reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Ja przed porodem tydzien dostalam mocnych biegunek, organizm zaczal się oczyszczać, czop odpadłal przez dwa dni , ja dwa dni przed porodem skakalam sobie na pilce dość często urodzilam tydzien przed terminem:)
Ech, zazdroszczę :) ja juz czekam i czekam... Wszystko prawie odbieram jako symptomy porodu 🙄
 
reklama
Ja chyba nie miałam żadnych objawów wcześniej. Urodziłam 3 tygodnie przed terminem, wieczorem po prostu odeszły mi wody. Czop wypadł już na porodówce. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to że czułam się bardziej zmęczona ale to już była jednak mocno zaawansowana ciąża a i miałam trochę ostatnich spraw do załatwienia i nie leżałam plackiem, więc miałam się czym zmęczyć. Dwa dni wcześniej byłam na wizycie a trzy dni wcześniej na ktg i nic nie zapowiadało rozwiązania. Ale miałam nosa mimo braku tych objawów i spakowałam torbę dzień przed wyjazdem na porodówkę :D
 
Ja rodziłam 4 razy. Tylko raz miałam tak, że miałam skurcze porodowe przez dwa tygodnie. Porodowe, ale nieregularne. Co pół godz, co godzinę. W dzień i w nocy. Więc nie wiem czy to można uznać za oznakę zbliżającego się porodu, bo trwało to i trwało.
Poza tym nie miałam żadnych oznak. Nic. Po prostu przyszły skurcze.
 
Dziewczęta.
Jestem w 38 tc + 4 dni (w sobotę przypada termin porodu wg pierwszego USG). Dluzsza chwilę temu obudził mnie koszmarny ból lewego boku pleców - drugi raz tej nocy (tak, jakby bolała nerka). Ból przechodzi po kilku minutach zwijania się, ale obawiam się, że pojawi się znów. Czy to może być objaw porodu czy raczej coś związanego z ułożeniem się dzidziusia bądź jeszcze coś innego? Wcześniej nie miałam takich bólów i trudno mi je zinterpretować.
Rozważam wizytę na IP...
 
Dziewczęta.
Jestem w 38 tc + 4 dni (w sobotę przypada termin porodu wg pierwszego USG). Dluzsza chwilę temu obudził mnie koszmarny ból lewego boku pleców - drugi raz tej nocy (tak, jakby bolała nerka). Ból przechodzi po kilku minutach zwijania się, ale obawiam się, że pojawi się znów. Czy to może być objaw porodu czy raczej coś związanego z ułożeniem się dzidziusia bądź jeszcze coś innego? Wcześniej nie miałam takich bólów i trudno mi je zinterpretować.
Rozważam wizytę na IP...
Możliwe, że dzidziuś lub kilka nerkowa. Raczej nie skurcze 😊
 
U mnie było tak, że na Żelaznej przez tydzień nic się nie działo i dopiero wywoływanie pomogło... ale cesarką się i tak skończyło :)
Generalnie u KAŻDEGO jest inaczej :)
 
reklama
Mam pytanie. Czeka mnie drugi poród. Pierwszy miałam bóle krzyżowe które zagłuszały zwykle skurcze. Nie jestem w stanie określić skurczy zwykłych brzusznych?
Codziennie mam przepowiadające i są tak dziwne, że nie wiem jak odczytać je.
Raz jest bardzo silny brzuszny że wyrobić nie idzie, po około 20 minutach idą krzyżowe. Wszystkie trwają przeszło 5 minut. Z godzinę do dwóch tak trwa.
Teraz znowu zaczęły się brzuszne delikatne. Po 10 minutach następny, po 5 minutach kolejny.

W związku z tym mam pytanie odnośnie ile takich skurczy może być? Taki zwykły poród ze zwykłymi skurczami książkowymi.
Zaczynają się i ile ich jest co 20 minut? Ile ich jest co 10?
Jak to u Was było?
 
Do góry