reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

to nie wesoło... to straszne uczucie patrzeć jak taka mała istotka cierpi i nie można jej ulżyć i przytulić-dla matki to jest na pewno horror. my mamy to szczęście że już nasze dzidzie są gotowe ale ten niepokój nadal jest-czy będzie zdrowa bo to najważniejsze. musisz być dzielna dla swojego dziecka. już nie długo będziesz z nią na pewno. trzymam za Was kciuki. nasze odczucia są nieporównywalne do Twoich. na szczęście już z Paulinką dobrze i wierzę że będzie jeszcze lepiej. mam nadzieję że szybko ją weźmiesz do domu tak jak i my szybko swoje pociechy zobaczymy :) trzymam za "wojowniczkę" kciuki.
 
reklama
Dziękuję w imieniu Paulinki, jesteśmy na wątku o wcześniakach, wiadomo że rady doświadczonych mam się przydają. Urodziła się nam kruszynka w końcu 27 tyg, ważyła 1100g, 37cm, Apgar 2/4/6/7. Tak chciałam dotrwać do końca, już w myślach miałam letnie spacery z wózeczkiem, a tu taki pech. Na szczęście córa to twarda śląska baba :-) i nie daje się od początku, choć wciąż jesteśmy w szpitalu, bo mała słabo je z butelki. Ma już 2518g na dziś, ale neurologicznie jest niewesoło. Już ma rehabilitację w szpitalu, ja będę kontynuować w domu, ale jest jeszcze wiele innych problemów ze zdrówkiem. Narazie nie zaprzątam sobie tym głowy, tylko wpycham butlę i czekam, aż załapie i wyjdziemy wreszcie do domu. Prawie 3 miesiące w szpitalu to dla mnie męczarnia, dopiero tydzień temu mogłam wziąć moją kruszynkę na ręce, przewinąć, czy nakarmić. Dla matki to ból niesamowity :-(

Strasznie tęsknię za moim wielkim brzuchem, nie nacieszyłam się tą ciążą, a na nastepną dzidzię niepredko się zdecyduję. Podczytywałam was już dawno, tak mi dzisiaj się smutno zrobiło, że musiałam napisać, wkońcu dziś mija termin mojego porodu.:-(

wiadomo jeszce moglas 13 tyg pochodzic z brzuszkiem....
najwazniejsze ze Paulinka przezyla i wierze ze ze zdrwoeim tez wszytsko z czasem sie wyjasni.
wage miala bardzo ladna jak na 27tydz ciazy widac ze rozwijała sie prawidłowo wagowo.
mam nadzieje ze wkoncu jej sie uda zalapac butelke.. wiadomo to wczesniak ktoremu ciezej wszystko przychodzi! i tak cud ze zyje i to jest piekne!
 
no misiaszek widze ze bole brzuszne i krzyzowe zaczynaja dopadac..... cos tam sie moze juz zaczyna dziac!
obserwuj sie teraz uwaznie.
ciekawe jak tam mamuska confounded czy juz jutro pochwali sie nam malenstwem...?!:-)
 
reklama
Do góry