reklama
cześć dziewczyny,
ja również mam termin na 6 sierpnia, chociaż ten termin miał byc ostateczny ze wzgledu na to że od 26 tygodnia nosiłam pesar, dwa tygodnie temu wyjeli mi go i mialam urodzis w ciągu czterech dni, jak widac nic z tego, szyjki już nie mam, jest mięciutka, rozwarcie od dwóch tygodni na trzy palce, glówka pod palcem wyczuwalna i .... nic, wczoraj byłam u ginekologa, jak mnie zobaczyła to była w glębokim szoku i stwierdziła że nadaję sie do pracy naukowej jako niespotykany przypadek. Nie mozemy się już z moim męzem doczekac, wszystko gotowe, rodzina czeka i stale wydzwania a Amelki jak nie była tak nie ma.
co do symptomów porodu to poza wydzieliną podbarwiona krwią nic się nie dzieje, bynajmniej nie ma regularnych skurczy na które czekamy wraz z moją lekarką. Czopu juz dawno nie ma bo szyjka już gotowa do porodu, więc nie tak jak widzicie nie ma reguly, uwazałam na siebie żeby wczesniej nie urodzic a tymczasem dzidzi tak dobrze w brzuszku że nie chce wyjść.
Wczoraj wypiłam za poleceniem mojej lekarki łyzke oleju rycynowego aby wywołac skurcze i przezyłam w nocy tralmę, skurcze byly i to jakie i biegunka ale rano wszystko wróciło do normy, więc juz nie mam na ta moją malą sposobu, niech sobie zatem wisi prawie u kolan aż jej się zechce wyjść.Trzymajcie się dzielnie i czekajcie na swój czas bo tak jak widzicie nie ma nic pewnego.
ja również mam termin na 6 sierpnia, chociaż ten termin miał byc ostateczny ze wzgledu na to że od 26 tygodnia nosiłam pesar, dwa tygodnie temu wyjeli mi go i mialam urodzis w ciągu czterech dni, jak widac nic z tego, szyjki już nie mam, jest mięciutka, rozwarcie od dwóch tygodni na trzy palce, glówka pod palcem wyczuwalna i .... nic, wczoraj byłam u ginekologa, jak mnie zobaczyła to była w glębokim szoku i stwierdziła że nadaję sie do pracy naukowej jako niespotykany przypadek. Nie mozemy się już z moim męzem doczekac, wszystko gotowe, rodzina czeka i stale wydzwania a Amelki jak nie była tak nie ma.
co do symptomów porodu to poza wydzieliną podbarwiona krwią nic się nie dzieje, bynajmniej nie ma regularnych skurczy na które czekamy wraz z moją lekarką. Czopu juz dawno nie ma bo szyjka już gotowa do porodu, więc nie tak jak widzicie nie ma reguly, uwazałam na siebie żeby wczesniej nie urodzic a tymczasem dzidzi tak dobrze w brzuszku że nie chce wyjść.
Wczoraj wypiłam za poleceniem mojej lekarki łyzke oleju rycynowego aby wywołac skurcze i przezyłam w nocy tralmę, skurcze byly i to jakie i biegunka ale rano wszystko wróciło do normy, więc juz nie mam na ta moją malą sposobu, niech sobie zatem wisi prawie u kolan aż jej się zechce wyjść.Trzymajcie się dzielnie i czekajcie na swój czas bo tak jak widzicie nie ma nic pewnego.
Booboo,to juz na pewno lada chwila.Gdy mi zaczal odchodzic sluz,tez dostalam biegunki,ale mialam juz wtedy slabe skurcze.Potem ustaly,ale bylam juz w szpitalu i dostalam kroplowke z oksytocyna,siedzialam na pilce i sie zaczelo.Sluz odszedl okolo 3 w nocy,o 8.40 synek byl juz na swiecie.Tez mialam wygladzona szyjke miesiac przed porodem i mozna bylo dotknac glowki.Pociesze Cie,ze w takim przypadku porod jest lekki,co u mnie sie sprawdzilo.Polozne sie ze mnie smialy,mowily"co to za porod".W moim przypadku najgorsze bylo parcie a nie skurcze.
Zycze powodzenia i duuzo sily;-).
Zycze powodzenia i duuzo sily;-).
dzięki za pocieszenie, ale ja i tak biore zzo bo panicznie boje się bolu, nawet wkłucia igły, ale to już jakoś przezyję, moja Amelka ma dużą główkę, troszkę większą niż zwykle to bywa, raczej w górnej granicy normy, wiec czeka mnie wiekszy wysilek na starcie - to u nas rodzinne, moja mama była bardzo porozrywana gdy ja i moje rodzenstwo przychodziliśmy na swiat, w ogóle mój maluszek jest duzy zwłaszcza na dlugośc po tatusiu 190 więc boje się panicznie bólu z wiadomych względów, ale mimo to bardzo już chciałabym utulic moją córeczke, a ona niestety nie za bardzo garnie mi się w ramiona, chyba lepiej jej w miejscu znanym, cieplutkim a w domku juz wszystko czeka.
No widze ze chyba dobrze trafiłam. jestem tu pierwszy raz i nawet nie wiem czy coś z tego mojego pisania wyjdzie czy ktoś to przeczyta. Jestem w 39 tygodniu codziennie boli mnie "tak jak przed miesiączką" no może troche bardziej, mam jakiś zółtawy śluz no i bardzo stawia mi sie brzuch. Czy to juz są obiawy porodu kiedy jechac do szpitala?:-(
aninaaa
Październikowa Mama'06 Entuzjast(k)a
Witaj Beatko.trafiłaś doskonale zagląda tu wiele kobiet w ciąży i mam nadzieję,że tatusiowie też.takie objawy jakie opisujesz ja miałam jakiś tydzień przed porodem.śluz o którym piszesz to prawdopodobnie czop śluzowy.mi odszedł jakieś dwa tygodnie przed porodem.natomiast takie skurcze jak podczas okresu pojawiały się około tygodnia przed rozwiązaniem.myślę,że jesteś na dobrej drodze do spotkania z maleństwem.trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie.
Beata trafiłaś doskonale! A to o czym piszesz to owszem, objawy bliskiego porodu. Prawdopodobnie na dniach możesz się spodziewać malucha. Masz termin na sierpień? Jeśli tak to zapraszam do wątku:
https://www.babyboom.pl/forum/sierpien-2007-f130/sierpien-2007-watek-ogolny-7408/index647.html
https://www.babyboom.pl/forum/sierpien-2007-f130/sierpien-2007-watek-ogolny-7408/index647.html
reklama
Podziel się: