Melduję się nadal w dwupaku, ale mówię wam... wczorajszy dzień to był dla mnie koszmar! Spuchłam jak balonik! Dłonie mnie aż bolały, stopy jak słoń do tego potworny ból głowy, otępienie... bałam się że może jakiegoś udaru dostałam ale gdy wieczorem wyszłam na dwór (wracałam od siostry z moim) to od razu poczułam się lepiej, ten chłód był tak kojący że od razu przestała mnie głowa boleć, ale niestety... padłam jak kawka
Brzuch mnie nie boli, ale wczoraj dawał się we znaki, kłucia, skurcze... bóle, wszystko się powoli jakby nasila, jednak i tak pewnie jeszcze sobie długo poczekam zanim cokolwiek się wydarzy.
Brzuch mnie nie boli, ale wczoraj dawał się we znaki, kłucia, skurcze... bóle, wszystko się powoli jakby nasila, jednak i tak pewnie jeszcze sobie długo poczekam zanim cokolwiek się wydarzy.