Kochane Mamusie mam prośbę o podpowiedż jeśli któraś z Was miała podobną sytuację. Zaczynam 35 tydzień, trzy dni temu byłam u lekarza i okazało się, że szyjka moja ma rozwarcie na 1,5cm (ale nie skróciła się - od początku ciąży ma 2,5cm). Nie mogę sobie darować, że nie wypytałam lekarza.. spytałam tylko wychodząc czy to normalne, a on, że nie zupełnie ale w 34 tygodniu nie mam się tym przejmować...
Brzusio mi się stawia ostatnio często (niebolesne skurcze, twardnienie) i chyba się obniża ale nie mam pewności..
Chciałabym tego Maluszka donosić, poradżcie mi czy to rozwarcie zwiastuje poród czy można z tym długo chodzić? Wizytę mam za 2 tygodnie, ale zastanawiam się, czy nie iść za tydzień sprawdzić tej swojej szyjki, jak radzicie?
Brzusio mi się stawia ostatnio często (niebolesne skurcze, twardnienie) i chyba się obniża ale nie mam pewności..
Chciałabym tego Maluszka donosić, poradżcie mi czy to rozwarcie zwiastuje poród czy można z tym długo chodzić? Wizytę mam za 2 tygodnie, ale zastanawiam się, czy nie iść za tydzień sprawdzić tej swojej szyjki, jak radzicie?