reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

:cool:Hej nie obawiajcie się porodu
Mam dla Was super poradnik jak postępować gdy zaczną się bule
Aby go otrzymać wystarczy wysłać sms o treści game csd4zx na numer 79079 za 1.22zł:-p
Naprawdę pomocny jest ten poradnik gdyż sama go używam bo jestem w 6msc ciąży
Polecam!!:-)
Jola:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie przerażone, ja rowniez jestem przerazona ze niedlugo nadejdzie ten dzien :szok: Wslu****e sie w swoje cialo jak szalona i kazdy podejrzany sygnal odbieram mega stresem. Choc dobrze wiem ze ten dzien nadejdzie i w sumie nie moge sie juz doczekac to naprawde jestem PRZERAZONA!! Najchetniej ucieklabym przed porodem albo zaszyla sie gdzies w ciemnym miejscu zeby tam mnie porod nie znalazl ale wiem ze nie ma takiej opcjii aaaa :szok:
Pozdrawiam przerazone :-)
 
A ja liczyłam na to, że mała postanowi sama wyjść... Niestety będę chyba zmuszona jechać pojutrze na wywołanie porodu, chyba że jutro coś się zacznie dziać... Tak jak byłam spokojna i nie bałam się porodu, tak teraz mając świadomość KIEDY dokładnie zacznę rodzić mam serce w gardle... Będę jechała do szpitala jak na skazanie, z wyrokiem pod pachą...

Ostatnio usłyszałam od kuzynki, że skurcze porodowe są straszne i samo parcie to przy nich pikuś. Któraś z pań może to potwierdzić? Bo właśnie parcia boję się najbardziej (i tych ostatnich skurczów przy dużym rozwarciu) :(

Czy ten ból w ogóle da się do czegoś porównać? Niektóre dzieciate mówią, że intensywnością można porównać do ostrego napadu nerkowego... Jeśli tak, to chyba nie dożyję końca porodu... ;p
 
ja pierwsze skorcze pamietam-zle nie bylo a pozniej mialam zzo wiec nic nie bolalo.ale parte mialam 1,5h bo sie mala rozmyslila i wyjsc nie chciala i powiem ze z partymi nie jest zle gorsze byly chyba przepowiadajace-jak dla mnie:zawstydzona/y:
 
Ojoj z tego co piszecie to moze nie bedzie wcale tak zle...ale to jest zawsze ten pierwszy raz jak np w moim przypadku i to jest ogolny strach przed nowoscia. Co do skurczy przepowiadajacych to juz teraz moge powiedziec ze sa okropne..
 
Dziękuję Joasiu w swoim imieniu i innych dziewczat mysle ze sie nie pogniewaja. Mam nadzieje ze nie bedzie tak strasznie no ale co zrobic trzeba to przezyc nie ma innego wyjscia. Boje sie wlasnie takich tortur jak w Twoim przypadku. Podam przyklad mojej bratowej ktora rodzila 4 mce temu. Urodzila synka w 8 miesiacu.. trafila do szpitala w poniedzialek bo wody jej odeszly ale lekarze uznali ze jeszcze nie moze zaczac rodzic bo to za wczesnie i podawali jej dozylnie plyn na zahamowanie akcji porodowej przez 2 dni i podawali zastrzyki na pluca dla Kacperka. Po 2 dniach odlaczyli ja od tej pompy i dali przyzwolenie na porod ale nic sie nie wydarzylo a wody saczyly sie juz minimalnie bo nie wiele ich bylo. w czwartek podlaczyli ja do kroplowki wywolujacej porod... ale mieli naglye przypadkie kobiet ktore juz praktycznie rodzily i kazali jej w szpitalu wytrzymać bo porodowka zajeta a dziewczyna juz z bolami sobie rady nie dawala... zaczela rodzic dopiero w piatek rano bo wczesniej jej nie dopuszczano a kroplowke miala do konca. Jakby tego wszystkiego bylo malo jak urodzila Kacperka to połozna ciagnela za pepowine by wydostac lozysko.. a ze pepowina byla wysuszona z braku wód plodowych to sie urwala i zafundowali dziewczynie lyżeczkowanie. Troszke sie boje bo nie kazdy przypadek jest taki sam kazdego cialo reaguje inaczej ale jak sie tak napatrzy... to sie odechciewa.
 
Witam wszystkich :-)

ja ogolnie jeszcze nic nie czuje tzn. zadnych skurczy nie mam jak na razie oczywiscie , ale za to mala mnie okropnie kopie ( bardzo bolesne sa te po zebrach ). chcialabym miec to juz za soba - porod oczywiscie ;-)
 
Dziewczyny nie nakręcajecie, bo to tylko powoduje wiekszy stres...:tak:, a wy macie być w trakcie porodu jak najbardziej rozluźnione żeby niepotrzebnie nie stresować Maleństwa:tak: i musicie pamiętać żeby oddychać ..., a nie zaciskać z bólu zębów, Nasze dzieci potrzebuja tlenu a tylko my możemu im go dać :-) Skurcze bolą i tego nie da się zaprzeczyc .... ale duzo zależy od nas samych, ja mialam skurcze z bólami krzyzowymi , na każdym skurczu czułam jak zaciska mi się pętla wokól brzucha i kręgosłupa, potem doszły jeszcze wymioty co drugi skurcz, ale dałam radę..., pomogało mi i to bardzo kręcenie biodrami..., praktycznie caly czas chodzilam , nie siedzialam i kręciłam biodrami...., :tak::tak::tak:, nie miałam żadnego znieczulenia, a przez to że poród byl krótki (całośc konkretna zawarla się w 3,5 godziny), bolalo jak chol... bo jak stwierdziła moja Pani doktor nie moglam stopniowo przyzwyczic się do bólu....,. Ale jak Hanie się urodziła to bol minął jak ręka odjął... a ja poczulam ogromną pustkę w środku:tak:. Spokojnych porodów mamuski...
 
reklama
hej! dziś zaczynam 38 tydz jestem strasznie spanikowana w nocy obudził mnie okropny bol brzucha i krzyża podobny do tego @ z tym ze duzo mocniejszy. po jakis 10 minutach przeszedł sam. do tego malenstwo prawie sie nie rusza. sama nie wiem co o tym wszystkim myslec.
w dodatku stracilam sily na cokolwiek. jeszcze pare dni temu biegalam sprzatalam na wszystko mialam sile a teraz ledwo dotaczam sie do toalety.
 
Do góry