reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Ja w pierwszej ciąży w 32 tyg miałam szyjkę przepuszczalną na 1 palec, od 36 tyg szyjka zaczęła się skracać, ok 3 tyg przed terminem opuścił mi się brzuch, na 7 dni przed terminem miałam szyjkę przepuszczalną na 2 palce i urodziłam 3 dni przed terminem :)

W obecnej ciąży 3 tyg temu szyjka zaczęła się skracać i to tyle :) Teraz jestem 2 dni po terminie, zero skurczów przepowiadających, brzuch wysoko, w ogóle nie czuję się, jakbym w ciąży była :) Żadnych oznak zbliżającego się porodu :)
 
reklama
Mi dziś z kolei całe popołudnie non stop twardnieje brzuch. Dosłownie co chwilę. Do tego co jakiś czas lekkie bóle jak na okres, ale i te bóle i twardnienie (choć nie tak częste) mam już od dłuższego czasu. Mam nadzieję, że to jeszcze niczego nie przepowiada, bo chciałabym urodzić w marcu.


Kompletnie jednak nie wiem, jak ocenić, czy opadł mi brzuch? Skąd wy to wiecie? Czujecie czy bardziej oceniacie wizualnie w lustrze?
 
ja też kompletnie nie widziałam czy opadł mi brzuch czy nie. natomiast trzy tygodnie przed porodem miałam non stop twardnienie brzucha, a pięć dni przed straszne kłucie brzucha (tak bolało, że mnie zginało w pół)* i nagle podczas oglądania TV odeszły mi wody płodowe (39tc). Na drugi dzień dzidzia była z nami (cesarka, bo zero rozwarcia, szyjka długa).

*lekarz w szpitalu stwierdził, że ból brzucha w okolicach lewego żebra wynikał z tego, iż dzidzia trzymała tam nóżki i nie miał nic wspólnego z oznaką zbliżającego się porodu
 
Ostatnia edycja:
Ja jeszcze w dwupaku. Wczoraj jednak moja diabetolog stwierdziła, ze urodzę w ciągu kilku najbliższych dni. Oceniła to na podstawie bardzo dobrych cukrów (mam cukrzycę ciążową). Do tego, codziennie lekko spada mi waga, a to też podobno często się zdarza chwilę przed porodem.
 
Hej Dziewczyny :)
Ja tez właśnie parę dni temu zauważyłam, że opadł mi brzuszek( już czas 40tc) i lepiej mi się oddycha , nie mam zgagi i czuję się lepiej niż tydzień temu :) jedyne co mi mocno dokucza to strasznie puchną mi stopy... także pewnie już blisko do końca. Trzymajcie sie cieplutko!
 
A ja w końcu 21.02 urodziłam :) 19.02 pisałam, że zero oznak zbliżającego się porodu :) 20.02 wzięłam się za sprzątanie i się ruszyło :) Cały dzień miałam bezbolesne, ale regularne skurcze macicy, a wieczorem wypadł mi czop :) Natomiast 21.02 o 6 obudziły mnie regularne co 8 min skurcze, brzuch się jednak nie opuścił i siedziałam i liczyłam je dobre 3 godziny dopóki nie postanowiłam wybrać się do szpitala :) Okazało się, że się zaczyna, rozwarcie na 2 cm i zostawili :)

A co do opuszczającego się brzucha, ja często robiłam zdjęcia brzuszka i na ich podstawie zobaczyłam, że brzuch mi się opuszcza :) Bo patrząc na niego codziennie w życiu bym się nie skapnęła, a jednak na fotografiach robionych w pewnym odstępie czasu można zauważyć :)
 
To jest indywidualna sprawa tak naprawdę...
Ja niby drugi poród mialam szybszy (I -5h55min, II - 2h40min a III znów 5h :dry:) no ale to od tego szybszy ze wpierw wody zaczely mi odchodzic i od razu skurcze, a z pierwszym i trzecim pęcherz mi przebijali... najlepiej sie nie nastawiać - maluszek poprostu przyjdzie wtedy kiedy bedzie na to czas a poród musi trwac tyle ile trzeba... nie ma tutaj reguły :p :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
No skurcze to jest najpewniejszy taki symptom.. ale te skurcze muszą być częste i silne... bo inaczej to może być po prostu fałszywy alarm :p
 
Do góry