reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Święta

reklama
hmmm...ja sie nie wypowiadam za bardzo bo ja nigdy praktycznie nic nie robie...Ale moge powiedziec co u nas zazwyczaj na stole...W sumie nie trzymamy sie kurczowo tradycji 12 potraw...Mama robi to co kazdy lubi ale nie zabraknie u nas nigdy karpia ktorego uwielbiam!!!! jest barszczyk do tego paszteciki-pychota,rozne rodzaje salatek-ja lubie najbardziej ta polska -jarzynowa,jest dorsz w occie-to specjal Adama,bigos,leczo,sledzie pod piezynka,itd...
W tamtym roku do nieczego sie nie dokladalam-tzn ani kasa ani nic do jedzenia a w tym roku zaproponowalam ze zrobie dla wszystkich paczki ze slodyczami-czyli ma do zrobienia 13 :-D
 
No to u nas potrawy następujace:
barszcz czerwony z uszkami
barszcz grzybowy tez z uszkami
pierogi z kapusta i grzybami
bigos postny
ryba w occie moja ulubiona!!!!!
sałatka klasyczna jarzynowa
sledzie w oleju
śledzie w pomidorach suszonych
kluski z makiem
ryba w jarzynach
ryba w galarecie

i to chyba tyle my natomist nie jemy karpia bo nikt nikt go nie lubi zawsze sa morskie ryby
 
U nas podobnie jak u Sylki tyle, ze zamiast bigosu jest kapusta z grzybami a zamiast ryby w galerecie (bo ani tego ani karpia nikt nie lubi) jest zazwyczaj jakas inna rybka w sosie. Aha i sledziki z burakami tez sie pojawiaja.
No ale, ze w tym roku swieta u tesciow to bedzie syty obiad z tradycyjnym daniem glownym: indykiem, ziemniakami, peczonymi jablkami i zurawina oraz musem z kasztanow. Obiadek jest zawsze 25 grudnia w poludnie wiec nie kloci sie zbytnio z polska tradycja i kto wie moze 24 zrobimy sobie wieczor wedle naszej tradycji. Tyle, ze w ubozszej wersji - bynajmniej nie na 12 dan:-)
 
Sylka jak pisalam to tak sobie myslalam czy to przypadkiem nie to samo i wychodzi, ze faktycznie tak :-) A bigosu, czy dobrej kapuchy z grzybami to juz teraz bym sobie z checia zjadla:-)
 
Dziewczyny a jak wogole u Was wyglada wigilia? o ktorej zaczynacie kolacje,sa jakies przedmowy lub czytanie bibli?

U mnie wyglada to tak ze kolacje zaczynamy ok 18:00 teraz to roznie bywa bo trzy domy dalej mieszkaja rodzice mojej bratowej i najpierw brat idzie ze swoja rodzina tam ok 17:00 a wtedy wraca do nas...najczesciej czekamy na nich az wroca by cala rodzina rozpoczac wieczerze...Nastepnie wstajemy wszyscy ,moj dziadek robi piekna przemowe i odmawiamy "Ojcze Nasz"-zawsze sie przy tym wzruszam...lezki kapia...:-)Wtedy dzielimy sie oplatkiem -zas wzruszenie;-) a wtedy zasiadamy do kolacji...Od kiedy jest z nami Adam dziadek nie zapomni uroczyscie zlozyc zyczen od calej rodzinki i jemu...z okazji imienin rzecz jasna:;-) A musze przyznac ze moj kochany dziadzi ma talent do takiego typu przemow-nauczyciel:-D
No i po kolacji jedna z osob rozdaje prezenty...W tym roku brat mojej szwagierki bedzie przebrany za gwiazdora wiec bedzie jeszcze weselej...Czasami otwieramy winko,popijamy,leca jakies koledy i jest milo i ceplo...Najpiekniej jest wtedy gdy jest duzo sniegu...

No-to tak z grubsza jak to u nas wyglada...
Raz bylam w zyciu po za domem i to byly straszne swieta...Nie umiem sobie ich wyobrazic w innym gronie jak moja rodzina-moze to egoistycznie ale dla mnie ten czas swiateczny to magia i rzecz swieta....
 
reklama
A co jest u nas:

zakąski zimne:
śledź w śmietanie
ryba po grecku
śledź po japońsku (też w sosie śmietanowym)
łosoś marynowany w rozmarynie
ryba w galarecie
sałatka jarzynowa
sałatka wiosenna (sałata, ogórek, groszek, jajko, rzodkiewka)

na ciepło:
zupa grzybowa (wywar) ze smażonymi uszkami
karp smażony (ale to tylko u mojej mamy, ja nie lubię)

deser:
kutia z łamańcami i mleczkiem makowym
kisiel żurawinowy z mleczkiem waniliowym
kompot jabłkowy

to właściwie jest wersja podstawowa

Widzisz Cicha, mamy kolejny punkt wspólny - ja też nie lubię karpia. I u mnie na święta, w moim domu, karpia nie ma.

Ja najbardziej lubię Wigilię u mojej mamy, u nas też raz była i też było bardzo dobrze. Lubię jak jest dużo ludzi, tak koło 15 osób, ale nie zawsze tyle się zbierze.
Dla mnie wszystko zaczyna się już rano, kiedy ubieramy choinkę i zaczynają się ostatnie przygotowania. Bardzo lubię nakrywanie i dekorowanie stołu.
My zabieramy się do życzeń zwykle koło 19.00. Czasem ktoś coś przemówi, ale raczej to są chwile, gdzie każdy z każdym ma dla siebie troszkę czasu.
Potem jemy i jemy i zawsze przed deserem przychodzi Mikołaj. Małe dzieci idą zobaczyć co się dzieje w drugim pokoju, a prezenty lądują pod choinką. Rozdawaniem prezentów zajmuje się zwykle najmłodsza osoba.
Potem deser i słodkie lenistwo.
A na sam koniec wielkie wspólne sprzątanie, jak goście pójdą i wspólne pójście na pasterkę.
 
Do góry