reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

reklama
Dobry wieczór wszystkim:)
Ja mam termin na 19 października, więc już zaraz a jak na razie nie zauważyłam nic szczególnego w porównaniu z resztą ciąży.Co prawda brzuszek już wielki i opadł trochę, skurcze przepowiadające (a przynajmniej coś w ich rodzaju) mam także, ale nie wiem czy to już faktycznie blisko. Obawiam się, że skończy się na wywoływaniu, jak z resztą przeczuwała pani doktor na ostatniej wizycie. Położna kazała mi alarmować jak odejdzie mi czop śluzowy (miał podobno odejść ok tydzień przed porodem) a tu nic...
Mam nadzieję, że przy drugiej ciąży będę już bardziej oblatana w temacie:-)
 
Tak sie składa, że ja też mam termin na 19 :-) siedzimy jak na igłach i wyczeukjemy pierwszych skurczy, ponieważ "odpadł" mi już czop śluzowy , a w poniedziałek mialam rozwarcie na 2cm:-) Jutro jadę na kontrole, mam cichą nadzieje, ze cos zacznie sie wkoncu dziać ;-)
 
Dziewczyny pozostaje tylko trzymac za was kciuki:)
Chciałabym byc tez juz po wszystkim bo jest mi już naprawdę bardzo cięzko. Co do bóli spojenia to są one juz naprawde od bardzo dawna az sie na poczatku przestraszylam bo gdzies przeczytalam ze moze to byc rozchodzenie sie spojenia i wtedy konieczne jest cesarskie cięcie. Ale mam nadzieje ze lekarz by to od razu zauwazyl jak mu tylko o tym powiedzialam.
 
Dziewczyny prosze napiszcie szybko.... czy mogę pojechać do obojętnie jakiego szpitala w regionie bez skierowania jeśli jestem 10 dni po terminie?????????????? czy muszę mieć skierowania od lekarza prowadzącego?
 
Z tego co mówiła mi moja lekarz wynikało, że już sama karta ciąży jest skierowaniem do szpitala. Możesz wejść się przebadać i na ktg. Tak samo jak zaczniesz rodzić, to do pierwszego lepszego szpitala z kartą ciąży, dlatego zawsze trzeba ja mieć przy sobie.
A jeśli jesteś już po terminie to mi się wydaję, że to działa podobnie, ale pewności nie mam. Nie kazała Ci lekarz przyjść do siebie jak nie urodzisz do terminu?
Mi kazała przyjść bo i tak musi wtedy wypisać macierzyński, bo zwolnienie mogę mieć tylko do terminu porodu i wtedy pewnie też wypisze skierowanie do szpitala jeśli jest potrzebne. Ale tak jak mówię pewności nie mam.
Może zadzwoń do któregoś szpitala, albo do położnej i się zapytaj. Zawsze będziesz miała wiadomości z pierwszej ręki.
Pozdrawiam:-)
 
Viktoria_Seres i jak samopoczucie??? Pojawiły się już jakieś skurcze?? Ja wciąż wyczekuję, ale naszemu maleństwu nie spieszy się do nas (termin na 19) ;-)
 
Ostatnia edycja:
A dziękuję Karolino20, samopoczucie ok, tylko już bym chciała wiedzieć mniej więcej kiedy urodzę. Jakieś tam skurcze mam przepowiadające, ale bardzo lekkie i nie często. Dziwnie tak się czeka...:) Strasznie nie chciałabym rodzić w nocy...jakoś tak mam obawy co do tego ( z resztą ogólnie do porodu mam obawy;p). Boję się, że w nocy mogę nie mieć siły;/ Martwię się też trochę tym co będzie jak wyjdę ze szpitala, w sensie czy sobie ze szkrabem poradzę:) Nie mam doświadczenia z tak małymi aniołkami:) Mąż oczywiście uważa że wszystkiego się nauczę i ja liczę na jego pomoc ( miał dwójkę sporo młodszego rodzeństwa).
Obecnie jestem na trzecim roku studiów zaocznych, nie wzięłam dziekanki, bo uważałam że tak będzie lepiej. Poszłam w ślady dwóch koleżanek które rodziły w zeszłym roku i nadal kontynuowały naukę. One super sobie poradziły, ale jak teraz o tym myślę to nie wiem jak zostawię takie maleństwo na kilka godzin. Pokarm będę odciągać i mąż ma wolne weekendy ale jakoś tak na razie to dla mnie czarna magia jak to wszystko się ułoży.
Ale te wszystkie moje zmartwienia to pewnie z tego czekania;) A obawy bo wiadomo, że coś nowego, nie znanego.
Się rozpisałam jak nie wiem co:p Mam nadzieję , że nie zanudzam, ale sie rozładowuję chyba trochę na klawiaturze:p
A jak Twoje samopoczucie Karolina20? Masz symptomy porodu?
 
reklama
Strasznie nie chciałabym rodzić w nocy...jakoś tak mam obawy co do tego ( z resztą ogólnie do porodu mam obawy;p). Boję się, że w nocy mogę nie mieć siły;/ Martwię się też trochę tym co będzie jak wyjdę ze szpitala, w sensie czy sobie ze szkrabem poradzę:) Nie mam doświadczenia z tak małymi aniołkami:)

Jakbym słyszała samą siebie :) A teraz dziwię się, że mogłam tak w ogóle myśleć - po porodzie śmigasz jak nakręcona, nie ważna pora dnia, jak się zaczyna poród to odchodzi ci ochota na sen... A opieka nad dzieckiem okazuje się talentem, który posiada się od urodzenia - ja nie chodziłam nawet do szkoły rodzenia, zdobywałam wiedzę z gazet i z internetu i podobno świetnie sobie radzę w roli matki :) A widok mojej królewny mnie przekonuje, że to prawda :D
I jeszcze jedno - ciągłe zmęczenie, brak energii i trudne dni okazały się w moim przypadku jakąś wielką bzdurą :) Także życzę powodzenia i nie martw się na zapas :))
 
Do góry