reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szansa?

reklama
Rozwiązanie
Witam. Nie wiem w jakim forum bym mogła zadać to pytanie. Czy któraś z Was może mi wyjaśnić co to jest pecherzyk ciążowy? Stwierdzono u mnie przez ginekologa, że jest we wczesnej ciąży. To moja pierwsza ciąża i niezbyt znam się na tym.
Prosze poczytaj :
Link do: Pęcherzyk ciążowy

Jestes po prostu na poczatku ciąży, za jakis czas zamiast pęcherzyka zobaczysz juz zarodek [emoji6]
Spokojnej ciąży[emoji6]
reklama
Ja o pierwszą ciąże starałam się pół roku. Przy drugiej zaszłam w pierwszym miesiacu starań. Ja wierze w kalendarzyk i jeśli umiesz sobie właśnie sama sprawdzic czy masz szyjke miękką, rozpulchniona i temperatura ciała podobno też jest ważna, chyba lekko podwyższona to myślę, że 100% to nigdy nie ma pewności ale przynajmniej 80% na pewno że ta owulacja u Ciebie jest :) Plemniki żyją kilka dni w drogach rodnych.
 
Bobba za bardzo się nakręcasz, a to nie pomaga. Musisz odpuścić, bo jak będziesz tak do tego podchodzić jak w postach, które zakładałaś jeden za drugim po poprzedniej owulacji, to szybko nie zajdziesz. Uwierz, że wiem co piszę, bo sama o drugie dziecko starałam się 1,5 roku, a nie miałam takich problemów z jajnikami.
 
Ja o pierwszą ciąże starałam się pół roku. Przy drugiej zaszłam w pierwszym miesiacu starań. Ja wierze w kalendarzyk i jeśli umiesz sobie właśnie sama sprawdzic czy masz szyjke miękką, rozpulchniona i temperatura ciała podobno też jest ważna, chyba lekko podwyższona to myślę, że 100% to nigdy nie ma pewności ale przynajmniej 80% na pewno że ta owulacja u Ciebie jest :) Plemniki żyją kilka dni w drogach rodnych.
Jesli chodzi o temperature to takie zmierzenie wyrywkowe w czasie domniemanej owulacji nic nie da.
Poza tym jesli chodzi o podstawową temperature w czasie owu to ona zazwyczaj spada, nie wzrasta.
 
Ja o pierwszą ciąże starałam się pół roku. Przy drugiej zaszłam w pierwszym miesiacu starań. Ja wierze w kalendarzyk i jeśli umiesz sobie właśnie sama sprawdzic czy masz szyjke miękką, rozpulchniona i temperatura ciała podobno też jest ważna, chyba lekko podwyższona to myślę, że 100% to nigdy nie ma pewności ale przynajmniej 80% na pewno że ta owulacja u Ciebie jest :) Plemniki żyją kilka dni w drogach rodnych.
Ja tez wierze w kalendarzyk itd ;) mierzac kilka lat temp , wychwycilam kiedy jest owulka,no i po pierwszym dziecku mialam bole owulacyjne ;)
Takze @Bobba11 cierpliwosci dziewczyno ;) bo gdy u mnie byla owulka i starania, nic z tego nie wyszlo.. a wyszlo wtedy gdy przestalam o tym myslec ;)
 
reklama
Jeśli chcesz w przybliżeniu wyznaczyć czas owulacji, to ja też polecam mierzenie temperatury(ale przez cały cykl) i obserwacje śluzu. Tylko to nie jest "kalendarzyk", z tego się właśnie biorą mity na temat metod objawowo-termicznych... Poczytaj o metodzie Rotzera albo np. angielskiej. To jest dokładniejsze niż samo sprawdzanie szyjki, której położenie/twardość często ciężko określić.
 
Do góry