reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sytuacja bez wyjscia

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
@DropKick podtrzymuję to co zawsze pisałam - mój dom jest zawsze dla Ciebie otwarty

Jeżeli jednak interesuje Cię tylko to jak zabezpieczyć dziecko to nie da się - skoro ojciec jest uznany i ma pełnie praw zawsze dziecko z nim zostanie. Jeżeli chodzi o Twoje środki to skoro nie jesteście małżeństwem to automatycznie dziedziczy dziecko - a drugi rodzic do ukończenia przez nie 18 lat może tym majątkiem dysponować tylko za zgodą sądu
 
@DropKick podtrzymuję to co zawsze pisałam - mój dom jest zawsze dla Ciebie otwarty

Jeżeli jednak interesuje Cię tylko to jak zabezpieczyć dziecko to nie da się - skoro ojciec jest uznany i ma pełnie praw zawsze dziecko z nim zostanie. Jeżeli chodzi o Twoje środki to skoro nie jesteście małżeństwem to automatycznie dziedziczy dziecko - a drugi rodzic do ukończenia przez nie 18 lat może tym majątkiem dysponować tylko za zgodą sądu
Sytuacja naprawdę jest tragiczna ale nie bez wyjścia tak jak pisały dziewczyny wyżej o tym ośrodku kryzysowym tam zgłosić się lub jak koleżanka chce pomóc napewno byłoby to jakieś wyjście...
 
Wg mnie ośrodek byłby dobrym rozwiązaniem by wszystko prawnie zacząć regulować. Ucieczka do innego miejsca dla takiego furiata może być podstawą do uznania tego za porwanie rodzicielskie i zadziała to niekorzyść. Ośrodek ruszy machinę i wówczas można szukać schronienia u osób postronnych. A tak znów nikt nie da wiary słowom @DropKick skoro już zgłaszała policji to. Policja z miejsca już dawno powinna założyć niebieską kartę.
 
A mnie się wydaje że tu serio coś nie trzyma się kupy 🤔
To nie te czasy gdy kobieta faktycznie byłaby pozostawiona samej sobie , gdzie policja ( jak napisała autorka ) przybijałaby sobie piątkę z ojcem zamiast interweniować.
Dzielnicowy o autorce ma też nieciekawe zdanie.
Autorka pisze o świadku który mógłby zeznawać po jej stronie ,ale jednocześnie przed policją wszystkiemu zaprzecza ... więc co to niby za świadek 🤨
Dom Pomocy nie, ucieczka nie, błękitna karta nie, wyjazd do rodziny nie ,wszystko na nie.
Jedynie co zrobić z pieniędzmi .

Idąc do Domu Dla Samotnych Matek czy punktu interwencji dostaje się pomoc prawną, tam powiedzą jak zabezpieczyć siebie i dziecko, na pewno są rozwiazania zapezpieczające jej finanse i dziecka.
Bo pisząc tu autorce ,że ma iść do prawnika też raczej nic nie da, bo nie wierzę by tam poszła załatwiać wszystko na własną rękę.

Gdzie tu rozwiązanie sytuacji, gdy matka pisze że dziecko będzie sierotą ale chce by było szczęśliwe. Za pomocą samych pieniędzy ? Te szczęście ma zapewnić mu kasa i opieka obcych osób zamiast własnej matki u boku ?
 
A mnie się wydaje że tu serio coś nie trzyma się kupy 🤔
To nie te czasy gdy kobieta faktycznie byłaby pozostawiona samej sobie , gdzie policja ( jak napisała autorka ) przybijałaby sobie piątkę z ojcem zamiast interweniować.
Dzielnicowy o autorce ma też nieciekawe zdanie.
Autorka pisze o świadku który mógłby zeznawać po jej stronie ,ale jednocześnie przed policją wszystkiemu zaprzecza ... więc co to niby za świadek 🤨
Dom Pomocy nie, ucieczka nie, błękitna karta nie, wyjazd do rodziny nie ,wszystko na nie.
Jedynie co zrobić z pieniędzmi .

Idąc do Domu Dla Samotnych Matek czy punktu interwencji dostaje się pomoc prawną, tam powiedzą jak zabezpieczyć siebie i dziecko, na pewno są rozwiazania zapezpieczające jej finanse i dziecka.
Bo pisząc tu autorce ,że ma iść do prawnika też raczej nic nie da, bo nie wierzę by tam poszła załatwiać wszystko na własną rękę.


To trochę tak jak by chciała odebrac sobie życie, ale finanse przed partnerem zabezpieczyć i dziecko by nim nie mógł się zająć. Tak czy siak potrzebuje pomocy
 
To trochę tak jak by chciała odebrac sobie życie, ale finanse przed partnerem zabezpieczyć i dziecko by nim nie mógł się zająć. Tak czy siak potrzebuje pomocy
I to nie tylko zabezpieczającej owe finane o które matka się tak martwi, ale i pomoc psychologa i to konkretną.
Bo autorka nie myśli już o tym co będzie jutro, jak będzie wyglądać jej życie np za parę lat, tylko myśli o osieroconym dziecku, więc tu serio pojawiają się już niefajne myśli u autorki .
Ale tak czy siak musi sama zrobić ten krok.
I albo spakuje najpotrzebniejsze rzeczy i wyjdzie za drzwi , albo będzie w tym siedzieć i siedzieć jedynie pisząc że nie wie co zrobić bo wszystko jest wg niej bez sensu.
Albo ... dojdzie do jakiejś tragedii ...
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry