reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

reklama
A mnie się wydaje, że rady w stylu: siedz w domu jak ci wody odchodza, bo moja mama siedziała i nic nie było, są zupełnie nie na miejscu...
Jeśli odchodzą wody płodowe, to znaczy że nastąpiło przebicie pęcherza płodowego.. o pozostaniu w domu powinien zadecydować lekarz a nie kobiety z forum... nie wiem czemu zwlekasz z wizytą na izbie chociażby... mnie jak odchodziły wody, to lekarz pędem do siebie kazał przyjeżdżać... i to nie tylko opinia mojego lekarza, że takich rzeczy nie wolno bagatelizować.. moja teściowa jest uznaną położną.. ona znowu uważa, że jak odchodzą wody to natychmiast karetka powinna w pozycji leżącej jak najszybciej przetransportować kobietę do szpitala... są rózne przyczyny odchodzenia/sączenia się wód, ale każdy przypadek MUSI obejrzeć lekarz.. i to on podejmuje decyzję.. TO CHODZI NIE O WAS, ALE O ZDROWIE WASZEGO DZIECKA... !! O KOBIETĘ POŚREDNIO...
 
No i siedzialam tydzien w szpitalu:)...na szczescie nic mi sie nie saczylo, ale za to milam juz regularne skurcze, tydzien podtrzymywania ciazy do wczoraj bo do wczoraj moje ciaza jest uznana za donoszona i puscili mnie do domu.teraz czekam w domku na poczatek porodu, ktory pewnie nastapi niebawem:)
pozdr!
 
witam Was wszystkie bardzo serdecznie
jestem tu nowa i trafiłam bez przypadek ;-) poczytałam już troszkę i przyswoiłam ogrom informacji .... szkoda że wcześniej nie trafiłam na to forum ;-(
mi został tydzień i 3 dni do "oficjalnego terminu" ale już nie mogę się doczekać ... ostatnia wizytę miałam 27 kwietnia i wszystko było OK ... mój fantastyczny gin stwierdził że teraz to już się dzidzi nie spieszy aczkolwiek jak by się coś działo miałam być wczoraj u niego na wizycie ... a jeśli nic niepokojącego się nie dzieje to mam się obowiązkowo zgłoscić do niego na wizytę 11 maja i jak do tej pory nie urodzę to najprawdopodobniej skieruje mnie już do szpitala .... jak na razie ciąża przebiegała fantastycznie (oprócz ostatniego tygodnia kiedy to dopadła mnie masakryczna zgaga - której pomimo wysiłków nie umiałam się pozbyć ;-( po prostu codziennie późnym popołudniem do momentu aż jakimś cudem udało mi się usnąć przechodziłam katusze) odpukać od 2 dni czuję się super nawet energia wróciła ;-) aczkolwiek wszelkie czynności szybko mnie męczą ... brzusio już opadł i na tym skończyły by się objawy nadchodzącego rozwiązania (niestety) ... to moja pierwsza ciąża i muszę przyznać że już nie mogę się doczekać jak Krzyś będzie z nami ... oczywiście mam mieszane uczucia co do porodu ale to chyba przy pierwszym normalne - nie bardzo wiem czego się spodziewać ... no i jak większość pierwszoródek wpadam w lekką panikę że nie zauważę lub zbyt późno się zorientuje że to już pora .... na wszelkie halo od kilku dni już jestem spakowana do szpitala ;-) a ponieważ postanowiłam rodzić w Krakowie to mam jakieś 40 km do szpitala który wybrałam ... cała ciążę prowadził mnie lekarz który właśnie w tym szpitalu który wybrałam pracuje, wiec nie wykluczone że będzie przy porodzie ...

pozdrawiam wszystkie oczekujące i te już cieszące się pociechami
 
Kachni na pewno wszystko będzie w porządku. A co do symptomów napewno zauważysz nie da się tego przeoczyć. A co do nieśpieszenia się maleństwa. Przy pierwszej ciąży miałam termin na 2 czerwca byłam u lekarza 1. Stwierdził nic się nie dzieje, maluszek się nie śp;ieszy. Na to ja biegiem poleciałam do domu i pełna energii wzięłam się za sprzątanie. A czemu nie. Przecież miałam czas. Umyłam okna, podłogi. No i zaczęło się. Jak dziś pamiętam minę męża jak przyjechał 1 z południowej zmiany, najadł się ogolił i szykował się już do spania a ja mu wyskoczyłam z tekstem najedzony, umyty no to do szpitala. Mała urodziła się kilka godzin później.
 
Fredka1 sprawiłaś że o prawie 1 w nocy pojawił się uśmiech na mej twarzy:)
Pewnie z objawami jest tak jak z zajściem w ciąże , każda planowana ciąża jest wyczekiwana a jak już się w nią zajdzie to kobieta to poprostu czuje jeszcze przed zrobienie testu:)
Nam się Jasiek spieszy na świat się okazało 2 tygodnie temu i zupełnie bezobjawowo , wręcz czułam się fantastycznie a tu na badaniu moja Pani ginekolog mi mówi że szyjka się skraca. Efekt leże po amerykańsku z nogami do góry :) do końca ciąży pewnie:)
Ale leżę grzecznie bo im dłużej wytrzymamy tym lepiej dla Dzidzi
Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecna Mamusie:-)
 
Termin mam na 9 czerwca na cc Rodzić będę w Szpitalu Bródnowskim :) Pewnie z 2 tygodnie wcześniej moja Pani Profesor mnie położy znając życie:)
 
reklama
Perfecta, ja też rodziłam w Bródnowskim. Trzymam kciuki. Jeszcze urodzisz w urodziny mojej starszej córci 2 czerwca.
 
Do góry