wzajemnie - miłego dnia :-)
 
Witajcie, dolaczam do Was. Mam na imie Ania, jestem szczecinianka i na forum "mieszkam juz 4 lata" Mam trzy i pol letniego Kube, a teraz jestem w 24tyg z... no wlasnie nie wiem, co bedzie, bo dzidzius nie chce pokazac. Niestety nie mieszkam teraz w Szczecinie, tylko w Hamburgu, ale tesknie za tym bidnym miastem i czesto jestem u rodzicow. Pozdrawiam wszystkie Mamusie!
 
reklama
Witaj;-) fajnie że nasza grupa się powiększa:-)
Bardzo wstydliwą masz tą swoją dzidzię:-p moja jedynie buźkę chowa :-)


miałam dzisiaj jechać na badanie glukozy ale nie wpłynęła mi wypłata i muszę poczekać..
Ach zrobiłam się taka nerwowa :-( i dołki łapie nie wiedzieć czemu :confused:


Hehe wczoraj z mężem zauważyliśmy że brzusio wyskoczył trochę :-) wreszcie go będzie naprawdę widać... ale... nie mieszczę się w żądne spodnie!! a ciążowe wrzuciłam do prania :-p
no i klops :-p chyba wbiję się dzisiaj w sukienusię :-)
 

Załączniki

  • DSC00031..jpg
    DSC00031..jpg
    17 KB · Wyświetleń: 85
Do góry